Moje wyznanie wiary
To bardzo osobisty wpis.
W co wierzę? W kogo wierzę?
Wierzę w Boga. Piszę to, chociaż wiem, że publiczne przyznawanie się do Niego jest z roku na rok coraz większym „obciachem”.
Wierzę w życie po śmierci. Zrobię wszystko co w mojej mocy, żeby pewnego dnia pojawić się w miejscu, w którym w końcu będę mógł przytulić swoje najstarsze dziecko.
Wierzę w niebo, bo wiem, że w sprzyjających warunkach można je poczuć już tu, na Ziemi.
Wierzę w piekło, bo wiem, że niskim nakładem kosztów można je uruchomić już tu, na Ziemi.
Wierzę w miłość, która trwa dłużej niż do grobowej deski. W miłość, która raz rozpalona, trwa wiecznie.
Wierzę w to, że ludzie generalnie są dobrzy, ale trudno im się przebić na pierwsze strony wyników w wyszukiwarce.
Wierzę w Ducha Świętego. Bez Niego nie napisałbym ani jednego sensownego zdania. Bo cały mój talent to wyłącznie Jego sprawka.
Wierzę w Jezusa Chrystusa. Dzięki Niemu wiem, że nie warto się stresować codziennością, bo prawdziwe życie zaczyna się chwilę po ostatnim oddechu.
Wierzę w scenariusze pisane przez Boga. Nawet jeśli na pierwszy rzut oka wydają się więcej niż nieprawdopodobne.
Wierzę w to, że ludzi dobrej woli jest w Kościele o niebo więcej niż popaprańców.
Wierzę w Boga i czuję, że On uparcie wierzy we mnie. Że mimo wszystko nie stracił do mnie cierpliwości.
I że wbrew wszystkiemu wciąż stawia na mnie: na starego garbatego konia, do którego coraz bardziej się fizycznie upodabniam 🙂
Zobacz też wpis o pewnej niezwykłej modlitwie:
42 komentarze
piękne, to Pana wyznanie wiary… nie powiem, wzruszyłem się. Pod takim wyznaniem wiary i ja się podpisuję
Piękne i nietypowe wyznanie wiary.
Dziękuję 🙂
Piękne, mądre, inspirujące…dzięki
Chyba muszę się do Ducha Św pomodlić aby i mnie obdarzył takim darem !
Dzięki! 🙂
Amen! 🙂 Dziękuję za odważne słowa.
Pozdrawiam 🙂
Pozdrawiam! 🙂
Dziękuję, takich ludzi teraz bardzo potrzeba :))
Dzięki! 🙂
Dzięki za te słowa, z roku na rok prawdziwsze…
P. s. jakby nie fb, to bym tu nie trafiła 😉
Dziękuję 🙂
Bardzo fajnie:))
Dziękuję za to wyznanie. To było mi bardzo potrzebne. Dziękuję Bogu, że są ludzie, którzy dzielą się wiarą i umieją o niej pięknie mówić.
Bardzo dziękuję za ten komentarz.
Macieju wszystko to prawda, bo nawet moja Babcia mawiala bez blogoslawienstwa Boskiego nic ci sie nie uda. Po twoich tekstach widac tzw – samopisanie prawie medialnie jakby ktos przez ciebie pisal – bosko pieknie. Jestes przykladem pasji uzytej dla innych. Co jest i moim na razie marzeniem – bo nie wiem jaki inni z mojej pasji korzysci mogli by miec ? na razie. Ciesze sie ze Bog cie do nas przyslal i jestes jaki jestes. Pozdrawiam,
Ewa
Dziękuję! 🙂
Serdecznie pozdrawiam 🙂
Piękne wyznanie wiary mądrego katolika. Dziękuję, Panie Macieju!
Też zdarza mi się prosić o pomoc Ducha Świętego przede rozpoczęciem pisania, cieszę się, że znalazł się copywriter, który ma odwagę przyznać się publicznie do swojej wiary 🙂 Często też przypominam sobie lekcje Ojców Pustyni, którym zdarzało się przerywać swoją pracę (były to zwykle proste prace ręczne), aby wrócić do modlitwy.
Jestem chyba pierwszy, ale mogę się mylić 🙂 Dzięki za komentarz!
<3 Piękne!
Dziękuję 🙂
Gdy Bóg jest na pierwszym miejscu, wszystko jest na swoim miejscu. Serdecznie pozdrawiam. I dziękuję za ten szczery, prosty i piękny wpis.
Dziękuję 🙂
Czyli mówisz to co jakiś % ludzi na Świecie. Każdy WIERZY. Nawet ci, deklarujący ateizm wierzą. To jest wpisane w ludzką psychikę. Przyznałeś też że wierzysz w Chrystusa.
Brawo.
To już wymaga odwagi.
Ale gdybym zapytała nietaktownie o Twoją przynależność kościołową?
Katolik, prawosławny, baptysta, świadek, muzułmanin (tak! Oni też wierzą że Jezus żył), Żyd?
Czy może Twoja wiara jest bardziej Twoja?
O ile pytanie nie nazbyt intymne…
Katol z dziada pradziada 🙂
W trudnych dla siebie chwilach zawsze odwiedzam Twój blog, Macieju. Odnajduję w nim inspirację do… bycia mną. Do niepoddawania się i ufania samej sobie. Myślę, że dzieje się tak dlatego, że pozwalasz światu dostrzec Twoje wewnętrzne światło – piszesz z przekonaniem i prawdomównością. A to z kolei sprawia, że i we mnie samej znów tli się iskra wiary w to, że moje pisanie i opowiadanie o pisaniu też może nieść dla świata pewien sens – póki ja sama w niego wierzę… Dziękuję Ci za ten śliczny tekst i pozdrawiam :).
Bardzo dziękuję za ten komentarz 🙂 Twoje pisanie zdecydowanie ma sens dla świata (wiem co mówię).
Szanuję i cieszę się że są ludzie którzy z duma opowiadają o swojej wierze. To takie niepopularne, do tego można się komuś narazić czy nawet stracić czytelników. Poza tym Fajny blog. Pozdrawiam
Dziękuję 🙂
Podoba mi się twoje wyznanie wiary
miło się czyta
„Boże uchowaj mnie, o tak niewiele cię dzisiaj proszę
I uwolnij od bagażu, który na plecach noszę
Z życia dużo już wyniosłem, więc przestań mnie doświadczać
Nie chcę tak do końca walki z problemami staczać
Grzechów było wiele, dobrze wiem, nie jestem święty
Jak każdy napotykam na życiowe zakręty
Miewam czasem chwile, gdy czuję się za bardzo pewny
I takie w których mój rozdział wydaje się zamknięty
Egzystencja bez puenty, może mi się to należy?
Za to, że zbłądziłem i przestałem kiedyś w ciebie wierzyć
Teraz kilka pacierzy, mam nadzieję, że wysłuchasz
Liczę na to, bo właśnie strach do mych drzwi puka
To normalna skrucha, gdy ma się chwile słabości
Pamiętasz jak dążyłem kiedyś do doskonałości?
Pewny swojej mądrości, nie widzący swoich wad
Teraz na usługach tego, który stworzył świat”
Grammatik „Każdy ma chwile”.
Bo każdy ma chwile….
Gratuluje odwagi, gdyz rzeczywiscie przyznanie sie do wiary w Boga jej wymaga. Teraz bardziej na topie jest owcze beczenie na wiare, Kosciol i religie , ale tylko katolicka. Brawo!
Ja na razie błąkam się po ciemnej dolinie, bo mnie scenariusze niebieskie powaliły. Ale krzyżyka z szyi jeszcze nie zdjęłam.
To błąkanie się po ciemnej dolinie to chyba nieodłączna część wiary.
Amen!
Kiedy wymyka mi się sens, wtedy On łapie mi za rękę i przypomina mi, że mam wszystko co jest potrzebne do szczęścia 🙂
Pięknie powiedziane 🙂
Przeczytałam i pomyślałam z podziwem: „Jezu, jakie to piękne!”. Sam więc Pan widzi, co Pan wyrabia. Przesyłam wyrazy zazdrości i sympatii zarazem.
Bardzo dziękuję 🙂
Nie wiem jak, ale w Twoich wpisach widać, że w Niego wierzysz. Tak mi się wydawało zanim przeczytałam ten wpis. Pozdrawiam. I gratuluję odwagi – do wyznania wiary naprawdę potrzeba odwagi 🙂
Dziękuję 🙂
Co do odwagi – jak nachodzą mnie wątpliwości, to przypominam sobie cytat „jeśli Bóg z nami, któż przeciwko nam”.
I strach mija 🙂
Fajne wyznanie wiary lekkie i prawdziwe. Wieje autentycznością. Dziękuję i pozdrawiam
Dziękuję 🙂 Pozdrawiam 🙂