Mało zabawne sceny z życia freelancera
Życie freelancera nie jest usłane różami…
Kiedy w facebookowej grupie dla freelancerów pojawia się klient z fajnym zleceniem:
Kiedy klient na własną rękę poprawia twój dopieszczony tekst:
Kiedy przychodzi czas rozliczenia się i klientowi wychodzi inna kwota:
Kiedy klient nieoczekiwanie rozmyśla się, a ty zostajesz z niepotrzebnym artykułem:
Kiedy zostało ci 15 minut, żeby skończyć i oddać projekt, ale wolisz siedzieć na FB:
Kiedy wasza współpraca zmienia się w koszmar:
Kiedy klient nie wie, którego freelancera wybrać, więc urządza kuriozalne zadania testowe:
Kiedy nie wierzysz w swoje szczęście (że topowa zagraniczna agencja szuka ludzi bez doświadczenia do współpracy zdalnej na umowę o pracę):
73 komentarze
Pies z pupami zrobił mi dzień 🙂
Ja już chyba za długo dziś przed kompem siedzę, bo tyłków nie zauważyłam 😉
Na przyszłość wstawię męskie tyły 😉
Koniecznie ze zdjęciami! 🙂
I odpowiednią klauzulą (żeby uniknąć ewentualnych nieporozumień 🙂
Miniówki 😉
Hahahaha, jak Ty to robisz, że zawsze jak Cię czytam to się śmieje? 🙂 To jakieś czary!? 😉
Nawet jak piszę o smutnych rzeczach? 😉
No wtedy już nie 🙂
Uff… :))
No to nie jest to nudna praca przy.. rejestracji zgonów 😉
:))
Haha normalnie sama prawda :] Obrazki idealnie odzwierciedlają sytuacje :d
Dziękuję! 🙂
Niesamowicie śmieszny post. You made my day! 🙂 http://www.misslaura.pl
Dzięki 🙂
Nie ma to jak podejść do tematu z nutką dystansu i humoru 🙂
I całym wiadrem goryczy :)))
Ważne aby rachunek bankowy się zgadzał 🙂
No tak, to podstawa 🙂
Siedzenie na fejsie zamiast wykorzystanie ostatnich chwil na zrobienie projektu, skąd ja to znam 😉
Jest nas chyba więcej 😉
Ciekawy wpis wywołujący uśmiech 🙂
Dziękuję 🙂
Popłakałam się ze śmiechu.
Super! :)))
To wcale nie jest zabawne! 🙁 Zwłaszcza wtedy, gdy zegarek wskazuje 9:33, a do 10:00 musisz oddać rozpoczęty przed dwoma minutami tekst 🙁 😛
Mam teraz to samo 😉
znam to aż za dobrze 😀
Haha, rozwaliłaś mnie kilkoma obrazkami!
O to mi chodziło 😉
Nie wiem czy się śmiać czy płakać…
Raczej śmiać 🙂
Właśnie wróciłam z pracy :/ :), tego mi trzeba było hihi Czyli są jeszcze ludzie co czują i myślą jak ja 😉
:)))
Są, są 🙂 Tylko nie piszą o tym otwarcie na swoich blogach firmowych, które służą im do łapania nowych klientów 😉
Jakie to prawdziwe… 🙂
Niestety masz rację…
Od razu wieczór jakiś taki bardziej pozytywny 😉
True story:) Genialnie zobrazowane!
Dziękuję 🙂
Strasznie prawdziwe 🙂
Niestety tak 🙁
Powiem Ci, że może nie odnośnie jakiejś współpracy typu „biznes is biznes”, ale ostatnio moje życie wygląda podobnie 😀
Aż boję się zapytać o szczegóły 🙂
Wystarczy być pedagogiem, mężczyzną i chcieć zrobić coś kreatywnego. Dopisz do tego mnóstwo kobiet o konserwatywnych poglądach na wychowanie 🙂
Coś kreatywnego? W szkole? 😉
W szkole i w przedszkolu. Pozytywny szok dzieci na widok mężczyzny prowadzącego zajęcia, do tego wzrok niektórych rodziców typu ” co ten facet tutaj robi”. Poza tym oczywiście jest mnóstwo pozytywnych opinii o mojej obecności, ale…
Dopisz do tego, fakt, że zwalniają nauczycieli a nie zatrudniają i to, że ktoś mi mówi o tym, że dobrze, że się pojawiłem w tej szkole jest dla mnie tak samo śmieszne jak Twój te sceny, które opisałeś 🙂
Miałem Cię namówić, żebyś zrobił taki wpis, ale czy to nie zaszkodziłoby Ci zawodowo?
Póki co nie, bo jeszcze nie pracuję, no chyba, że pracodawca prześwietli mojego bloga zanim go ukryję na profilu.
Po opanowaniu ataku śmiechu – potwierdzam, mam tak samo 😀
Przerażają mnie te komentarze 🙂
hahaah ubawiłam się jak zwykle! 😀
Dziękuję (jak zwykle) 😉
Nie poddajesz się … i jutro zaczynasz od nowa 🙂 Nowy klient …
Nie mam innego wyjścia 😉
Z jednej strony mam ochotę się śmiać, a z drugiej strony tak mnie wkurzają te wszystkie sytuacje! 😀
Mam to samo 🙂
Kiedy wydaje Ci się, że jest to idealny klient, którego zdefiniowałaś według wszelkich książkowych zasad, bazując do tego na wieloletnim doświadczeniu, a do tego użyłaś intuicji, która naprawdę rzadko Cię zawodzi, a klient stawia się punktualnie na spotkania, wykazuje zaangażowanie, po czym pod koniec procesu, przed samym podsumowaniem i ostateczną ratą zwija manele, implementuje z powodzeniem pomysły, które przez kilka miesięcy wypracowaliście wspólnie, zapomina zapłacić ostatniej raty, a znajomi donoszą Ci, że osobnik ten udaje, że nie wie kim jestem podczas towarzyskich lub biznesowych spotkań.
To przykład z życia?
TAK 🙂
Masakra, współczuję…
Świetne! Uśmiałam się nawet troszkę. Mimo, że owa praca jest jak na razie obca to jestem w stanie sobie wyobrazić te kuriozalne zdarzenia.
no nie ciekawie ciężki kawał betonu
coś na popprawieniie humorku z rana
Mało zabawne, ale jednak się uśmiałam 😀
Czekam na wersję – życie Freelancera w jednym obrazku 😀
A wiesz, że 95% powyższego dotyczy też grafików? Ja wiem!
Tylko 95? 🙂
Co prawda nie jestem freelancerem, ale szczerze uśmiechałam się podczas przeglądania posta. Życzę powodzenia i samych fajnych zleceń 😉
I wypłacalnych klientów 😉
świetne, ale i smutne memy. Dobrze, że pokazujesz prawdę, Najbardziej utożsamiam się z tymi 15 minutami do końca i scrollowaniem fb
To chyba spotyka każdego 🙂 FB to straszny pożeracz czasu 🙁
Hahah 😀 jakie to prawdziwe 🙂