Copywriting i kreatywne pisanie (ebook) [29 zł]

Storytelling w edukacji i biznesie | Copywriter z 12-letnim stażem

Copywriting i kreatywne pisanie (ebook) [29 zł]

29 lipca 2023 E-booki 0


 


 

Tytuł e-booka:

 
„Wstęp do copywritingu i kreatywnego pisania”
 


 

Koncepcja e-booka:

 
E-book oparty jest w całości na moim kursie online, który zbierał doskonałe recenzje.
 
Konkretnie na jego pierwszej odsłonie, która adresowana była do katolików.
 
Zobacz opinie kursantów, którzy pracowali na tych treściach.
 


 

Ważne:

 
Jeśli masz już mój kurs, e-book nie będzie Ci potrzebny, ponieważ treści w e-booku i w kursie – dublują się.
 


 

Informacje o e-booku:

 
Cena: 29 zł
 
Długość: 361 410 znaków.
 
Format: HTML + opcja do samodzielnego wydruku.
 


 

Miła niespodzianka dla czytelników:

 
Na końcu e-booka znajduje się następująca informacja:
 

Jeśli uznasz, że potrzebujesz mojej pomocy w sprawach dotyczących copywritingu lub kreatywnego pisania, wyślij do mnie maila.
 
Chętnie Ci pomogę!
 
W tytule maila wpisz*

 
*) i tutaj znajduje się tajne hasło 🙂
 


 

Cały e-book kupisz tutaj:

 
PRZEJDŹ DO SKLEPU
 
Po wykonaniu przelewu otrzymasz dostęp do e-booka.
 
Dane dostępowe trafią na Twój adres mailowy podany podczas składania zamówienia.
 
Uwaga: mail z dostępem może wylądować w różnych folderach Twojej skrzynki (dlatego sprawdź np. spam).
 
 
Proces zakupu jest dziecinnie prosty, ale gdyby przypadkiem pojawiły się jakieś trudności – koniecznie daj mi znać!
 
Pomogę Ci uporać się z problemem.

 


 

Kim jestem?

 
Kreatywnym copywriterem, storytellerem i nagradzanym scenarzystą.
 
Pracuję w tej branży od ponad 11 lat.
 
Entuzjastyczne opinie moich klientów znajdziesz tutaj.
 
A przykłady najlepszych tekstów – tutaj.
 


 

Długa lista zagadnień poruszanych w ebooku:

 

KLIKNIJ I ZOBACZ LISTĘ
 
1) Rozgrzewka (pisanie wiersza)
 
2) Odpowiedzi na pytania kursantów
 
3) 3 rzeczy, które warto zapamiętać
 
4) Pisanie książki dla dzieci
 
5) Czy pisanie jest dla Ciebie?
 
6) Wybór drogi / Biznes oparty na pisaniu
 
7) Strona internetowa copywritera / autora tekstów
 
8) Twoja tekstowa „petarda”
 
9) Budowanie portfolio copywritera / autora
 
10) Reguły marketingu, które warto wykorzystać u siebie
 
11) Inżynieria wsteczna, czyli „jak oni na to wpadli?”
 
12) Pisanie tekstów piosenek
 
13) Mailing, który będzie zdobywał dla Ciebie klientów
 
14) Blog copywritera / autora tekstów (opcja A – autorska)
 
15) Scenariusze spotów radiowych
 
16) Tworzenie scenariuszy do spotów wideo
 
17) Pisanie e-booka / poradnika
 
18) Minimalizm – klucz do zwięzłości
 
19) Pisanie książki dla dorosłych + scenariusza filmowego
 
20) Rozwijanie biznesu klienta
 
21) Teksty na blogi firmowe
 
22) Zakładanie bloga (moduł występuje w dwóch lekcjach)
 
23) UX copywriting (moduł występuje w dwóch lekcjach)
 
24) Posty na FB
 
25) „Efekty uboczne”
 
26) Teksty SEO
 
27) Tworzenie nazw produktów
 
28) Produktywność i okolice
 
29) Blog copywritera / autora tekstów (opcja B – branżowa)
 
30) Opisy produktów
 
31) Zdobywanie i utrzymywanie klientów
 
32) Teksty na strony firmowe
 
33) Promowanie działalności copywriterskiej
 
34) Budowanie marki osobistej
 
35) Mikroćwiczenia dla copywritera i pisarza (do codziennego powtarzania)
 
36) Ruszanie z tematem
 
37) Narzędzia obowiązkowe
 
38) Twoja oferta
 
39) Growth hacking – sposoby na zdobycie popularności
 
40) Jak startować do tych zleceń?
 
41) Empatia – klucz do serca klienta / czytelnika
 
42) Copywriting totalny
 
43) Prowadzenie grupy na Facebooku
 
44) Kaizen – sposób na doprowadzanie spraw do końca
 
45) Artykuły sponsorowane
 
46) Teksty sprzedażowe
 
47) Tworzenie własnej usługi / produktu + projektowanie tekstów na landing page
 


 

Przeczytaj fragment (20% całości):

 


 

Wstęp

1) W e-booku zawarłem informacje, które dziś, jako copywriter z ponad 11-letnim doświadczeniem, uważam za najistotniejsze dla kogoś, kto rozpoczyna swoją przygodę z pisaniem.
 
To zupełnie subiektywne, autorskie spojrzenie na działalność copywriterską i pisarską.
 
Ważne, że wszystko, co tu przeczytasz, po prostu działa.
 
 
2) Znajdź czas na spokojną lekturę każdego zdania.
 
Każde zdanie zostało przeze mnie starannie przemyślane.
 
Jeśli pojawiło się tutaj, to znaczy, że jest ważne.
 
(nawet jeśli może wydawać się banalne)
 


 

CZĘŚĆ PIERWSZA

 


 

Moduł 1

Rozgrzewka dla kreatywnych

KLIKNIJ TUTAJ
 

Czy potrafisz dokończyć ten wiersz?

 
Zadanie dla Ciebie (trudniejsze)
 
Dokończ wiersz Tetmajera pt. „A kiedy będziesz moją żoną…”
 
Z każdej ze zwrotek usuń ostatni wers.
 
W to miejsce wstaw swoją wersję.
 
 
Zadanie dla Ciebie (łatwiejsze)
 
Spróbuj podmieniać pojedyncze wyrazy tego wiersza – na inne. Na przykład o przeciwnym znaczeniu.
 
Albo na synonimy, czyli słowa, które brzmią inaczej, ale oznaczają to samo, co oryginały.
 
Umiejętność operowania synonimami jest niezwykle ważna w pracy copywritera! Może się przydać np. podczas opisywania 100 produktów w sklepie internetowym, które różnią się od siebie jedynie detalami.
 
 
Oto ten wiersz:
 
A kiedy będziesz moją żoną…
umiłowaną, poślubioną,
wówczas się ogród nam otworzy,
ogród świetlisty, pełen zorzy.
 
Rozdzwonią nam się kwietne sady,
pachnąć nam będą winogrady,
i róże śliczne i powoje
całować będą włosy twoje.
 
Pójdziemy cisi, zamyśleni,
wśród żółtych przymgleń i promieni,
pójdziemy wolno alejami,
pomiędzy drzewa, cisi, sami.
 
Gałązki ku nam zwisać będą,
narcyzy piąć się srebrną grzędą,
i padnie biały kwiat lipowy
na rozkochane nasze głowy.
 
Ubiorę ciebie w błękit kwiatów,
niezapominajek i bławatów,
ustroję ciebie w paproć młodą
i świat rozświetlę twą urodą.
 
Pójdziemy cisi, zamyśleni,
wśród złotych przymgleń i promieni,
pójdziemy w ogród pełen zorzy
kiedy drzwi miłość nam otworzy.

 


 

Moduł 2

Twoja pierwsza książka dla dzieci

KLIKNIJ TUTAJ
 

Pomysł na książkę / bajkę dla dzieci

 
Najważniejszy jest pomysł na historię.
 
Im prostszy, tym lepiej.
 
Po czym poznać, że Twój pomysł jest dobry?
 
Po tym, że da się go zawrzeć w jednym, w miarę krótkim zdaniu.
 
 

Jak wygenerować pomysł?

 
Metod jest wiele, dziś opowiem Ci o pięciu z nich.
 
1) Zdjęcie
 
Spójrz na to zdjęcie:
 


 
Co w nim jest najbardziej uderzające?
 
Chyba ta tęsknota z czymś, co widać gołym okiem, a co jest skrajnie nieosiągalne.
 
 
Jak można wygenerować z tego historię?
 
Wyobraź sobie, postać, która wykonała to zdjęcie, albo która miała taki widok co rano ze swojego okna.
 
Co wiadomo już teraz o takim bohaterze?
 
Dwie rzeczy: wiadomo gdzie i kiedy mieszka (na Marsie, w roku 2021).
 
To prowokuje od razu pytanie: kim ów bohater jest? Kto mógłby nim być?
 
 
Zrób rundę pytań:
 
Skąd bohater się wziął na Marsie?
 
Czy dotarł tam z własnej woli, czy ktoś go do tego zmusił?
 
Kto go zmusił?
 
Co bohater robił, zanim tu się dostał?
 
Co robił, zanim wyleciał z Ziemi?
 
Co działo się w jego życiu jeszcze wcześniej?
 
Z czym bohater może tam walczyć? Z czym zmagał się, zanim dotarł na Marsa?
 
Czego bohater chce / pragnie?
 
Czego nie chce?
 
 
 
Spójrz na inne zdjęcie:
 


 
Kim może być ta postać?
 
Skąd idzie?
 
Gdzie była, zanim weszła do lasu?
 
Jakie ma zamiary?
 
Chce zrobić komuś krzywdę?
 
A może ostrzec mieszkańców domu?
 
Przed czym ostrzec?
 
Czy mieszkańcy posłuchają tego, co ma im do powiedzenia?
 
Przyjmą te słowa? Czy może zareagują na nie agresją? A jeśli tak, to dlaczego?
 
Itd.
 
 
Trik / inspiracja:
 
Michael Ondaatje, autor „Angielskiego pacjenta”, korzysta z małych pytań za każdym razem, gdy zasiada do pisania nowej powieści.
 
„Nie mam w głowie żadnych wielkich pomysłów”, mówi (powtarzając zresztą wielu innych sławnych pisarzy).
 
Nie zaczyna też od zadania sobie wielkich pytań w rodzaju: „Jaki typ postaci będzie interesujący dla moich czytelników?”.
 
Zamiast tego wymyśla kilka zdarzeń, takich jak „katastrofa samolotu albo wieczorna rozmowa pacjenta z pielęgniarką”, po czym zadaje sobie małe pytania w rodzaju: kim był mężczyzna w samolocie? Dlaczego tam był? Dlaczego samolot się rozbił? W którym roku to się dzieje?
 
Odpowiedzi na te małe pytania, „[…] owe małe fragmenty, elementy układanki, zaczynają się składać w całość i trzeba wtedy ustalić przeszłość postaci, a następnie ją opisać”.
 
Odpowiedzi na małe pytania ostatecznie wiodą Michaela do stworzenia pełnych, wiarygodnych postaci, a następnie do napisania nagradzanych książek.
 
[cytat z książki „Filozofia Kaizen”]  
 
2) Inspiracja istniejącą historią
 
Obejrzałem ostatnio film dla dzieci, który oparto na genialnie prostym i przy tym nośnym pomyśle (film pt. „Krzysiu, gdzie jesteś”).
 
W największym skrócie: to historia, która jest przedłużeniem bajki o Kubusiu Puchatku.
 
Krzyś, czyli chłopiec, który w książce bawił się zabawkami – dorósł i mieszka teraz w Londynie.
 
Pewnego dnia odwiedzają go starzy pluszowi przyjaciele ze Stumilowego Lasu.
 
Łatwo się domyślić, co dla opowieści oznacza takie zderzenie dwóch światów.
 
Zastanów się, które historie można by było w ten sposób rozwinąć?
 
Które znane Ci bajki wręcz domagają się kontynuacji?
 
 
3) Dziecko wie lepiej!
 
Zapytaj swoje dziecko, o czym chciałoby przeczytać.
 
Dowiedz się, które bajki w tv lubi i dlaczego.
 
Wybadaj, co mu się w bajkach podoba, a czego nie lubi itd.
 
 
4) ”Dorosła” historia
 
Kolejny pomysł to opowiedzenie „normalnej” / „dorosłej” historii i wplecenie do niej elementów baśniowych.
 
 
5) Morał / zdanie
 
Można wreszcie zacząć od czegoś bardziej ogólnego, czyli od morału / przesłania całej bajki.
 
Co może być takim przesłaniem?
 
Na przykład dowolne przysłowie.
 
Lista polskich przysłów: kliknij tutaj
 
 
Zadania dla Ciebie
 
1)
 
Wypisz na kartce ulubione książki swojego dzieciństwa.
 
Pamiętasz, co Ci się w nich najbardziej podobało (i dlaczego właśnie główny bohater / bohaterka)?
 
A co Ci się zupełnie nie podobało?
 
 
2)
 
Poszukaj w internecie bestsellerów z kategorii „książki dla dzieci”, „young adult”.
 
Odwiedź np. serwis „Lubimy czytać”.
 
Poczytaj ich streszczenia.
 
Poszukaj wspólnych elementów.
 
Znajdź to, co łączy te wszystkie historie.
 

 


 

Moduł 3

Odpowiedzi na Twoje pytania

KLIKNIJ TUTAJ
 
 

1) Jak reklamować coś, z czym się nie zgadzam?

 
To pytanie pojawia się stosunkowo często w grupach dla copywriterów.
 
Odpowiedzi są na szczęście dość jednoznaczne: ludzie nie angażują się w rzeczy, które godzą w ich przekonania.
 
Choć prawda jest taka, że copywriterzy-katolicy (tacy jak ja) mają pod tym względem bardziej pod górkę.
 
To, co inni wzięliby bez zmrużenia oka – oni muszą odrzucić.
 
Być może jestem zbyt radykalny w swoich poglądach, ale staram się od razu eliminować tego typu ryzyko. Mówiąc wprost: od razu rezygnuję ze współpracy, kiedy widzę, co się święci.
 
Nie zawsze jednak tak było.
 
Na szczęście w pewnym momencie zdałem sobie sprawę, że czyste sumienie jest warte nieskończenie więcej niż te parę złotych, które dostałbym za realizację zlecenia.
 
 
Zadanie dla Ciebie
 
Wyobraź sobie maila od klienta, który „nie nadaje na Twoich falach”, bardzo delikatnie mówiąc. Jak odmówisz mu wykonania zlecenia? Jakich argumentów użyjesz?
 
 

2) Czy podawać czytelnikowi wszystko na tacy?

 
W internecie – starałbym się pisać maksymalnie prosto, bez owijania w bawełnę.
 
Niedopowiedzenia, zwłaszcza w tekstach komercyjnych, np. na stronach czy blogach firmowych, mogą być przyczyną realnych strat finansowych.
 
Z doświadczenia wiem, że nieprecyzyjne formułowanie myśli powoduje czasem lawinę nieprzyjemnych komentarzy (bo ludzie odczytali coś niezgodnie z naszą intencją).
 
W tekstach literackich – właściwie też pisałbym prosto i zrozumiale, chociaż od czasu do czasu dorzuciłbym coś błyskotliwie zagmatwanego, wymagającego myślenia, zastanowienia się.
 
 
Zadanie dla Ciebie
 
1) Spróbuj przedstawić się na 2 sposoby: wprost i owijając w bawełnę.
 
2) Spróbuj napisać prośbę do klienta o nawiązanie współpracy: wprost i owijając w bawełnę.
 
Napisz to tak, jak umiesz, a potem przeczytaj to komuś na głos. Zapytaj tę osobę, która wersja jest bardziej przekonująca.
 
 

3) Co zrobić, żeby odważyć się pokazać publicznie swoje teksty?

 
Lęk przed krytyką internautów to coś, co twórcę faktycznie może blokować. Zresztą, jest to lęk uzasadniony.
 
Wystarczy pobieżna lektura wątków w grupach dla freelancerów, żeby zobaczyć, jak niemiłosiernie atakowane są teksty zawierające nawet drobne błędy.
 
Zacząłbym od publikacji krótkich form. Mam tu na myśli komentarze w mediach społecznościowych.
 
To doskonały poligon dla copywriterów i pisarzy. W dodatku od razu otrzymuje się informację zwrotną. Nie zawsze jest ona wartościowa, ale zawsze jest natychmiastowa.
 
Z czasem, kiedy wyrobiłbym sobie markę / nazwisko, odważyłbym się na opublikowanie czegoś dłuższego – w formie postu w grupie. Zacząłbym jednak od postów zawierających intrygujące pytania.
 
Obserwując od lat wiele grup, widzę pewną prawidłowość: najczęściej i najbrutalniej atakowane są osoby nowe / nieznane ogółowi.
 
Publikując regularnie drobne teksty, wspierając innych dobrą radą, odbierasz najbardziej krewkim okazję do hejtu.
 
Twoje teksty są nadal krytykowane, ale jest to wtedy w większości krytyka konstruktywna (za którą zawsze trzeba internautom dziękować, bo to cenna, w dodatku zupełnie darmowa informacja zwrotna).
 
 
Zadanie dla Ciebie
 
Spróbuj napisać jakiś długi, ale merytoryczny i konstruktywny komentarz w grupie na FB, na której Ci zależy.
 
Przemyśl każde słowo.
 
Jeśli komentarz ma dotyczyć jakiejś porady – spróbuj pokazać ludziom, co zadziałało u Ciebie. Możesz to zaprezentować w formie listy numerowanej. Napisz wyraźnie, że to, co zadziałało u Ciebie, nie musi zadziałać u kogoś innego.
 
Powtórz taką akcję kolejnego dnia, a potem znowu kolejnego i tak dalej.
 
I obserwuj reakcje ludzi na to, co piszesz 🙂
 
 

4) Jak wzbudzać emocje?

 
To temat-rzeka, dlatego dziś zwrócę uwagę na jeden z elementów.
 
Jeśli chcesz wzbudzać emocje, musisz popracować nad tym, żeby pisać prosto i zrozumiale.
 
Nawet najbardziej emocjonująca historia okaże się niewypałem, jeśli czytelnik będzie musiał ją przeczytać 2-3 razy, żeby w ogóle pojąć, o co w Twoim tekście chodzi.
 
Widuję czasem takie posty na FB.
 
Sprawiają wrażenie, jakby autor spisał ciurkiem niekontrolowany strumień swoich skojarzeń i kliknął „opublikuj”.
 
Jak to wyćwiczyć?
 
Istnieje jedno genialnie proste ćwiczenie.
 
Wystarczy zacząć od opowiadania swoim bliskim treści tych filmów, których oni jeszcze nie widzieli.
 
Na czym polega trudność?
 
Jeśli film Ci się podobał i chcesz słowami przekazać emocje, które towarzyszyły Ci podczas seansu, musisz opowiedzieć fabułę w bardzo, ale to bardzo jasny sposób.
 
Dlaczego?
 
Ponieważ to, co w Twojej głowie jest obrazem zapamiętanym z ekranu – trzeba będzie przetłumaczyć na słowa.
 
Trzeba będzie odrzucić wszystkie zbędne wątki, żeby nie zaciemniać obrazu rodzącego się w głowie słuchacza.
 
 
Zadanie dla Ciebie
 
Spróbuj w kilku zdaniach opowiedzieć swojemu dziecku, o czym była Twoja ulubiona bajka / animacja z dzieciństwa.
 

 


 

Moduł 4

3 rzeczy, które musisz zapamiętać

KLIKNIJ TUTAJ
 

1) Jak zachwycić czytelnika?

 
Najpierw zagadka: po czym poznać, że ktoś pisze teksty (jako copywriter lub autor innych treści) od bardzo niedawna?
 
Po tym, że każde zdanie nasyca błyskotliwością.
 
Nie daje czytelnikowi chwili oddechu, żeby mógł to spokojnie przetrawić.
 
Rada: jeśli coś piszesz, nie napinaj się, żeby cały Twój tekst był właśnie taki.
 
Jeśli czytelnik ma zostać usatysfakcjonowany, to wystarczy mu jedna dobra scena, a nawet jedno mocne, zapadające w pamięć zdanie.
 
Pracuj nad tym, żeby zawrzeć w tekście jedną naprawdę dobrą metaforę, jeden dobry przykład z życia, jedną dobrą historię.
 
Zwróć uwagę na filmy.
 
Nawet te najlepsze nie są utkane wyłącznie z genialnych scen.
 
W każdym z nich jest góra kilka takich momentów.
 
Co więcej, to właśnie te momenty „przestoju” pozwalają lepiej wybrzmieć tym właściwym chwilom.
 
 
Zadanie dla Ciebie
 
Czytając dowolną książkę / e-booka albo oglądając dowolny film – spróbuj wynotowywać sobie najlepsze „momenty”.
 
Załóż sobie plik albo notes z takimi znaleziskami.
 
Co jakiś czas regularnie do nich wracaj, żeby zapamiętać jak najwięcej.
 
 

2) Co robić, żeby rozwijać swoje umiejętności?

 
Powtórzę raz jeszcze wcześniejszą myśl: musisz wyrobić sobie nawyk notowania (w komputerze, telefonie, na kartce – każdy sposób jest dobry).
 
Zapisywać wyniki, spostrzeżenia, ciekawe teksty, inspirujące strony i tak dalej.
 
Raz w tygodniu przeglądać notatki i usuwać to, co niepotrzebne.
 
I tak miesiąc za miesiącem, rok za rokiem.
 
Skąd wiem, że to działa?
 
Sam tak robię od grubo ponad 10 lat.
 
 
Zadanie dla Ciebie
 
Jeśli nie chcesz inwestować w notes, kup przynajmniej paczkę papieru do ksero.
 
Trzymaj zawsze obok siebie czystą kartkę A4 i notuj w niej wszystko, co wpadnie Ci do głowy.
 
Zaręczam Cię, że w swojej copywriterskiej pracy liczba notatek będzie przewyższać objętość tekstów pisanych dla klientów.
 
 

3) Klucz do zdobycia rozpoznawalności

 
Jeśli chcesz zbudować swoją markę, musisz zadbać o regularne publikowanie treści.
 
Przepis jest prosty w teorii, ale w praktyce udaje się nielicznym.
 
Ci, których obserwuję i podziwiam – tak właśnie postępują.
 
Publikują z żelazną regularnością i konsekwencją.
 
Nie zrażają się wynikami, tylko robią swoje przez rok, drugi, trzeci i tak dalej.
 
Budowanie marki to praca dla maratończyków, nie sprinterów.
 
Dawniej sądziłem, że regularność nie ma znaczenia, jeśli pisze się coś naprawdę dobrego.
 
Dziś ze spuszczoną głową przyznaję rację tym, którzy sami mi to właśnie doradzali (a których niestety… nie posłuchałem).
 
 
Zadanie dla Ciebie
 
Zapisz sobie w notesie godzinę, o której będziesz codziennie, przez dosłownie kilka minut, pisać jakiś własny tekst (na obecnego lub przyszłego bloga, komentarz na FB, post na LinkedIn i tak dalej).
 

 


 

Moduł 5

Czy pisanie to coś dla Ciebie?

KLIKNIJ TUTAJ
 
Na początek cytat z bloga Coraz Lepszej Firmy:
 
Ludzie, którzy osiągnęli wybitne rezultaty:
 
Po pierwsze, znaleźli swój kompas w życiu, misję życiową, osobisty cel i głęboki sens… Znaleźli swoje „po co” i „dlaczego”.
 
Odkryli źródło swojej wewnętrznej motywacji. Odnaleźli miejsce, w którym znajdują się odpowiedzi na codzienne życiowe dylematy i decyzje.
 
Znaleźli coś, co ich żywo interesuje. Dziedzinę, która ich naturalnie kręci i po prostu chcą dużo o niej wiedzieć. Odkryli coś, co ich zaciekawia, fascynuje i nakręca.
 
Po drugie, zdecydowali się poświęcić czas i wysiłek temu, co ma dla nich sens. Poświęcili się temu, co budziło w nich wewnętrzny pęd do poznania i działania.
 
Wszyscy ludzie, bez względu na dziedzinę, którzy zapisali się na kartach historii jako ludzie wybitni, spędzili 5, 10 czy 15 lat nad doskonaleniem swoich umiejętności.
 
To były tysiące godzin pracy, treningów i eksperymentów. Bez rozmieniania się na drobne i trwonienia swojego potencjału na przypadkowe „pomysły na życie”.
 
 
Czy masz takie wewnętrzne przeczucie, że tą dziedziną, o której mowa powyżej – jest dla Ciebie właśnie pisanie?
 
 

Cechy dobrego copywritera

 
Które cechy pomagają w byciu copywriterem / pisarzem?
 
1) Bogata wyobraźnia pomagająca łączyć elementy, które pozornie do siebie nie pasują.
 
2) Silna empatia, która sprawia, że potrafisz bez trudu wczuć się w położenie drugiego człowieka.
 
3) Cierpliwość – do nieustannego ulepszania tekstów i do testowania różnych słownych rozwiązań.
 
4) Pokora (1) – do tego, żeby bez żalu pozbywać się zbędnych fragmentów tekstu.
 
5) Pokora (2) – do przyjmowania uwag klientów, którzy nie zawsze mają rację, ale zawsze mają pieniądze.
 
6) Umiejętność analizowania – dokopywania się do informacji, które mogą mieć kluczowe znaczenie.
 
7) Umiejętność syntetyzowania – oddawania wielu słów za pomocą zwięzłego hasła.
 
8) Odwaga – do zgłaszania się do zleceń, które w tym momencie leżą poza Twoim zasięgiem.
 
 
A jeśli czujesz, że nic z tego nie opisuje Ciebie?
 
To nic!
 
Z doświadczenia wiem, że to wszystko można wytrenować.
 
 
Zadanie dla Ciebie
 
Szybkie ćwiczenie z empatii.
 
Spróbuj odgadnąć, o czym marzy każdy członek Twojej rodziny. Co materialnego albo niematerialnego chciałby dostać na najbliższe urodziny?
 
Czy wiesz, czego mu brakuje najbardziej?
 
Za co byłby Ci dozgonnie wdzięczny?
 
 

Co przydaje się w tej pracy?

 
1) W seo copywritingu – skłonność do analitycznego myślenia.
 
2) W ux copywritingu – umiejętność tłumaczenia wszystkiego „z polskiego na nasze”.
 
3) W tworzeniu scenariuszy – umiejętność zamieniania słów, idei – na obrazy, sceny.
 
4) W pisaniu blogów firmowych – umiejętność łączenia wątków, oczytanie, szerokie horyzonty.
 
5) W prowadzeniu stron i profili w mediach społecznościowych – znajomość kultury, popkultury, najnowszych trendów, zwłaszcza tych spoza „bańki”, w której na co dzień żyjesz.
 
 
Zadanie dla Ciebie
 
Copywriter to trochę taki tłumacz.
 
Spróbuj wyjaśnić komuś dużo starszemu od Ciebie, jak działa coś, co dla Ciebie jest zupełnie proste i oczywiste.
 
 
Do przemyślenia:
 
1) Budzisz się pewnego ranka i okazuje się, że już nigdy nie napiszesz ani jednego zdania. Jak się z tym czujesz? Które uczucie u Ciebie dominuje: żal czy ulga?
 
2) Czy wzruszasz się, oglądając filmy?
 
3) Czy potrafisz przewidzieć, jak dalej potoczy się historia, którą widzisz na ekranie, albo o której czytasz w książce?
 
4) Czy potrafisz wskazać, która funkcja nowego produktu dla kobiet / mężczyzn / dzieci spodoba im się najbardziej?
 
5) Jakie książki lubisz czytać? Czy chciałbyś kiedyś napisać książkę w tym gatunku?
 
6) Czy ktokolwiek kiedykolwiek pochwalił Twój tekst?
 
 
Zadanie dla Ciebie
 
Poniższe zadanie sprawiło, że przewartościowałem masę rzeczy w swoim życiu.
 
Wyobraź sobie idealny dzień.
 
Taki dzień, który powinien się powtarzać aż do końca Twojego życia.
 
I teraz zadaj sobie pytanie: co w nim jest, a czego w nim nie ma?
 
Jakie rzeczy, zdarzenia, czynności w nim powinny być, a które bez żalu można by było wykreślić?
 
Czy w Twoim idealnym dniu jest miejsce na pisanie? Na wymyślanie historii?
 
Czy jest w nim miejsce na pisanie tekstów narzuconych przez klientów?
 
Czy tego miejsca na pisanie i kreatywne myślenie jest dużo?
 
 
Zadanie dla Ciebie
 
Sprawdź:
 
1) Czy potrafisz przywołać jakiś obraz / scenę z pamięci i opisać to swoimi słowami?
 
2) Czy potrafisz jednym zdaniem skomentować / streścić wydarzenie, o którym czytasz w sieci?
 

 


 

Moduł 6

Twój biznes oparty na pisaniu

KLIKNIJ TUTAJ
 

Inwestycja w pisanie

 
5, 10 czy 15 lat nie umiałbym odpowiedzieć na pytanie „w co warto zainwestować”.
 
Dziś wiem o życiu nieco więcej i na mojej prywatnej liście rzeczy wartych poświęcenia czasu i pieniędzy – nie ma złota czy nieruchomości.
 
Są za to… własne dzieci i własna firma / marka osobista.
 
Inwestycja w rodzinę to zupełnie inna kategoria, więc nie będę tu o tym pisał.
 
Natomiast tym, co bezsprzecznie warte jest uwagi, zwłaszcza teraz, w tych niepewnych czasach, są:
 
1) rozwijanie własnego biznesu,
 
2) budowanie nazwiska w branży / wśród potencjalnych czytelników.
 
 

Którą drogą możesz pójść?

 
1) Możesz zostać twórcą literatury i tekstów użytkowych (scenarzystą, autorem książek dla dzieci czy twórcą tekstów piosenek).
 
2) Możesz zostać copywriterem „ogólnym”, zajmującym się wszystkimi tematami i wszystkimi formami.
 
3) Możesz zostać copywriterem branżowym, wyspecjalizowanym w jednym obszarze tematycznym.
 
4) Możesz zostać copywriterem specjalizującym się w wielu branżach, ale tylko w jednej formie, np. w reklamach wideo.
 
 

Produkcja – usługi – handel

 
Umiejętności copywriterskie można wykorzystać na co najmniej 3 sposoby:
 
1) Handel – sprzedawanie czegoś u siebie, np. we własnym e-sklepie za pomocą angażujących tekstów.
 
2) Produkcja – założenie własnego wydawnictwa, pisanie książek / poradników.
 
3) Usługi – praca jako freelancer / założenie agencji copywriterskiej.
 
 

Na czym zarobisz najwięcej?

 
1) Jako freelancer dojdziesz do poziomu, którego nie da się przeskoczyć. Nie da się rozciągnąć doby. Liczba zleceń, które możesz ogarnąć – jest ograniczona.
 
Oczywiście pewnym rozwiązaniem jest podnoszenie swoich stawek, ale i tu istnieje granica wytrzymałości. Jednym słowem, usługi freelancerskie nie skalują się. Chyba, że założysz agencję.
 
2) Jako agencja masz o wiele większe pole do popisu. Wadą jest to, że takie usługi łatwo skopiować. To dlatego pracownicy agencji odchodzą czasem z pracy, zakładając własne firmy tego rodzaju.
 
3) Najbardziej komfortowym rozwiązaniem jest bycie producentem. Człowiekiem, który tworzy (pisze) rzeczy niepowtarzalne, trudne do stworzenia przez innych, których sprzedaż można skalować. Tutaj granica dochodów wydaje się być niczym nieograniczona.
 

 


 

Moduł 7

Strona internetowa copywritera / autora tekstów

KLIKNIJ TUTAJ
 

Podstawy, o których nie każdy pamięta

 
1) Kliknięcia
 
W internecie każde dodatkowe kliknięcie, jakie trzeba wykonać, żeby coś osiągnąć – jest dla użytkownika sporym wysiłkiem.
 
Nie chodzi o to, że człowiek taki musi ruszyć palcem, ale o to, że musi pomyśleć.
 
A myślenie = strata energii.
 
Dlatego projektując treści na swojej stronie, zrób wszystko, żeby zminimalizować liczbę kliknięć potrzebnych internaucie do uzyskania danej informacji.
 
 
Zadanie dla Ciebie:
 
Jeśli masz już swoją stronę, sprawdź, ile razy trzeba kliknąć, żeby dowiedzieć się, kim jesteś, co robisz albo ile kosztują Twoje usługi?
 
 
2) Zapowiedź i podsumowanie
 
Ta uwaga dotyczy bardziej artykułów blogowych, ale warto zastosować ją również na innych podstronach, np. w ofercie czy w zakładce „o mnie”.
 
Chodzi o użycie schematu: zapowiedź – treść właściwa – podsumowanie.
 
Polega to na tym, że najpierw pojawia się na stronie krótka, najlepiej punktowana zapowiedź, spis treści.
 
Potem treść, którą chcesz przekazać.
 
Na koniec – podsumowanie tej treści, które może być podane również w punktach.
 
 
Ten bardzo prosty zabieg załatwia dwie sprawy:
 
1) jest dobry z perspektywy SEO, szczególnie jeśli punkty z zapowiedzi mają formę pytań przypominających frazy wpisywane do wyszukiwarki
 
2) pomaga internaucie zrozumieć więcej, a Tobie – zdobyć jego sympatię
 
Problemem wielu stron internetowych jest to, że czytelnik jest zostawiany ze swoimi wątpliwościami.
 
Jeśli czegoś nie rozumie – może opuścić Twoją stronę i poszukać takiej, która się nim bardziej „zaopiekuje”.
 
Zapowiadając treść i podsumowując ją – ułatwiasz czytelnikowi życie.
 
 
3) Szybkość
 
Szybkość ładowania się strony ma coraz większe znaczenie, zarówno dla komfortu zniecierpliwionego odbiorcy, jak i dla pozycji witryny w wyszukiwarce.
 
Weź pod uwagę, że nie jesteś i nigdy nie będziesz jedynym copywriterem na świecie.
 
Jeśli klient, szukając wykonawców, będzie zmuszony czekać zbyt długo na wyświetlenie się strony – bez najmniejszego żalu poklika do konkurencji.
 
Dlatego wybieraj szablony bez nadmiernych „wodotrysków”.
 
Zachwycaj potencjalnego klienta dobrze dobranymi słowami, a nie wizualnym bajerami, które w żaden sposób Cię nie wyróżniają.
 
 
4) Celowość
 
Każda podstrona, każdy wpis na blogu, każdy wpis w mediach społecznościowych – powinien być po coś.
 
W przypadku strony firmowej celem jest zdobywanie klientów.
 
Dlatego tam, gdzie to możliwe, warto wstawiać wezwania do działania (CTA), czyli hasła namawiające do wykonania jakiejś czynności.
 
Warto również instalować formularze kontaktowe.
 
Nie tylko w zakładce „kontakt”, lecz także na pozostałych podstronach.
 
Odsyłając czytelnika do podstrony „kontakt”, zmuszasz go do dodatkowego klikania.
 
Podsuwając mu formularz niemalże pod nos, zwiększasz szansę na to, że do Ciebie napisze.
 
U mnie taka zmiana (zwiększenie liczby formularzy na stronie) przełożyła się na wzrost maili od potencjalnych klientów.
 
 
5) Ćwiczenie wyobraźni
 
1) Czego chciałabyś / chciałbyś się dowiedzieć, wchodząc na stronę copywritera / pisarza?
 
2) Co będzie Cię tam raczej średnio interesować?
 
 
Zadanie dla Ciebie
 
1) Wypisz sobie wszystko, co chciałabyś / chciałbyś zobaczyć na stronie copywritera / autora tekstów / pisarza, gdyby szef nakazał Ci znaleźć najlepszego specjalistę w tym fachu.
 
Wypisz to najlepiej w formie takich fraz, jakie wpisuje się do wyszukiwarki Google.
 
2) Zobacz, które z tych elementów masz już na swojej stronie, a których Ci brakuje.
 

 


 

Moduł 8

Twoja tekstowa „petarda”

KLIKNIJ TUTAJ
 

Czym jest tekstowa„petarda”?

 
Petarda to tekst, który:

  • wywołuje przysłowiowy opad szczęki u czytelnika
  • jest masowo komentowany i udostępniany
  • jest wysoko w Google, dzięki czemu jest chętnie czytany przez długie miesiące, a nawet lata.

 
 

Istnieją dwa rodzaje petard.

 
Pierwsza (krótkoterminowa) wybucha od razu, ale stosunkowo szybko się wypala. Pomaga Ci szybko zwiększyć popularność / rozpoznawalność. Idealna do mediów społecznościowych.
 
Druga (długoterminowa) nie eksploduje, ale robi wybuchowe wrażenie przez długi czas. Pomaga Ci pozyskiwać czytelników, fanów i klientów, którzy szukają informacji w Google.
 
 
Co trzeba zrobić, żeby stworzyć taką petardę? Co u mnie zadziałało?
 
1) Petardą krótkoterminową był mój nietypowy ranking blogów.
 
Napracowałem się przy nim okrutnie, ale zrobiłem coś, na co nie wpadł nikt wcześniej (i później).
 
Wniosek: warto stworzyć coś, co wybija poza skalę swoją pracochłonnością.
 
Takie rzeczy są chętnie udostępnianie i komentowane.
 

Bożonarodzeniowy Ranking Blogowy Macieja Wojtasa


 
 
2) Petarda długoterminowa to w moim przypadku między innymi te 3 wpisy:
 
– o pomysłach na biznes
– o tym, czego w Polsce brakuje i na czym można zarobić
– o tym, jakim tekstem poderwać dziewczynę
 
Dwa ostatnie tytuły to frazy żywcem skopiowane ze statystyk Google Search Console. O tym narzędziu będzie jeszcze mowa w jednym z modułów tej lekcji.
 
Innymi słowy, to frazy, które internauci wpisywali w Google, żeby potem dotrzeć na moją stronę. Nie ma chyba lepszego dowodu na skuteczność tej metody szukania tematów na artykuł.
 
Wpisy, które tworzę na podstawie fraz zaczerpniętych z Google Search Console – to prawie zawsze samograje, teksty czytane przez internautów z zabójczą regularnością przez cały rok.
 
 

Pomysł na format

 
Ludzie przyzwyczaili się do konsumowania treści internetowych w zupełnie nowy sposób niż do tej pory. Dziś przeglądają Facebooka, Twittera czy Instagram, przesuwając ścianę wpisów / zdjęć.
 
Każdy post jest bardzo krótki. Przyciąga uwagę albo nie. Dlaczego więc nie zrobić czegoś podobnego na swoim blogu albo w newsletterze? Dlaczego nie upodobnić pojedynczego wpisu do takiego „walla”?
 
Przecież taki poszatkowany artykuł, w którym co chwilę dzieje się coś innego, doskonale przypominał będzie mechanizm znany np. z Facebooka: tytuł, zajawka tekstowa, zdjęcie / filmik / grafika.
 
Podobną rzecz można zrobić z odcinkiem podcastu albo filmem na jakimś youtubowym kanale: poszatkować odcinek na mniejsze, różnotematyczne porcje.
 
Gdzie tu zysk?
 
Zyskujesz, a raczej odzyskujesz swój cenny czas. Zamiast poświęcać długie godziny na szlifowanie jednego tematu – codziennie robisz notatki, maksymalnie kilkuzdaniowe.
 
Zapisujesz najbardziej inspirujące teksty, linki, rzeczy zasłyszane, obejrzane, swoje refleksje i tym podobne.
 
Potem każdej z nich nadajesz tytuł, ewentualnie szukasz dla niej ilustracji w formie zdjęcia lub filmu. Zbierasz je do jednego wpisu, któremu nadajesz formę swoistej „listy przebojów”.
 
 
Do przemyślenia:
 
Co potrafisz?
 
W czym się specjalizujesz?
 
Jak tę wiedzę i umiejętności można wykorzystać do promowania Twoich usług?
 
Jaki prezent (tekstowy) mogłabyś / mógłbyś sprawić swoim fanom?
 
 
Zadanie dla Ciebie
 
Przejrzyj swoje dotychczasowe teksty.
 
Zastanów się, czy któryś z nich nie mógłby mieć formy listy numerowanej.
 
Jeśli tak, to spróbuj dorobić w takim tekście jak najwięcej punktów.
 
Dobij do liczby, która naprawdę będzie robić wrażenie na czytelnikach.
 
Artykuły w formie list mają 2 wielkie atuty: pisze się je stosunkowo łatwo i są cały czas chętnie czytane.
 
 
Co musi mieć dobry wpis-lista?
 
1) Dobry tytuł każdego punktu.
 
Jeśli celujesz we wpis typu evergreen content, czyli taki, na który internauci będą wchodzi z Google przez długie lata, wtedy tytuł punktu listy powinien zawierać jakąś wyszukiwaną frazę.
 
Jeśli jednak chcesz wypromować wpis na FB czy innych mediach, wówczas możesz „zaszaleć”.
 
 
2) Link do artykułu innego autora
 
Warto wpleść w treść linki do tekstów innych autorów, np. blogerów. Kiedy lista będzie gotowa, podeślij ją do każdej z osób, która pojawiła się w artykule.
 
Jest spora szansa, że osoba ta udostępni Twój tekst w swoich mediach społecznościowych.
 
 
Do przemyślenia:
 
Czy grupa, do której chcesz zaadresować tekst, jest liczna?
 
Czy jest zamożna?
 
Czy jest wpływowa?
 

 


 

Moduł 9

Marketing wg Setha Godina

KLIKNIJ TUTAJ
 

Teoria tysiąca fanów

 
Teoria ta została opisana między innymi w książce Setha Godina pt. „To jest marketing”.
 
Co prawda Godin nie jest jej autorem, ale zdecydowanie warta jest ona Twojej uwagi.
 
Zasada jest następująca: nie musisz mieć tysięcy UU, żeby zarabiać pieniądze pozwalające się utrzymać.
 
Wystarczy ich stosunkowo niewielka garstka.
 
Ile konkretnie? O tym za chwilę.
 
 
Teoria ta jest adresowana między innymi do tych, którzy:
 
– prowadzą nieodwiedzane blogi,
– tworzą rzadko słuchane podcasty,
– mają zespoły muzyczne, o którym nikt nie wie
– albo tworzą kanały na YouTube, które subskrybuje garstka ludzi.
 
 
W największym skrócie chodzi o to, że musisz zgromadzić wokół siebie wierną publiczność.
 
Spokojnie, nie chodzi o żadne dziesiątki czy setki tysięcy fanów.
 
Wystarczy tysiąc osób, a nawet dużo… mniej.
 
 
Gdzie tkwi haczyk?
 
1000 fanów na Facebooku, 1000 czytelników newslettera czy 1000 subskrybentów kanału na YouTube to nie jest coś niewykonalnego.
 
Tylko że nie o takich fanów tu chodzi.
 
Zgodnie z ideą, o której piszę, musisz przyciągnąć do siebie 1000 PRAWDZIWYCH fanów.
 
 
Kim są prawdziwi fani?
 
To ludzie, którzy:
 
– są w stanie kupić od ciebie wszystko, co jest twojego autorstwa,
– są gotowi jechać za tobą na koniec Polski, żeby posłuchać, jak przemawiasz,
– zapisują się na wszystko, o co ich poprosisz,
– regularnie klikają lajki pod twoimi postami, udostępniają je i komentują.
 
Masz takich u siebie? Ilu ich jest?
 
 
Jak wdrożyć to u copywritera / tekściarza? Jak zdobyć takich wiernych fanów?
 
Dziś uważam, że najlepszym sposobem na pozyskiwanie fanów jest rozwiązywanie ich problemów.
 
Być z nimi i dla nich.
 
Pomagać im stawać się lepszymi (w czymś).
 
W tym celu można np. założyć grupę na FB.
 
 
Zadanie dla Ciebie
 
1) Zapytaj swoich fanów, na przykład na FB, czy kupiliby Twoją książkę.
 
Policz, ile osób, mogłoby trafić na listę „1000 Twoich najwierniejszych fanów”.
 
 
2) Zastanów się, czy jesteś dla kogoś takim wiernym fanem?
 
A jeśli tak, to dlaczego?
 
Co sprawiło, że należysz do tego elitarnego grona?
 
Co musiała zrobić ta osoba, żeby zasłużyć u Ciebie na takie miano?
 

 


 

Moduł 10

Inżynieria wsteczna, czyli „jak oni na to wpadli?”

KLIKNIJ TUTAJ
 

Prawda + dobro + piękno = wzruszenie widza

 
Spotem, który zrobił na mnie ostatnio duże wrażenie, była ta oto reklama:
 

 
 
Oto dialog, który rozpoczyna spot:
 
– Znaleźliśmy córeczkę do adopcji, ale jest kilka rzeczy, które musisz wiedzieć. Jest na Syberii i urodziła się z rzadkim schorzeniem. Trzeba będzie amputować jej nogi. Wiem, że trudno to usłyszeć. Jej życie nie będzie łatwe.
 
– Może nie być łatwe, ale będzie niesamowite. Nie mogę się doczekać spotkania z nią.
 
 

Co tu zadziałało?

 
Mówiąc nieco filozoficznie: prawda, dobro i piękno, czyli elementy, które zawsze robią robotę.
 
Prawda, bo spot oparty jest na autentycznej historii Jessiki Long, 13-krotnej złotej medalistki igrzysk paraolimpijskich w pływaniu.
 
Zauważ, że filmy oparte, nawet luźno, na prawdziwych wydarzeniach, są oglądane z zupełnie innym nastawieniem, bardziej angażują naszą uwagę
 
Dobro – bo bohaterowie zachowali się nad wyraz szlachetnie (a bohaterka musiała pokonać swoje ograniczenia). Zresztą, w tym spocie każda postać przeszła samą siebie, wyszła poza schemat. To zawsze zwraca uwagę.
 
Piękno – bo twórcy wpadli na genialnie prosty, wizualnie poruszający pomysł z nałożeniem na siebie dwóch miejsc akcji.
 
Te 3 elementy wystarczą, żeby Twoje teksty / spoty / reklamy trafiały do odbiorców.
 
 
Zadanie dla Ciebie
 
Jaka reklama (słowna, wideo, radiowa) wywarła na Tobie szczególne wrażenie?
 
Stwórz sobie plik lub folder, do którego zaczniesz wrzucać tego rodzaju reklamy.
 
Od czasu do czasu zaglądaj do niego i przeglądaj to, co się w nim znajduje.
 
To bardzo pomaga w tej pracy!
 
(wiem, co mówię 🙂

 


 

Moduł 11

Tekst Twojej pierwszej piosenki

KLIKNIJ TUTAJ
 

Początek

 
Co musi mieć w sobie piosenka, żeby jej słowa przemawiały do słuchacza?
 
Prawdę.
 
Życiową prawdę.
 
Dlatego najlepiej i najprościej jest pisać o swoich przeżyciach.
 
Ewentualnie o przeżyciach kogoś innego, pod warunkiem, że jesteś w stanie je możliwie jak najpełniej zrozumieć.
 
Jeśli słuchacz znajdzie w piosence coś, co zna z autopsji albo z życia kogoś innego – będzie Twój.
 
 

Od czego zacząć pisanie?

 
Od jednego zdania: oznajmującego, pytającego lub rozkazującego.
 
Zdanie takie pomoże Ci wygenerować cały ciąg dalszych skojarzeń.
 
 
Przykłady pierwszych zdań (początków piosenek), które aż proszą się o twórcze ich rozwinięcie:
 
 
1) Com uczynił, żeś nagle pobladła?
 

 
 
2) Wszystko, co piękne jest – przemija…
 

 
 
3) Kuma sobie siedziała, motek nici zwijała, kum dziwował się kumie, że tak pięknie wić umie.
 

 
 
4) Kochaj tak, jak…
a tańcz tak…
śmiej się tak…
żyj tak…
 

 
 
Zadanie dla Ciebie
 
Poćwicz kreatywność na tej frazie z piosenki:
 
Wszystko, co piękne jest – przemija.
 
Wypisz jak najwięcej przykładów tego, co może przemijać.
 
Niech to będą połączenia typu: przymiotnik + rzeczownik, np. gładka cera.
 
Poszukaj też rzeczy, które nie przemijają.
 
Każdy z tych przykładów może być świetnym pomysłem na post / artykuł / scenariusz.
 

 


 

Moduł 12

Mailing, który będzie zdobywał dla Ciebie klientów

KLIKNIJ TUTAJ
 

Twój newsletter dla branży, z której chcesz pozyskiwać klientów

 
Jedne narzędzia zdobywania klientów działają szybko, ale jednorazowo.
 
Inne potrzebują trochę czasu, żeby się rozkręcić na dobre, ale za to jak już wejdą na odpowiednie obroty, to przynoszą korzyści przez długi czas.
 
W czasach ogromnej niepewności, jaka cechuje media społecznościowe, newsletter wyrasta na oazę spokoju i bezpieczeństwa.
 
 
Newsletter branżowy
 
Jeśli chcesz stać się copywriterem, który będzie równocześnie ekspertem w danej branży (i jeśli wiesz, że ta branża jest etyczna) – uruchom newsletter adresowany do Twoich potencjalnych klientów.
 
Czy musisz od razu doskonale znać się na tej branży?
 
Niekoniecznie.
 
Wystarczy, że będziesz kuratorką / kuratorem treści.
 
Wystarczy, że w prosty i przystępny sposób opiszesz treści istniejące już w sieci i opatrzysz je autorskim komentarzem.
 
Na początek nie musisz nawet pisać.
 
Możesz zacząć od filtrowania wiadomości.
 
 
Co będzie Twoją przewagą?
 
Ekstremalna prostota i język zrozumiały dla każdego.
 
Będziesz „tłumaczem” wyjaśniającym wszystko jak najjaśniej.
 
 
Do przemyślenia:
 
1) Wyobraź sobie, że jesteś właścicielką / właścicielem firmy w tej branży, w której chcesz w przyszłości zdobywać zlecenia na teksty i nie tylko.
 
2) Wyobraź sobie, że codziennie rano zaparzasz sobie kawę i odpalasz internet, żeby dowiedzieć się, co w branży i okolicach piszczy.
 
3) Jakie informacje przyciągają Twoją uwagę? Na pewno te, które niosą w sobie inspiracje do rozwoju, zwiększenia dochodów itp. Na pewno też te, które w porę ostrzegają przed nadciągającymi zagrożeniami.
 
 
Zadanie dla Ciebie
 
1) Najpierw zbadaj, jaką masz konkurencję. Dowiedz się, czy ktoś już robi newsletter dla tej branży?
 
2) Jeśli robi, od razu się na niego zapisz.
 
3) Przeanalizuj newsletter konkurencji.
 
4) Zastanów się, które rozwiązania w tym newsletterze są warte uwagi. Na które zwróciłby uwagę przedsiębiorca z tej branży. Nie, nie kopiuj ich! Zainspiruj się tylko nimi. Wymyśl na ich podstawie coś o wiele lepszego. Daj czytelnikowi 2 razy więcej dobra.
 
5) Przejrzyj folder z zakładkami: czy masz tam coś, co warto wrzucić na FB i opatrzyć swoim (długim!) komentarzem?
 
6) Czy masz na swoim dysku treści, którymi warto podzielić z całym światem?
 

 


 

Moduł 13

Blog copywritera / autora tekstów (opcja A – autorska)

KLIKNIJ TUTAJ
 

Zalety i wady bloga autorskiego

 
Blog pokazujący umiejętności copywritera, ujawniający świat wewnętrzny i refleksje autora to dobry, choć trudny sposób na pokazanie się klientom i przyszłym czytelnikom z jak najlepszej strony.
 
 
Plusy
 
Zaletą takiego bloga jest możliwość pokazania nie tylko swoich umiejętności pisarskich, lecz również swoich życiowych zasad, przekonań.
 
Na takim blogu nie musisz publikować tego, co niemal wszyscy copywriterzy, czyli artykułów poradnikowych z serii „jak coś napisać”.
 
Zamiast epatować czytelnika znajomością teorii, po prostu robisz to w praktyce.
 
Nie ma lepszego sposobu, żeby pokazać swoje umiejętności, niż w takich właśnie tekstach.
 
Sam zdobywam klientów np. za pomocą bajek, które mam na swoim blogu. Tak, też mnie to dziwi 🙂
 
 
Minusy
 
Wadą takiego autorskiego bloga jest to, że trudno go przyporządkować do konkretnej kategorii. Trudno zbudować jasne skojarzenie wokół niego.
 
Blog taki wymagał będzie dodatkowej promocji w mediach społecznościowych.
 
Chyba, że uda Ci się połączyć ogień z wodą: pisać o tym, co Ci w duszy gra i równocześnie o tym, czego masowo wyszukują polscy internauci.
 
Przykład z mojego podwórka:
 
Napisałem kiedyś tekst o tym, jakimi słowami poderwać dziewczynę. Chciałem podzielić się przemyśleniami – i równocześnie wstrzeliłem się w gorący temat.
 
Efekt?
 
Według statystyk bloga, ten wpis jest w pierwszej piątce moich artykułów najczęściej wyszukiwanych w Google.
 
 
Twój głos w (każdej) sprawie
 
Blog autorski często porusza tematy wielokrotnie omawiane przez innych.
 
Dlaczego warto dokładać swoją cegiełkę do czego, co jest już dobrze znane?
 
Bo Twoje spojrzenie na problem będzie jedyne w swoim rodzaju.
 
Spójrz na Twittera.
 
Kiedy coś dzieje się w Polsce czy na świecie – piszą o tym wszyscy.
 
Każdy na swój sposób.
 
I to właśnie ten indywidualny sposób reagowania na rzeczywistość – jest magnesem dla czytelników.
 
 
PS
 
Do czego można przyrównać artykuły publikowane na blogu autorskim?
 
Do utworów takich jak ten poniżej.
 
Mamy tu tylko jeden piękny motyw, jedną muzyczną refleksję, którą opakowano w atrakcyjnie brzmiącą formę.
 
Blog autorski to często jeden i ten sam motyw, jedna idea, zgodnie z którą żyje na co dzień jej autor – i to wszystko rozpisane jest na tysiące sposobów:
 

 

 


 

Moduł 14

Scenariusze Twoich spotów radiowych

KLIKNIJ TUTAJ
 

Wprowadzenie do świata spotów radiowych

 
Zalety i wady zleceń na scenariusze reklam
 
Zacznę od wad.
 
Największą jest jednorazowość takiego zlecenia.
 
Większość klientów potrzebuje tylko jednego spotu.
 
Zdarzają się jednak i tacy, którzy powracają cyklicznie, np. sklepy odzieżowe (potrzebują nowych reklam dla nowych kolekcji).
 
Jednorazowość zleceń oznacza, że musisz przeznaczyć więcej energii na poznanie klienta i jego branży.
 
Do tego dochodzi czas zużywany na korespondencję, omawianie szczegółów i generalne „docieranie się”.
 
Drugą wadą jest to, że trudno wejść do głowy klienta, który często ma jakieś swoje wyobrażenie na temat przyszłej reklamy, ale nie potrafi tego zwerbalizować.
 
Efekt jest taki, że potrzeba wielu wersji spotu, żeby trafić w dziesiątkę.
 
Poprawka goni poprawkę, a czas ucieka.
 
 
A zalety?
 
Tworzenie spotu sprawia mnóstwo frajdy, między innymi z uwagi na szereg ograniczeń stawianych copywriterowi.
 
Od ograniczeń czasowych po te dotyczące dozwolonego słownictwa.
 
Jest jeszcze jedna przyjemność: moment, kiedy można posłuchać pełnej wersji reklamy – z muzyką, efektami dźwiękowymi, czytanej przez znakomitego lektora.
 
Niezapomniane uczucie!
 
 
Największe wyzwanie
 
Spot radiowy trwa zazwyczaj 30 sekund, czasami tych sekund jest 20, 15 lub 10.
 
Pół minuty takiej reklamy to maksymalnie 60-65 słów.
 
Oczywiście można wpakować ich tam więcej, ale tekst będzie niezrozumiały.
 
 
Nawet 65 słów to bardzo niewiele.
 
Tym bardziej, że często klienci proszą, żeby w 30 sekundach upchnąć całą swoją ofertę, link do strony firmowej, numer telefonu i jeszcze hasło reklamowe.
 
To nie wszystko!
 
Chcą parę razy powtórzyć nazwę produktu, żeby słuchacz ją na pewno zapamiętał.
 
 
Co robię w takich sytuacjach?
 
Przede wszystkim pytam klienta o to, jaką jedną (góra dwie, maksymalnie trzy) rzeczy powinien zapamiętać odbiorca jego reklamy, co jest tą najważniejszą informacją.
 
Pytam też o drugą rzecz, która zajmuje sporo czasu w spocie, czyli o dane kontaktowe.
 
Odradzam zwykle podawanie numeru telefonu (to aż 9 słów, których nikt raczej nie zapamięta).
 
Wszystko zatem sprowadza się do jednego: do prostoty.
 
 
Zadanie dla Ciebie
 
Przedstaw się.
 
Powiedz, jak się nazywasz i czym się zajmujesz.
 
Spróbuj zmieścić się w 10 słowach.
 
Weź pod uwagę, że „nazywam się X Y” to już 4 słowa 🙂
 
Na całą resztę masz więc niewiele.
 
Potem spróbuj zmieścić się z tą samą treścią – w 5-6 słowach.
 
Następnie wciśnij to samo w 2-3 słowa.
 
Na koniec spróbuj zawrzeć to wszystko w jednym słowie (może to być neologizm, czyli coś, czego nie ma jeszcze w żadnym słowniku).
 

 


 

Moduł 15

Scenariusze Twoich spotów wideo

KLIKNIJ TUTAJ
 

Spot o Tobie

 
Dlaczego zaczynam od spotu o Tobie?
 
Bo nikt na świecie nie zna lepiej Twojej historii.
 
A tak serio: bo na tym samym schemacie możesz oprzeć zlecenie pt. „spot o firmie”.
 
 
Do przemyślenia:
 
1) Przemyśl swój życiorys.
 
2) Znajdź punkty przełomowe, zwroty akcji.
 
3) Znajdź momenty, w których wydawało się, że już „po Tobie” – przeszkody, które wydawały się nie do pokonania.
 
4) Pomyśl, które wydarzenie ustawiło Ci życie / zniszczyło je.
 
5) Przypomnij sobie ludzi, którzy w decydującym momencie wyciągnęli do Ciebie rękę, pomogli Ci wyjść na prostą albo wsparli Cię w drodze do celu.
 
6) Spisz te kilka scen.
 
7) Ustaw je w kolejności chronologicznej.
 
Czy zdajesz sobie sprawę, jak ciekawie wyglądałby film o Tobie złożony z takich scenek?
 
Nawet jeśli wydaje Ci się, że Twoje życie jest zwyczajne i nudne, to każdy powiedziałby Ci, że jest ono naprawdę niezwykłe!
 
Alfred Hitchcock powiedział kiedyś, że „film to życie, z którego wymazano plamy nudy”.
 
 
Jak pokazać tę historię bardziej intrygująco?
 
Zobacz „Zadanie dla Ciebie”.
 
 
Zadanie dla Ciebie
 
Historia opowiedziana od początku do końca to całkiem dobry pomysł, ale bardziej intrygujące może być pokazanie jej w odwrotnej kolejności: od końca do początku.
 
Spróbuj ułożyć sceny filmu opowiadającego Twoją historię, zaczynając od końca do początku.
 
Możesz zacząć od najbardziej dramatycznego momentu i zakończyć na dzieciństwie.
 
Widz takiego filmu będzie co prawda znał finał Twojej historii, ale interesować będzie go wszystko, co Cię do tego momentu doprowadziło.
 
To może być bardziej niż fascynujące!
 

 


 

Moduł 16

Twój pierwszy e-book / poradnik

KLIKNIJ TUTAJ
 

Temat e-booka

 
Dlaczego warto napisać e-booka?
 
Przecież napisano już wszystko o wszystkim.
 
Dlatego, że nie wszyscy wiedzą i potrafią tyle, co Ty.
 
A nawet jeśli Twoja wiedza nie jest tajemna, to już samo to, że zostanie podana przez Ciebie, przefiltrowana przez Twoje doświadczenia – jest dla czytelnika czymś wartościowym.
 
 
Zadanie dla Ciebie
 
1) Spisz listę rzeczy, na których się znasz / albo których pełniejsze poznanie i nauczenie się jest w Twoim zasięgu.
 
2) Spisz listę rzeczy, które Cię kręcą, interesują (hobby / pasje).
 
3) Wybierz z tych dwóch list te rzeczy, które mogą być cenne dla potencjalnego czytelnika / które mogą rozwiązywać jakiś jego ważny problem.
 
4) Wejdź na Ubersuggest (https://neilpatel.com/ubersuggest) lub Google Ads i sprawdź, ile osób wyszukuje informacji na temat, o którym chcesz napisać.
 
 
Zadanie dla Ciebie
 
1) Sprawdź, czy ktoś już o tym napisał.
 
2) Poczytaj recenzje, zwłaszcza negatywne – czego ludziom w wydanych książkach już brakowało.
 
3) To właśnie te braki mogą być Twoją przewagą!
 
Czasami bowiem nie trzeba wyważać otwartych drzwi, wystarczy zrobić coś zaledwie odrobinę lepiej.
 
Wystarczy wypełnić luki pozostawione przez poprzedników.
 

 


 

Moduł 17

Minimalizm – klucz do zwięzłości (i lepszych tekstów)

KLIKNIJ TUTAJ
 

Odchudzanie

 
Zwięzłość w wyrażaniu myśli to umiejętność, z którą jedni się rodzą, a inni muszą się nauczyć.
 
Tych pierwszych jest pewnie garstka, tych drugich – zdecydowana większość.
 
Im mniej słów użyjesz, tym więcej będzie ważyć każde z nich.
 
Tym bardziej uruchomisz wyobraźnię czytelnika.
 
To zasada, której staram się przestrzegać.
 
Oczywiście nie w każdej sytuacji, bo czasem trzeba nasycić tekst jakąś porcją niezbędnych informacji.
 
Jednak jeśli chcesz, żeby ludzie wyciągali jak najwięcej korzyści z Twoich prac, musisz nauczyć się odsiewać ziarna od plew.
 
 
Przykład zwięzłej historii
 
Oto piosenka, absolutny klasyk, który trwa blisko 7 minut:
 

 
 
Ktoś skomentował ją w niezwykle oszczędny, a równocześnie wyjątkowo treściwy sposób.
 
Komentarz to dialog między umierającym pacjentem a doktorem:
 
Doctor: you have just 5 minutes
 
Me: play this song
 
Doctor: this is 6:47
 
GOD: that’s ok 
 
 
Zadanie dla Ciebie
 
1) Na początek weź dowolny tekst (swój lub cudzy).
 
2) Skopiuj go do edytora tekstu.
 
3) Sprawdź, ile tekst ma znaków.
 
4) Podziel uzyskany wynik przez 2.
 
5) Tyle znaków powinno Ci zostać, kiedy skończysz usuwać z tekstu wszystko, co wydaje Ci się zbędne. Wszystko, co nie posuwa akcji do przodu. Wszystko, co wydaje się zbędnym powtórzeniem jakiejś informacji.
 
 
Do sprawdzenia:
 
Sprawdź, czy w Twoim tekście nadal są:
 
1) przysłówki
 
2) słowa typu: raczej, moim zdaniem, według mnie, generalnie, jakby, można powiedzieć, w ten sposób
 
3) czasowniki w stronie biernej
 
4) długie wyrazy, które mają swoje krótsze odpowiedniki
 
5) wyrazy, których nie zrozumie 5-letnie dziecko
 
Jeśli są, to pomyśl, czy warto byłoby się przynajmniej niektórych z nich pozbyć.
 
Usuń je, a potem sprawdź, czy tekst stracił na jakości 🙂
 

 


 

Moduł 18

Twoja pierwsza książka dla dorosłych + pierwszy scenariusz filmowy

KLIKNIJ TUTAJ
 

Od czego zacząć?

 
1) Wygenerowanie bohatera
 
Jaki powinien być bohater?
 
Na pewno warto wyposażyć go w przynajmniej jedną niezwykłą cechę.
 
Nie, nie chodzi bynajmniej o nadnaturalne zdolności.
 
To może być cecha charakteru, wyglądu, zagadkowa przeszłość itp.
 
Bohater musi dać się lubić.
 
Musi mieć w sobie coś, co sprawi, że kiedy wpadnie w tarapaty, to widz lub czytelnik będzie za niego mocno ściskał kciuki.
 
I trzecia rzecz: bohater musi czegoś chcieć (lub nie chcieć).
 
Kurt Vonnegut powiedział kiedyś, że może to być nawet szklanka wody.
 
 
Czy ten bohater Ci kogoś przypomina?
 
Tak, przecież to… Ty!
 
Najlepszym bohaterem pierwszej książki jest sam autor.
 
Dlaczego warto wybrać siebie?
 
Bo dzięki temu najważniejsza postać historii będzie maksymalnie wiarygodna, a jej motywacje będą sensowne.
 
Jeśli jednak nie chcesz tego robić, sięgnij po kogoś, kogo dobrze znasz (zwłaszcza od strony charakterologicznej, psychicznej).
 
 
2) Wygenerowanie ogólnego pomysłu
 
Wróć do modułu nr 4 i zobacz, w jaki sposób można wygenerować pomysł na książkę.
 
Bardzo ważna uwaga:
 
Pomysł powinien spełniać 2 proste kryteria.
 
Twoja historia ma być prawdziwa i wiarygodna oraz mieć w sobie element niezwykłości.
 
Pracując nad pomysłem warto zadawać sobie nieustannie to samo pytanie:
 
czy to, co chcę przekazać czytelnikom / widzom, jest wystarczająco niezwykłe?
 
 
3) Pomysł na akcję
 
Co zrobić z bohaterem, czyli z Tobą?
 
Zastosuj technikę ryby wyciągniętej z wody.
 
Polega ona na tym, że bohater jest „wyciągany z wody”, czyli ze swojego naturalnego środowiska i trafia do miejsca, do którego zupełnie nie pasuje, w którym czuje się jak ryba wyrzucona na brzeg i walcząca o każdy oddech.
 
Pamiętasz sytuację, kiedy poczułaś / poczułeś się tak dziwnie, że po głowie krążyła Ci jedna myśl: to jakiś sen / koszmar, co ja tutaj robię?
 
Jeśli tak, to dobrze wiesz, jak czuje się ryba wyciągnięta z wody.
 
 
Zadanie dla Ciebie
 
Poszukaj w internecie bestsellerów z kategorii new adult / dla dorosłych / dla kobiet / dla mężczyzn.
 
Przeczytaj ich streszczenia.
 
Poszukaj filmów z gatunku, który najbardziej Cię interesuje.
 
Przeczytaj ich krótkie opisy, np. na Filmweb.
 
Spróbuj znaleźć elementy wspólne.
 
Spróbuj znaleźć to, co decyduje o niezwykłości danej historii.
 
Zobacz, które elementy podkreślają wiarygodność historii, a które jej niezwykłość.
 

 


 

Moduł 19

Rozwijanie biznesu Twojego pierwszego klienta

KLIKNIJ TUTAJ
 

Zagraj w drużynie klienta

 
Zwykły copywriter pisze tekst i tyle.
 
Ogarnia zlecenie, bierze pieniądze i na tym współpraca się kończy.
 
Proaktywny copywriter wie, że raz zdobyty klient to potencjalna żyła złota.
 
Dlatego robi wszystko, żeby dać klientowi do zrozumienia, że gra z nim w jednej drużynie.
 
Polecam Ci takie podejście, ale pod jednym warunkiem:
 
jeśli jest Ci z takim klientem naprawdę po drodze i że z czystym sumieniem poleciłabyś / poleciłbyś każdemu to, czym ten klient się zajmuje.
 
 
Dlaczego warto pomagać klientowi? Dlaczego sam to robię?
 
Ponieważ wychodzę z założenia, że w tej branży, przy tak gigantycznej konkurencji – trzeba być proaktywnym.
 
Trzeba pokazywać klientowi, że nie tylko jest się świetnym copywriterem, ale i człowiekiem na tyle wartościowym, z taką wiedzą i horyzontami, że wręcz… niezastąpionym!
 
 
Co możesz zrobić jeszcze dziś?
 
Udostępnij post klienta / potencjalnego / przyszłego / wymarzonego klienta.
 
Pochwal go publicznie za coś / oznacz go imiennie w poście.
 
Zostaw długi, wartościowy komentarz na jego profilu.
 
 
Zadanie dla Ciebie
 
1) Stwórz listę wymarzonych klientów.
 
2) Zrób listę obecnych klientów, jeśli już ich posiadasz.
 
3) Załóż plik Excela z adresami ich stron / blogów / mediów społecznościowych.
 
4) Rozpisz harmonogram komentowania.
 
 
Do przemyślenia
 
1) Czy produkty / usługi klienta są godne zaufania?
 
2) Czy klient postępuje etycznie?
 
3) Czy poleciłabyś / poleciłbyś je komuś ze swojej najbliższej rodziny?
 

 


 

Moduł 20

Teksty na blogi firmowe

KLIKNIJ TUTAJ
 

Jaki powinien być blog firmowy?

 
Jakie powinny być wpisy na blogu firmowym?
 
Najprostsza odpowiedź: skuteczne.
 
Muszą pomagać klientowi osiągnąć zakładany efekt – i tyle.
 
Oczywiście jeśli przy okazji będzie się je czytało z wypiekami na twarzy – to wspaniale.
 
 
Co może być tym efektem?
 
1) Namówienie czytelnika, żeby zapisał się na newsletter albo wypełnił formularz kontaktowy.
 
2) Głębsze zainteresowanie się ofertą danej firmy.
 
3) Kliknięcie kolejnych artykułów na tym blogu.
 
4) Coś tak nieuchwytnego, jak zmiana dokonująca się w umyśle czytelnika.
 
5) Ugruntowanie wizerunku eksperta.
 
6) Poprawa pozycji strony firmowej w wyszukiwarce.
 
7) Zwiększenie liczby wejść na stronę.
 
 
Zadanie dla Ciebie
 
Poszukaj bloga firmowego lub „zwykłego”, który (Twoim zdaniem) warty jest czytania i naśladowania.
 
Wypisz sobie rzeczy, które Ci się najbardziej podobają (które chciałbyś / chciałbyś mieć u siebie).
 

 


 

Moduł 21

Teksty SEO

KLIKNIJ TUTAJ
 

Co wpisać do wyszukiwarki, żeby Cię znaleźć?

 
Czy teksty SEO to rak internetu?
 
I tak, i nie.
 
Tak, bo zmuszają internautów do nasycania swoich tekstów słowami kluczowymi.
 
Nie, bo dzięki nim ludzie mają szansę trafić na Twoją stronę.
 
 
Ćwiczenie wyobraźni
 
Wyobraź sobie, że właściciel firmy szuka copywritera, który napisze mu teksty na stronę www.
 
Jakich słowa powinien wpisać w Google, żeby znaleźć właśnie Ciebie?
 
Jakich słów powinien DZIŚ użyć, żeby link do Ciebie wyświetlił mu się na pierwszej stronie wyników wyszukiwania?
 
 
Zadanie dla Ciebie
 
Sprawdź:
 
1) Czy tytuły Twoich tekstów zawierają często wyszukiwane frazy kluczowe?
 
2) Czy frazy te znajdują się na początku tytułów?
 
3) Wejdź na Ubersuggest albo na ads.google.com i sprawdź pozycję dla fraz w tekście, na którym najbardziej Ci zależy.
 

 


 

Moduł 22

Tworzenie nazw produktów

KLIKNIJ TUTAJ
 

Nazwa, która sama się tłumaczy

 
W pierwszej lekcji pójdziemy trochę pod prąd.
 
Tworzenie nazw produktów kojarzy się z wymyślaniem słów skrzących się swoją błyskotliwością.
 
Tymczasem najprostsze pomysły są najmniej seksowne, ale (mam wrażenie) najbardziej skuteczne.
 
Dlatego zanim zaczniesz szukać inspiracji we wszystkich językach świata, pomyśl o nazwach, w których od razu można zauważyć to, czym dana firma się zajmuje, jak i co robi – albo jaka korzyść (funkcjonalna, emocjonalna) płynie z posiadania danego produktu.
 
 
Obietnica korzyści zawarta w nazwie – przykłady
 
Allegro – korzyść: szybkość
Rankomat – maszyna z rankingami
Ptasie Mleczko – lekkość + coś niedostępnego
mBank – bank internetowy, dostępny dla urządzeń mobilnych
 
Więcej przykładów znajdziesz tutaj: https://marketingbullets.com/bullet-17
 

 


 

Moduł 23

Twoja produktywność, czyli jak zarabiać więcej, pracując mądrzej

KLIKNIJ TUTAJ
 

Co robisz właśnie teraz?

 
Na początek zasada, która (jeśli ją wdrożysz u siebie) pomoże Ci wyprzedzić konkurencję.
 
Tę konkurencję, która regularnie, dzień w dzień marnuje długie godziny, przeglądając FB i inne strony w czasie pracy.
 
Zasada jest prosta:
 
Cokolwiek robisz, a zwłaszcza – cokolwiek przeglądasz w smartfonie czy laptopie – za każdym razem zadaj sobie jedno pytanie: czy to przybliża Cię do osiągnięcia Twojego celu?
 
 
I jeszcze cytat z książki „Esencjalista”, który dopełnia powyższą regułę:
 
Esencjaliści postrzegają wybory jako nieodłączny element życia, ale nie jako niezmiennie negatywną jego część.
 
Zamiast pytać: „Z czego muszę zrezygnować?”, zadają sobie pytanie: „W czym chcę osiągnąć największy sukces?”.
 
Skumulowany efekt tej niewielkiej zmiany sposobu myślenia może być ogromny.
 
 
Dlaczego piszę o tej zasadzie?
 
Ponieważ sam miałem ogromny problem ze skupieniem swojej uwagi na wykonywaniu zlecenia.
 
Sam marnowałem masakrycznie dużo czasu na pierdoły.
 
Gdyby nie to, byłbym dziś znacznie dalej…
 
 
Do przemyślenia:
 
W ilu grupach na FB działasz?
 
Ile czasu spędzasz na Instagramie, przewijając tylko fotki?
 
Czy siedzenie w tych miejscach przybliża Cię do napisania np. swojej książki?
 
Jeśli tak – to super.
 
A jeśli nie?
 

 


 

Moduł 24

Blog copywritera / autora tekstów (opcja B – branżowa)

KLIKNIJ TUTAJ
 

Pomysł na blog branżowy

 
Blog branżowy to propozycja dla tych, którzy chcą upiec kilka pieczeni na jednym ogniu.
 
Po pierwsze, blog taki jest świetnym portfolio, zwłaszcza dla osoby początkującej.
 
Nie musisz się martwić tym, że nie masz czego pokazać potencjalnemu klientowi (nie masz na koncie tekstów stworzonych dla innych klientów).
 
Twój blog poświęcony w całości sprawom bliskim klientowi – będzie mocnym argumentem za zatrudnieniem właśnie Ciebie.
 
Po drugie, prowadząc blog branżowy, zmuszasz się do regularnego zwiększania swoich kwalifikacji.
 
Uczysz się nowych rzeczy, wsiąkasz w temat.
 
Nie ma lepszej metody na nauczenie się czegoś, niż uczenie / tłumaczenie tego zagadnienia innym. Jak myślisz, skąd o tym wiem? 😉
 
Po trzecie, dzięki blogowi budujesz swoją pozycję w branży klienta.
 
Nie tylko jako copywriter, lecz również jako ekspert w opisywanej przez siebie dziedzinie.
 
To otwiera Ci drogę do zleceń znacznie wykraczających poza pisanie.
 
 
Zadanie dla Ciebie
 
Jakie kategorie / rodzaje artykułów umieścić na blogu branżowym?
 
Gdybym zakładał taki blog, postawiłbym na:
 
1) Prasówkę (przegląd informacji na temat branży).
 
2) Artykuły dla początkujących (rozpoczynających przygodę z branżą): słowniczki, najczęściej zadawane pytania itp.
 
3) Prognozy i przewidywania – zarówno opinie profesjonalistów, jak i własne. Nie bałbym się publikowania polemik z innymi osobami.
 
4) Teksty dotyczące zarabiania / zwiększania zysków / rozwijania firmy – dotyczące marketingu oraz copywritingu w kontekście danej branży.
 

 


 

Moduł 25

Twoje pierwsze opisy produktów

KLIKNIJ TUTAJ
 

Co to ma i do czego to służy?

 
W jednym z modułów tego kursu piszę o empatii.
 
Dzięki niej – i dzięki Twojemu szóstemu, copywriterskiemu zmysłowi – uda Ci się stworzyć opis produktu trafiający klienta prosto w serce.
 
Jednak zanim użyjesz empatii, musisz dobrze poznać produkt, który chcesz opisać.
 
Najlepiej zacząć od wypisania sobie jak największej liczby cech i funkcji danego produktu.
 
 
Zadanie dla Ciebie
 
Tworzenie opisu produktu warto zacząć od oczywistych oczywistości.
 
Wypisz jak najwięcej cech i funkcji dowolnego przedmiotu w Twoim otoczeniu.
 
Użyj pary pytań: co to ma + do czego ten element służy.
 
Przykład: płaski telewizor
 
Co to ma? Co ma telewizor?
 
Wejście HDMI.
 
Do czego to służy?
 
Do podłączania kabla HDMI.
 
 
Sprawdź, czy na Twojej liście cech i funkcji są:
 
1) Kolory
 
2) Kształty
 
3) Osiągi
 
4) Rozmiary
 
5) Rodzaje materiałów
 
6) Rodzaje użytej technologii
 

 


 

Moduł 26

Zdobywanie i utrzymywanie pierwszych klientów

KLIKNIJ TUTAJ
 

Wymarzony klient / wydawnictwo / firma

 
Zastanów się, dla których klientów chciałabyś / chciałbyś pracować?
 
W jakim wydawnictwie marzy Ci się zadebiutować?
 
Dlaczego tam?
 
Czy dla prestiżu?
 
A może dlatego, że ta firma robi coś dobrego, etycznego?
 
Weź kartkę papieru i stwórz listę takich marzeń.
 
Zastanów się, jak można zwrócić na siebie uwagę tych firm.
 
 
Zadanie dla Ciebie
 
Zastanów się, jak przekonać klienta, że zyska na współpracy z Tobą?
 
Pomyśl, jak mógłby on zyskać na tej współpracy nie tylko finansowo.
 
A teraz odwróć role.
 
Czy prowadząc firmę, nawiązałbyś współpracę z kimś takim jak Ty?
 
Dlaczego tak?
 
Co by Cię najbardziej zachęciło? Jakie zalety?
 
Dlaczego nie?
 
Co by Cię od razu zniechęciło? Które wady?
 

 


 

Moduł 27

Twoje pierwsze teksty na strony firmowe

KLIKNIJ TUTAJ
 

Wprowadzenie

 
Copywriterów są tysiące.
 
Produktów wysokiej jakości – są miliony.
 
Fenomenalnych usług jest pewnie równie dużo.
 
Co więc, coraz częściej, decyduje o tym, kogo wybierze klient?
 
Pozwól, że zilustruję to pewnym przykładem.
 
 
Na początku XX wieku angielski podróżnik Ernest Shackleton postanowił zbadać Antarktydę. Aby znaleźć załogę do tego ekstremalnie trudnego i niebezpiecznego zadania, postanowił zamieścić ogłoszenie w londyńskim „Timesie”.
 
NIE NAPISAŁ jednak takiego ogłoszenia (cytuję z pamięci):
 
Szukamy mężczyzn do wzięcia udziału w wyprawie. Wymagane x-letnie doświadczenie, umiejętność tego i tego. Przyjdź do pracy, bo mamy fajnego kapitana.
 
Napisał coś zupełnie innego (znów cytuję z pamięci):
 
Szukamy chętnych na niebezpieczną wyprawę. Oferujemy niskie płace, zimno, długie tygodnie w ciemnościach, niebezpieczeństwa. Powrót jest niepewny itd.
 
 
Kogo szuka firma?
 
Kogoś, kto nadaje na tych samych falach.
 
Kogo szuka klient?
 
Firmy, która wytwarzając produkty, wyznaje taką samą filozofię życia jak on.
 
Lgniemy do tych, którzy są do nas podobni.
 
Do tych, którzy wyznają to samo „dlaczego”.
 
To właśnie to „dlaczego” (konkretnie: „dlaczego robisz to, co robisz”) pomaga napisać teksty na strony internetowe przemawiające do serca, nie tylko do rozumu.
 
Nic na to nie poradzę, ale jestem fanem tej koncepcji, którą stworzył Simon Sinek.
 

 


 

Moduł 28

Promowanie działalności copywriterskiej

KLIKNIJ TUTAJ
 

Rozeznanie w terenie

 
Gdzie warto być obecnym?
 
Pierwsze skojarzenie jest takie, żeby śledzić Oferię, Useme, portale ogłoszeniowe typu olx.pl czy wreszcie grupy z ogłoszeniami dla copywriterów na Facebooku.
 
To prawda, ale tam są… wszyscy.
 
Dlatego równolegle warto zaczaić się tam, gdzie są Twoi potencjalni klienci – i gdzie siłą rzeczy nie masz zbyt dużej konkurencji.
 
Warto zacząć śledzić profile facebookowe agencji reklamowych oraz firm, na których Ci zależy.
 
Śledzić i komentować.
 
Zwracać na siebie uwagę albo swoim warsztatem, albo zmysłem biznesowym.
 
Nie spamować linkami, tylko dostarczać merytoryczną wartość.
 
To zadanie długofalowe, ale przynoszące owoce.
 
 
Do przemyślenia:
 
Gdzie teraz się promujesz?
 
W których miejscach bywasz?
 
Czy notujesz, które miejsca generują najwięcej klientów?
 
Prowadzisz jakieś statystyki?
 
Mierzysz skuteczność swoich ogłoszeń?
 

 


 

Moduł 29

Budowanie silnej marki osobistej

KLIKNIJ TUTAJ
 

Z czym się kojarzysz?

 
Zastanów się nad jedną sprawą.
 
Z czym dziś jesteś kojarzona / kojarzona w internecie?
 
Z jakimi cechami, umiejętnościami, zachowaniami?
 
Z czym chcesz być kojarzona / kojarzony w niedalekiej przyszłości?
 
Jeśli tego nie wiesz, zapytaj o to swoich fanów! O pierwsze skojarzenie, o charakter itp.
 
 
A jeśli nic nie przychodzi Ci do głowy?
 
Albo – co też możliwe – nie masz jeszcze swoich fanów, swojej publiki?
 
Czy to znaczy, że stoisz na straconej pozycji?
 
Oczywiście, że nie.
 
Nie trzeba mieć własnych mediów, żeby być znanym.
 
Najprostszym i najtańszym sposobem wybicia się w przestrzeni internetowej, jest wykorzystanie miejsc już istniejących.
 
Odwiedzanie stron, w których Twoi potencjalni klienci już są.
 
Domyślasz się pewnie teraz, że mam na myśli komentowanie.
 
O tym, jak za pomocą komentarzy zbudować markę, piszę w „Zadaniu dla Ciebie”.
 
 
Zadanie dla Ciebie
 
1) Zastanów się, jaki napis chciałabyś / chciałbyś mieć kiedyś na swoim nagrobku? Pytanie jest może trochę szokujące, ale świetnie pokazuje to, na czym naprawdę Ci zależy.
 
2) Co na Twoim nagrobku powinni napisać Twoi bliscy? O jakich słowach marzysz?
 
3) Co powinni napisać tam Twoi klienci?
 
4) Co powinni napisać Twoi czytelnicy / słuchacze / widzowie?
 
 
Zadanie dla Ciebie
 
Zacznij od pisania komentarzy (na blogach, na FB, na TT). Poświęć każdemu 5 minut, czyli 10 razy więcej, niż poświęcają na tę czynność inni internauci.
 
Oczywiście nie strzelaj do wszystkiego, co się rusza. Wyselekcjonuj strony czy profile, na których Ci najbardziej zależy.
 
Przemyśl nazwę swojego profilu. To dobry sposób na reklamę, choć prawdę mówiąc, wystarczy, że ludziom wbije się w pamięć Twoje imię i nazwisko.
 
Pamiętaj, że jesteś człowiekiem od pisania. Twoje komentarze powinny być, w miarę możliwości, jak najlepsze technicznie.
 
Pamiętaj, że jesteś człowiekiem odpowiedzialnym za słowo. Twoje komentarze powinny nieść dobro.
 
 
Do przemyślenia:
 
1) Czy Twój fanpage (firmowy) ma nazwę, która pomaga Ci budować markę?
 
2) Czy masz listę stron / mediów, w których chcesz się codziennie udzielać? To nie musi być długo, wystarczy kilka minut, byle regularnie.
 
3) Czy odbiorcami tych stron są Twoi potencjalni klienci / czytelnicy? Czy to, co publikujesz, jest adresowane dokładnie do nich? Czy raczej do wszystkich, a więc dość przypadkowych internautów?
 

 


 

Moduł 30

Mikroćwiczenia dla copywritera i pisarza (do codziennego powtarzania)

KLIKNIJ TUTAJ
 

Nagłówki

 
Zaczniemy od tytułów / nagłówków, czyli od tego, na czym zatrzymuje się większość internautów.
 
Nagłówek / tytuł to coś, co w kilku słowa streszcza całą zawartość tekstu.
 
Coś, co porządkuje przestrzeń za pomocą jednego zdania.
 
 
Do przemyślenia:
 
1) Wyjrzyj przez okno. Jaki tytuł nadałbyś tej scenie, gdyby rozpoczynała film (komedię, dramat, horror, film dla dzieci, musical itp.)
 
2) Spójrz w lustro. Jaki tytuł mogłaby mieć książka o przygodach człowieka, którego tam widzisz?
 
3) Wejdź na YouTube i posłuchaj dowolnego utworu muzycznego. Jaki tytuł można by mu nadać?
 
 
Zadanie dla Ciebie
 
1) Wejdź na jakiś serwis informacyjny. Wynotuj pierwsze słowa nagłówków. Zwróć uwagę na powtarzający się schemat: kto – co – jak (w różnych wariantach).
 
2) Pamiętaj, że dla Google (i dla Twojego czytelnika) najważniejsze są wyraz znajdujące się najbliżej lewej strony nagłówka.
 
 
Do przemyślenia
 
1) Czy Twój nagłówek przekazuje to, co jest w tekście?
 
2) Czy najważniejsza informacja znajduje się najbliżej lewej strony?
 
3) Czy nagłówek ma formę pytania?
 
4) Czy w nagłówku są liczby / cyfry?
 

 


 

Moduł 31

Ruszanie z tematem

KLIKNIJ TUTAJ
 

2 schematy na dobry początek

 
Copywriting to w pewnym zakresie zajęcie powtarzalne.
 
Dlatego warto jak najszybciej wyrobić sobie nawyki, schematy postępowania.
 
Oto 2 z nich:
 
 
1) Pierwszy nawyk to wielokrotne, staranne przeczytanie poleceń klienta – ze zrozumieniem.
 
Dopytywanie go o wszystko, co budzi Twoje najmniejsze wątpliwości.
 
Upewnianie się, czy mówisz o tym samym, o czym myśli klient.
 
Sam wyznaję prostą zasadę: lepiej zapytać klienta o raz za dużo niż o raz za mało.
 
Ważne: warto pytać klienta o szczegóły przez cały czas trwania zlecenia.
 
Nie zaskakiwać go gotowym tekstem.
 
Klient zna swoją branżę dużo lepiej niż Ty i może Ci czasem podpowiedzieć rzeczy, na które trudno wpaść samodzielnie.
 
 
2) Drugi nawyk pomaga w sytuacjach, kiedy nie masz pomysłu na tekst albo nie masz siły i ochoty, żeby zabrać się do roboty.
 
Takie momenty są, wbrew pozorom, bardzo częste.
 
Trudno jest czasem zmusić się do pisania na temat, który kompletnie Cię nie interesuje.
 
W takich momentach próbuję oszukać „wewnętrznego lenia”.
 
Zakładam plik tekstowy, nadaję mu nazwę, wpisuję roboczy tytuł artykułu, dodaję przykładowe śródtytuły, wymyślam pytanie do leadu (pytanie otwiera głowę i pomaga ruszyć z miejsca).
 
Jednym słowem wykonuję coś, co wygląda na pracę, choć de facto jest jedynie rozgrzewką.
 
 
Zadanie dla Ciebie
 
Zanim zaczniesz pisać na jakiś abstrakcyjny dla Ciebie temat (np. zalety i wady ogrzewania podłogowego), wypisz sobie wszystkie swoje skojarzenia z tym związane, nawet najbardziej kuriozalne.
 
Zdziwisz się, jak dużą wiedzą dysponujesz!
 

 


 

Moduł 32

Twoje narzędzia obowiązkowe

KLIKNIJ TUTAJ
 

Mierzenie skuteczności tekstu

 
Copywriting to sztuka tworzenia skutecznych tekstów.
 
Skutecznych, czyli takich, które działają tak, jak sobie to wcześniej zaplanowaliśmy.
 
Owszem, teksty mogą być błyskotliwe, efekciarskie, poetyckie, wzruszające i tak dalej.
 
Nadrzędna jest jednak ich skuteczność.
 
 
Google Search Console i funkcja CTR
 
Copywriting to sztuka tworzenia skutecznych tekstów, ale jest jeszcze jedna rzecz, o której żaden copywriter nie może zapominać.
 
Chodzi o nieustanne testowanie różnych rozwiązań.
 
Musisz testować swoje teksty, bo w tym zawodzie nie ma czegoś takiego jak cudowna formuła, trik działający w każdych warunkach.
 
Narzędziem, które pozwala sprawdzić, czy Twoje teksty są naprawdę skuteczne (a przynajmniej ich pewna część), jest Google Search Console i jeden z wykresów, który ono prezentuje: CTR.
 
Narzędzie to podłącza się do własnej strony / bloga.
 
Wykres CTR pokazuje, jaki procent internautów, widząc Twoją stronę / podstronę w wynikach wyszukiwania w Google – kliknął w Twój link.
 
Codzienna analiza tego narzędzia pozwala wysnuć szereg zaskakujących wniosków na temat ludzkich zachowań w internecie.
 
Może się okazać, że nawet jeśli na jakąś frazę Twoja strona jest na miejscu pierwszym, to wskaźnik CTR nie wynosi wcale 100 procent, tylko 10.
 
 
Co możesz przetestować?
 
Skuteczność tego, co wyświetla się w typowej liście wyników wyszukiwania: tytuł / nagłówek danej podstrony oraz jej krótki opis (meta description).
 
Dlaczego warto to testować i poprawiać?
 
Ponieważ im więcej internautów będzie klikało w Twój link, tym jaśniejsze będzie dla Google, że Twoja strona jest naprawdę wartościowym miejscem.
 
A wtedy Twoja strona awansuje w wynikach wyszukiwania.
 
 
Przykład z życia wzięty
 
Moja podstrona z ofertą kursu przechodziła szereg zmian.
 
Najczęściej eksperymentowałem z nagłówkiem.
 
Porównałem kiedyś 2 rozwiązania:
 
W pierwszym w tytule padało słowo „gratis”, w drugim – „od 0 zł dziennie”.
 
Obie frazy umieściłem w kwadratowych nawiasach, ponieważ takie tytuły są chętniej klikane.
 
Jak myślisz, która opcja była klikana częściej? Ta z gratisem czy z zerem?
 
Obiektywnie – każda z nich informowała o tym samym.
 
Co więcej – wersja z gratisem była krótsza, a przecież w tytule każda litera jest na wagę złota (obowiązują tu surowe limity długości tekstu).
 
Okazało się, że fraza z zerem działa dużo lepiej, skuteczniej przyciąga uwagę i zmusza do kliknięcia.
 
Nigdy bym się tego nie dowiedział, gdyby nie Google Search Console – darmowe narzędzie, które warto podpiąć do swojej strony.
 

 


 

Moduł 33

Twoja oferta nie do odrzucenia

KLIKNIJ TUTAJ
 

Co masz już teraz?

 
Zastanów się, co już teraz mogłabyś / mógłbyś zaoferować klientom.
 
Jakie umiejętności są Twoją mocną stroną?
 
Czy to od razu musi być pisanie?
 
Które elementy tworzenia treści do internetu wychodzą Ci najlepiej?
 
Teksty, dobór zdjęć, tworzenie grafik / infografik, nagrywanie podcastów?
 
A może analizowanie trendów?
 
Albo szybkie i błyskotliwe reagowanie na wydarzenia?
 
Może właśnie to coś byłoby Twoim głównym zajęciem, a copywriting tylko dodatkiem?
 
 
Zadanie dla Ciebie
 
Zastanów się, które Twoje umiejętności mogą komuś pomóc w zarabianiu pieniędzy / rozwijaniu firmy / zdobywaniu klientów.
 
Przeczytaj artykuł, w którym tłumaczę, dlaczego takie umiejętności są wyjątkowo cenne:
 

1742* pomysły na biznes, na których będzie Ci najłatwiej zarobić


 

 


 

Moduł 34

Growth hacking – sposoby na zdobycie popularności

KLIKNIJ TUTAJ
 

Twój arsenał

 
Na początek warto zrobić „przegląd wojsk”, czyli sprawdzić dostępne zasoby:
 
1) Ilu masz teraz fanów / znajomych / obserwatorów / subskrybentów?
 
Ilu z nich mógłbyś bez problemu poprosić o zareklamowanie Twoich usług (w internecie)?
 
Ilu miałoby z tym problem?
 
 
2) Kto od zawsze był Twoim ambasadorem w internecie? Lajkował i komentował Twoje posty
 
A kto był ambasadorem poza siecią?
 
 
3) Zastanów się: kto i dlaczego Ci pomagał?
 
Co zrobić, żeby takich osób było więcej?
 

 


 

Moduł 35

Jak startować do tych zleceń?

KLIKNIJ TUTAJ
 

Czego potrzebuje ten klient?

 
Zasada jest prosta: żeby zdobyć zlecenie, trzeba zaoferować to, czego druga osoba potrzebuje.
 
Wiem, że brzmi to może mało efektownie, wręcz obraźliwie, ale mało kto zwraca uwagę na takie pozornie podstawowe rzeczy.
 
Klienci, którzy ogłaszają się w grupach dla copywriterów, dzielą się na 3 „gatunki”:
 
1) Właściciel firmy lub osoba z jego działu marketingu – moim zdaniem, najcenniejszy rodzaj klienta. Najbardziej otwarty na propozycje.
 
2) Agencja reklamowa – teoretycznie równie dobra jak klient nr 1, ale w praktyce bywa z tym różnie. Na plus trzeba zaliczyć to, że agencja dobrze wie, czego chce, ma sztywny budżet. Możliwa jest tutaj długofalowa współpraca, a więc szansa na zyskanie w miarę stabilnego źródła dochodów. Na minus: agencja dysponuje sztywnym budżetem, którego raczej dla Ciebie nie naciągnie..
 
3) Ktoś, kto szuka podwykonawcy – najmniej atrakcyjny rodzaj klienta. Osoba taka chce podzielić się z Tobą swoim zleceniem, dlatego oferuje zazwyczaj bardzo niskie stawki.
 

 


 

Moduł 36

Empatia – klucz do serca Twojego pierwszego klienta / czytelnika

KLIKNIJ TUTAJ
 

Dziecięce marzenie

 
Wyobraź sobie, że zaraz wejdziesz do stacjonarnego sklepu z zabawkami z całego świata.
 
Wybór produktów jest nieziemski!
 
Jak myślisz, o czym marzy teraz Twoje dziecko?
 
Masz już odpowiedź?
 
To teraz drugie pytanie: dlaczego o tym marzy?
 
Masz już?
 
To teraz trzecie pytanie: dlaczego akurat o tym marzy?
 
Czy na pewno zabawka gra tu pierwsze skrzypce?
 
Jakie potrzeby zaspokoi ten przedmiot?
 
A może tu wcale nie chodzi o zabawkę?
 
Może w tej sytuacji najcenniejsze dla dziecka jest coś innego, niematerialnego?
 
 
Pójdźmy o krok dalej
 
Nadal jesteśmy na moment przed wejściem do sklepu.
 
O czym marzysz Ty – rodzic?
 
Spróbuj wejść na jak najgłębszy poziom swojej motywacji.
 
Za każdym razem zadaj sobie pytanie: a dlaczego marzysz właśnie o tym?
 
 
Dlaczego o tym Ci piszę?
 
Dlatego, żeby pokazać Ci, że nie wszystko jest takie, na jakie wygląda.
 
Umiejętność dostrzegania tych motywacji przyda Ci się między innymi podczas tworzenia opisów produktów czy ofert sprzedażowych.
 
Docierając do najgłębszych motywacji, łatwiej przekonasz drugiego człowieka do danego produktu / usługi / idei.
 

 


 

Moduł 37

Copywriting totalny

KLIKNIJ TUTAJ
 

Ulotka dołączona do opakowania

 
Copywriting totalny (bez obaw: nie ma takiego terminu, sam go kiedyś wymyśliłem) to wykorzystywanie każdej sytuacji do szlifowania swojego warsztatu.
 
Jedną z tych umiejętności, która na pewno Ci się w życiu zawodowym przyda, jest ubieranie zwyczajnych treści w różne, często nieoczekiwane formy i konwencje.
 
Oto przykład:
 
Wyobraź sobie, że naukowcy opracowali tabletkę dla rodziców, którzy nie radzą sobie z wychowywaniem dzieci.
 
Po jej zażyciu stajesz się najlepszym rodzicem na świecie.
 
Jak myślisz, co zawierałaby ulotka tego leku?
 
Weź dowolną ulotkę tego rodzaju i spróbuj napisać podobną dla tego niezwykłego specyfiku.  
 
Zadanie dla Ciebie
 
Stwórz taką ulotkę.
 
Ułatwieniem powinna być dla Ciebie forma ulotki: jej kolejne, charakterystyczne działy.
 

 


 

Moduł 38

Prowadzenie grupy na Facebooku

KLIKNIJ TUTAJ
 

Po co Ci grupa na FB?

 
Założenie grupy na Facebooku jest bajecznie proste.
 
Wycofanie się z niej, zwłaszcza jeśli jej prowadzenie kosztowało sporo wysiłku – dużo trudniejsze.
 
Jeśli jednak Twoja grupa ma naprawdę żyć i prężnie działać na pełnych obrotach, musisz poświęcić jej i czas, i serce.
 
Dlatego zanim klikniesz przycisk „załóż grupę”, zastanów się 10 razy, co chcesz za pomocą takiej społeczności osiągnąć.
 
 
Co możesz osiągnąć / zdobyć jako administrator grupy?
 
1) Rozpoznawalność wśród jej członków.
 
2) Nowe kontakty zawodowe.
 
3) Nową wiedzę z danej dziedziny.
 
4) Satysfakcję z działania w danym obszarze, z zajmowania się tematem, który jest dla Ciebie ważny, sprawia Ci frajdę.
 
5) Społeczność, która chętniej od Ciebie coś w przyszłości kupi.
 
 
Zadanie dla Ciebie
 
Spójrz na sprawę zakładania grupy z innej strony.
 
A może zamiast żmudnie budować swoją przestrzeń, lepiej / skuteczniej będzie zacząć działać w grupach już istniejących i tam budować swoją markę oraz zdobywać cenne kontakty?
 
Zrób listę grup, w których (Twoim zdaniem) warto bywać oraz taką, z których lepiej się wypisać, żeby nie marnować w nich cennego czasu.
 

 


 

Moduł 39

Kaizen – sposób na doprowadzanie spraw do końca

KLIKNIJ TUTAJ
 

Twoja najtańsza reklama

 
Kaizen to metoda wykonywania codziennie małych, bardzo małych kroków.
 
Zastanów się: jaką najmniejszą rzecz możesz DZIŚ zrobić, ludzie dowiedzieli się, czym się zajmujesz?
 
Chodzi o coś niewielkiego – jakiś drobny tekst, krótki post, udostępnienie swojej oferty itp.
 
Może zamiast kolejnego wpisu na FB o tym, co zawsze – wrzucisz dziś coś, co związane jest z Twoją działalnością?
 
Może jakiś obrazowy przykład skuteczności tego, co robisz?
 
 
Zadanie dla Ciebie
 
Pomyśl, co chcesz w najbliższym miesiącu poprawić na swojej stronie internetowej / w mediach społecznościowych, żeby bardziej przyciągać potencjalnych klientów.
 
Sprawdź:
 
1) Czy masz stopkę w swoim mailu? Co w niej jest?
 
2) Czy na Twoim zdjęciu w tle na FB masz informację o tym, czym się zajmujesz? Czy jest ona jasna? Czy da się ją zrozumieć od razu, bez przewijania walla?
 
3) Czy adres internetowy Twojej strony od razu wskazuje na to, co robisz zawodowo?
 
4) Czy nazwa Twojego bloga lub innego medium internetowego od razu daje do zrozumienia, czym się zajmujesz?
 

 


 

Moduł 40

Twoje pierwsze artykuły sponsorowane

KLIKNIJ TUTAJ
 

Wprowadzenie

 
Artykułów sponsorowanych (generalnie) nie da się czytać.
 
Klikając w link do takiego tekstu, raczej wiadomo, czego można się spodziewać.
 
Masy ochów i achów pod adresem sponsora i jego cudownego produktu.
 
Twoje artykuły sponsorowane nie muszą wcale takie być!
 
Wystarczy, że:

  • dasz konkretną wartość czytelnikowi (jakąś naprawdę cenną informację)
  • przez dłuższą część tekstu „zapomnisz” o sobie i swoim produkcie,
  • wzbogacisz artykuł ciekawą historią – nawet o Tobie, ale odnoszącą się do życia czytelnika.

 
 
Zadanie dla Ciebie
 
Weź jakikolwiek tekst napisany przez Ciebie i spróbuj się zastanowić, jaki produkt można by było do niego „doczepić”.
 
Dopisz do tego tekstu akapit reklamujący ten produkt.
 

 


 

Moduł 41

Teksty sprzedażowe

KLIKNIJ TUTAJ
 

Co to jest tekst sprzedażowy?

 
Mam alergię na teksty sprzedażowe.
 
Wyczuwam w nich tony ściemy.
 
Brzydzą mnie słabe triki mające na celu zmanipulowanie odbiorcy.
 
A przecież tekst sprzedażowy może być i skuteczny, i uczciwy!
 
Wystarczy pamiętać o paru sprawach.
 
 

Zasady

 
1) Poznaj odbiorcę tekstu. To najtrudniejsza część zadania. Poznaj jego pragnienia i obawy. Zwłaszcza to drugie. Przykład: mężczyźnie, który nie ma jeszcze dzieci, trudno będzie na 100 procent wejść „w buty” młodej mamy. Ciężko będzie mu sobie wyobrazić coś takiego jak paniczny lęk o swoje dziecko.
 
1a) Poznaj język klienta. Zdziwisz się, ile odmian może mieć polszczyzna.
 
2) Opisz problem, z którym odbiorca się zmaga. Im głębiej sięgniesz, tym bardziej oferta dotknie jego serca. Użyj historii z życia wziętej.
 
3) Opisz działanie produktu, ale pod kątem klienta i jego potrzeb.
 
4) Pokaż realne korzyści z zakupu. Realne, mające wpływ na życie. Nie jakieś trzeciorzędne.
 
5) Rozwiej jak najwięcej wątpliwości klienta. To chyba najważniejszy punkt, ponieważ publikując coś w internecie, zostawiasz czytelnika sam na sam z nagim, bezbronnym tekstem.
 
5a) Podeprzyj się prawdziwymi opiniami tych, którzy już dokonali zakupu.
 
6) Usuń przeszkody stojące na drodze do zakupu. Co może być przeszkodą? Na przykład obawa o to, czy produkt lub usługa naprawdę działa tak, jak głosi opis.
 
 
Zadanie dla Ciebie
 
Najtrudniejszy tekst „sprzedażowy” to apel o wsparcie finansowe kogoś chorego.
 
Najtrudniejszy, bo de facto nic nie sprzedajesz, a oczekujesz pieniędzy.
 
Na co zwrócić uwagę, pisząc taką formę?
 
 
1)
 
Trzeba pokazać, że nawet jedna złotówka zmieni świat.
 
Najpierw świat obdarowanego, ale z czasem również jego rodziny, najbliższych i tak dalej.
 
Że dobro tak wywołane zacznie zataczać coraz szersze kręgi, a pewnego dnia wróci do darczyńcy ze zdwojoną siłą.
 
Wiem, że brzmi to może naiwnie, ale tak to właśnie działa.
 
 
2)
 
Najczęstszymi adresatami tego rodzaju listów są przedsiębiorcy, czyli ludzie bardzo konkretni, oczekujący namacalnych rezultatów swojego działania.
 
Dlatego warto uzmysłowić im, jak w praktyce zadziała ich szlachetny gest.
 
W jaki sposób wpłynie na poprawę czyjegoś zdrowia czy na polepszenie jakości czyjegoś życia.
 
 
3)
 
Można nawet spróbować to zilustrować, przeliczając, co zmieni ta konkretna kwota (np. że jego 5 zł to dla kogoś 2 godziny życia bez bólu).
 
Im bardziej obrazowy przykład, im bardziej trafiający do wyobraźni, emocji, tym lepiej.
 
 
4)
 
Warto też pokazać, że mimo trudnej sytuacji nie poddajemy się, walczymy z całych sił.
 
Mam wrażenie, że chętniej pomaga się tym, którzy są aktywni, nawet jeśli ponoszą porażkę za porażką, niż tym, którzy pogodzili się z losem i biernie czekają na wsparcie (ale to tylko moje odczucie).
 
 
Jakie błędy popełniają autorzy apeli?
 
Paradoksalnie, piszą za dużo o sobie. A prawda jest taka, że ludzie nie lubią czytać o innych. Zdecydowanie wolą czytać właśnie… o sobie.
 
Zupełnie inaczej podchodzą do tekstów, w których widać, że autor zadał sobie trud poznania potencjalnego darczyńcy.
 
Wysyłają listy masowo, wykorzystując do tego gotowe szablony. O ile o to drugie trudno mieć pretensje, bo nie każdy ma na tyle umiejętności, żeby napisać taki tekst samodzielnie od zera, to masowa wysyłka jest moim zdaniem sporym błędem.
 
Nikt nie lubi być traktowany jako jeden z wielu (a tak właśnie się może poczuć adresat, kiedy zobaczy, że jest jednym z tysiąca, którzy otrzymali ten sam list). Lepszy jest precyzyjny strzał snajpera niż chaotyczne koszenie serią gdzie popadnie.
 
To może nie jest jakiś wielki błąd, ale pisząc, zwracają się do nie wiadomo kogo. Wiem, że „Szanowni Państwo” brzmi bardzo kulturalnie, ale po drugiej stronie listu zawsze siedzi człowiek z krwi i kości, a nie jacyś mityczni „Państwo”.
 
Moim zdaniem, lepiej jest zwracać się w liście do konkretnej, znanej z imienia i nazwiska osoby. Czyli: kulturalnie, ale po ludzku.
 
 
Zadanie dla Ciebie
 
Przejrzyj kilka apeli o pomoc, można je znaleźć w serwisach zbiórkowych.
 
Zastanów się, które fragmenty robią na Tobie największe wrażenie (wiem, to zupełnie nieadekwatne słowo).
 
Pomyśl, które sformułowania brzmią autentycznie, a które sprawiają, że chęć zrobienia przelewu – spada. Jak sądzisz, dlaczego tak się dzieje?
 

 


 

Moduł 42

Twoja pierwsza usługa / produkt + projektowanie tekstów na landing page

KLIKNIJ TUTAJ
 

Znajdź problem do rozwiązania

 
1)
 
Jeśli chcesz stworzyć produkt / usługę – musisz zacząć od znalezienia problemu.
 
Najpierw problem, potem rozwiązanie.
 
Nie odwrotnie!
 
Skąd wiem, że taka kolejność jest obowiązkowa?
 
Ponieważ w zamierzchłych czasach robiłem dokładnie odwrotnie – z żałosnym skutkiem.
 
Dopiero potem dowiedziałem się od mądrzejszych od siebie, że nie było to zbyt rozsądne.
 
 
2)
 
Skup się na dziedzinie, którą dobrze znasz i rozumiesz.
 
Najpierw wyobraź sobie problem, którego nikt nie rozwiązał albo rozwiązał w niewystarczający sposób.
 
To może być Twój codzienny problem albo problem Twoich potencjalnych klientów.
 
To nie musi być coś, na co nie wpadł jeszcze nikt.
 
Ważne, by problem ten był w miarę powszechny, często występujący.
 
 
Do przemyślenia
 
Udało Ci się namierzyć problem?
 
A teraz wyobraź sobie produkt / usługę, która z tym problemem się rozprawia.
 
Czy stworzenie tego produktu / usługi jest w zasięgu Twoich możliwości?
 
Czy może trzeba jego wytworzenie zlecić na zewnątrz?
 
Co powinien ten produkt mieć, żebyś go kupiła / kupił?
 
Czego nie powinien mieć, jaki nie powinien być?
 
 
Jak to było u mnie?
 
Tworząc pierwszą edycję jednego z moich kursów (adresowaną do katolików), musiałem rozważyć dwa rodzaje problemów.
 
Pierwsze i najbardziej oczywiste problemy dotyczyły początkujących copywriterów / autorów tekstów.
 
Zaczynałem od zera, popełniłem po drodze wszystkie możliwe błędy, testowałem na sobie przeróżne strategie, wiele razy sparzyłem się na współpracy z klientami. Znam więc tę branżę od podszewki.
 
Drugie problemy to problemy klientów, które copywriterzy powinni potrafić rozwiązać.
 
 
Czy warto było kierować poprzednią edycję kursu do katolików?
 
Patrząc na surowe liczby – nie, nie było warto.
 
Filtr „katolicki” okazał się niezwykle gęsty, ciasny. Odpadło przez niego mnóstwo chętnych.
 
Wiedziałem jednak, że taki kurs będzie odpowiedzią na realny, choć trudny do zauważenia problem.
 
Branża reklamowa uchodzi za przestrzeń niezbyt etyczną, brudną, zepsutą, w której coś takiego jak sumienie trzeba zostawić przed wejściem do biura.
 
Już sama ta aura działa odstraszająco.
 
Zresztą, praca, w której raz po raz trzeba dokonywać wyborów moralnych, a czasami nie ma się nawet żadnego wyboru, bo „szef każe, pracownik musi” – to nic ciekawego.
 
 
Pomyślałem: a gdyby tak uczyć etycznego działania w ramach tej branży?
 
Ten kierunek okazał się właściwy.
 
Owszem, liczba kursantów została przez to radykalnie zredukowana, ale pojawiło się coś bardzo cennego.
 
Wiele razy w mailach zgłoszeniowych znajdowałem frazę: „czytając ofertę, czułam / czułem, jakbym czytała / czytał o mnie”.
 
Tak ścisłe dopasowanie oferty do potrzeb to cel, do którego warto dążyć!
 
 
Wniosek wydaje się prosty:
 
pisz tak, żeby odbiorca, czytając tekst, poczuł całym sobą, że czyta o sobie.
 
 
Zadanie dla Ciebie
 
1)
 
Wyobraź sobie landing page Twojego produktu.
 
Rozpoczyna go jedno, dobrze wyeksponowane zdanie.
 
Tłumaczysz tym zdaniem internaucie, w czym Twój produkt może mu pomóc.
 
Jak brzmi to zdanie?
 
 
2)
 
Wyobraź sobie landing page Twojej usługi.
 
Zdanie, które go rozpoczyna, najważniejsze zdanie na całej tej stronie zbudowane jest na schemacie:
 
Jestem [tym i tym], pomagam [tym i tym] w [tym i tym].
 
Jak brzmi Twoja wersja tego zdania?
 
 
3)
 
Użyj schematu zaproponowanego w książce „Model StoryBrand”:
bohater – problem – plan – sukces
 
 
Przykład: jeśli kierujesz ofertę (zajęcia pilatesu) do matek dzieci w wieku szkolnym, schemat ten będzie wyglądał tak:
 
Bohaterem są młode mamy.
Problemem jest ich wiecznie napięty harmonogram.
Plan, który im chcesz zaoferować to krótkie, ale skuteczne treningi.
Sukces, który je czeka to zdrowie i zastrzyk energii.
 
 
Jak zabrzmi najważniejsze zdanie takiej oferty?
 
„Zapewniamy zabieganym mamom krótkie, skuteczne treningi, które pomogą im zachować zdrowie i zyskać energię”.
 

 


 

Moduł 43

Zrób coś dobrymi słowami!

KLIKNIJ TUTAJ
 

Co można zdziałać własnym przykładem?

 
Bardzo wiele.
 
Dowodem są na przykład maile, w których ludzie piszą, że ten tekst realnie zmienił ich życie:
 
Zobacz tekst
 

 


 

Cały ebook kupisz tutaj:

 
PRZEJDŹ DO SKLEPU
 
Po wykonaniu przelewu otrzymasz dostęp do e-booka.
 
Dane dostępowe trafią na Twój adres mailowy podany podczas składania zamówienia.
 
Uwaga: mail z dostępem może wylądować w różnych folderach Twojej skrzynki (dlatego sprawdź np. spam).
 
 
Proces zakupu jest dziecinnie prosty, ale gdyby przypadkiem pojawiły się jakieś trudności – koniecznie daj mi znać!
 
Pomogę Ci uporać się z problemem.
 


 

Chcesz o coś zapytać? Napisz do mnie:

 


     

     


     

    Dodaj komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *