Reklama radiowa skupu złomu (scenariusz)
Wyzwanie:
W pierwszej chwili mogłoby się wydawać, że nie ma nic prostszego od reklamy sieci skupów złomu.
Jednak w praktyce okazało się, że stworzenie scenariusza, który nie byłby oparty na stereotypach, jest naprawdę trudne.
Dość powiedzieć, że dopiero czwarta wersja spotu okazała się być tą właściwą.
Jak z tego wybrnąłem?
Wyszedłem od tego, jaki jest efekt, skutek działalności skupu złomu.
Tym efektem jest czysta okolica, uporządkowany teren wokół domu.
Brakowało mi tylko bohaterów i jakiegoś problemu, z którym mieliby się borykać.
I wtedy przypomniała mi się anegdota, którą gdzieś kiedyś usłyszałem.
Była to historia o handlarzach złomem, którzy zajechali pod dom pewnego człowieka.
Człowiek ten był dumnym posiadaczem mocno leciwego poloneza.
Jego samochód stał dumnie na podwórku i wyglądał na tyle interesująco dla objazdowych handlarzy, że ci zaproponowali gospodarzowi, że chętnie go przygarną.
Łatwo sobie wyobrazić, co w tym momencie poczuł właściciel auta, które było w jego rodzinie od nastu lat – i jak brzmiała jego odpowiedź.
Okazało się jednak, że w tej reklamie nie mogę użyć figury samochodu (z powodów czysto merytorycznych).
Wymyśliłem więc coś innego.
Poszukałem przedmiotu, który nigdy nie pojawił się w żadnej radiowej reklamie, do którego bohater spotu byłby niezwykle przywiązany.
A na koniec umieściłem hasło reklamowe, które zachęca do odwiedzenia skupu złomu.
Efekt końcowy:
Zobacz więcej spotów radiowych:
Najwięcej znajdziesz ich tutaj
Najśmieszniejszy spot znajdziesz tutaj
A najbardziej absurdalny – tutaj