Jak (łatwo) znaleźć nowych klientów i na nich (dobrze) zarobić?

Storytelling w edukacji i biznesie | Copywriter z 12-letnim stażem

Jak (łatwo) znaleźć nowych klientów i na nich (dobrze) zarobić?

14 września 2019 Pomysły na biznes 6
jak zdobywać nowych klientów

 


 

Jak zdobywać nowych klientów? Odpowiedź znalazłem w najnowszej książce Setha Godina. Natknąłem się tam na przykład biznesu, który mocno mnie zainspirował. Dzięki niemu wpadłem na coś, co na 100% zamiesza Ci w głowie.

 


 

Sklep ze sztuczkami

Seth Godin pisze w swojej książce o sklepie Penguin Magic, który sprzedaje magiczne sztuczki. Każda z nich jest najpierw prezentowana na filmie. Klient oczywiście nie wie, jak taki trik działa. Jeśli chce się dowiedzieć, musi zapłacić za szczegółową instrukcję.

Okazuje się, że to wyjątkowo prosta i równocześnie zabójczo skuteczna strategia. Dowód?

Filmy Penguin Magic zostały obejrzane do tej pory już ponad miliard razy. Wszystkie sztuczki są weryfikowane przez zawodowych magików. W efekcie na stronie sklepu znaleźć można grubo ponad 80 tysięcy recenzji.

A przecież cały czas mówimy o skrajnie niszowym biznesie. O czymś, co samo w sobie brzmi dość niedorzecznie („sprzedawanie pomysłów na sztuczki”).

Swoją drogą, to naprawdę genialny system:
 
1) Najpierw pokazujesz klientom coś, co wprawia ich w niekłamany zachwyt.
 
2) Przedstawiasz im coś, czym sami mogą zachwycić innych.
 
3) I coś, na czym sami mogą zarobić.
 
4) A na koniec sprzedajesz im przepis na to.
 

Idea jest tutaj taka sama jak w przypadku programów kulinarnych, gdzie najpierw widzimy smakowity efekt końcowy, a potem jesteśmy uczeni, jak stworzyć takie danie.

To pierwsza inspiracja, o której chciałem napisać, ale nie jedyna.

W tym pomyśle ze sztuczkami czegoś jednak mi brakowało. Było tu najpierw przyciągnięcie uwagi potencjalnego nabywcy, była potem skuteczna sprzedaż i tyle. Droga, którą podążał sobie klient, nagle, pod dokonaniu zakupu, urywała się.

 


 

Spójrz przed siebie / obejrzyj się za siebie

I wtedy przyszedł mi do głowy ciekawy pomysł. Ta „urwana droga” klienta dała mi do myślenia. Na co dzięki temu wpadłem? Na coś takiego:

Wyobraź sobie, że masz drukarnię. Powiedzmy taką, która specjalizuje się w druku książek. Chcesz zdobyć nowych klientów, ale masz zbyt dużą konkurencję. Jednak zamiast ruszać na wyniszczającą wojnę cenową, robisz coś innego.

Bierzesz kartkę papieru i rozrysowujesz sobie drogę, jaką Twoi klienci przebywają ZANIM do Ciebie trafią, a potem drogę, którą pokonują PO TYM, jak od Ciebie wyjdą.

W przypadku drukarni książek droga ta wygląda w ogromnym uproszczeniu mniej więcej tak:

  • autor (self publisher) pisze powieść,
  • wysyła ją do drukarni,
  • a potem próbuje ją sprzedać.

 


 

Pomysły na rozwój biznesu

Idźmy dalej.

Co może zrobić drukarnia, żeby przyciągnąć do siebie więcej klientów? Po pierwsze, może uruchomić profesjonalne kursy pisania powieści. Nawet darmowe i prowadzone online. W końcu im więcej ludzi pisze, tym więcej chce później swoje dzieło wydać / wydrukować. Proste.

Teoretycznie drukarnia mogłaby na tym poprzestać, ale jeśli jest sprytna, to może pójść o krok dalej.

Może zająć się skuteczną pomocą w sprzedaży książek swoich kursantów. Obstawiając te dwa kierunki, firma taka wysyła trzy sygnały do potencjalnych klientów.

Pierwszy adresowany jest do tych, którzy wahają się, czy warto zacząć pisać. Drugi z kolei do tych, którzy zastanawiają się, gdzie będzie najkorzystniej wydać ich książkę. A trzeci do tych, którzy już teraz martwią się sprzedażą swojego dzieła.

Ważne: firma taka cały czas funkcjonuje jako drukarnia, nie jako prawie-wydawnictwo. Wciąż najważniejszy jest druk. Zmienia się tylko sposób pozyskiwania klientów.

 


 

Zadanie dla Ciebie

 
1) Zastanów się, czy firma, którą teraz prowadzisz, mogłaby zająć się czymś więcej?
 
2) Czy mogłaby obsłużyć klientów znajdujących się na tych ogniwach łańcucha, które bezpośrednio sąsiadują z Twoim biznesem? (nawet jeśli nie w jakiś namacalny sposób, to przynajmniej dobrą radą i sprawdzoną informacją)
 
3) Czy dałaby radę zająć się sprawami, z którymi borykają się Twoi klienci ZANIM do Ciebie trafią oraz tymi, które pojawiają się PO TYM, gdy zakończą oni współpracę z Tobą?
 
4) Być może nie trzeba zbyt dużych inwestycji, żebyś mógł zacząć usuwać te problemy klientów, te ciężary z ich pleców, którymi w tej chwili zajmują się inne firmy?
 
5) Być może Twoja firma ma prawie wszystko, co trzeba, żeby spróbować pójść w zupełnie nowym kierunku?
 

 


 

PS

Czego brakowało mi w sklepie ze sztuczkami? Czegoś, co pozwoliłoby klientom, którzy kupili produkt, rozwinąć potem skrzydła, zrobić karierę, najogólniej rzecz biorąc. Choć z drugiej strony, być może takie wsparcie oferowane przez tę firmę już istnieje?

 


 

Zobacz 1742 pomysły na biznes, na których będzie Ci najłatwiej zarobić

1742 pomysły na dochodowy biznes

 

Czego w Polsce brakuje i na czym można zarobić?

Zobacz, jak znaleźć pomysł na biznes w Polsce

 

Jak zarabiać na swojej pasji 30-100 tysięcy dolarów rocznie?

Jak zarabiać na swojej pasji, mając niewiele fanów?

 

Pomysły na biznes, na których zarobisz w 2020 roku

Zobacz listę pomysłów biznesowych

 


 

6 komentarzy

  1. Mnie też coś przyszło do głowy. Generalnie mam mega intuicję. Utwierdzam się w tym, widzę także w którym kierunku mogłabym pójść, by sięgnąć po więcej. Twierdzę tak, ponieważ nie mając bladego pojęcia o pewnych sprawach, zapisywałam sobie różne refleksje w tematyce sprzedaży, kierunków rozwoju itp.
    I teraz, kiedy traf chciał że zainteresowałam się pozycjami, czytam w nich to o czym sama myślę. Oznacza to, że prawdopodobnie mam do tego smykałkę, bo spostrzeżenia praktycznie pokrywają się z ludźmi, którzy są profesjonalistami w swoim fachu. Jam ci zwykły laik…
    I proszę. Raz kolejny piszesz o czymś, nad czym ostatnio myślałam. Chcąc rozwijać swoje marki automatycznie szłam w tym kierunku. Tylko szkoda, że czasu jeszcze nie stykło, by to wdrożyć. Hue hue hue.

    Pozdrowienia! Lubię Cię czytać.

    • Maciej pisze:

      Intuicja w tym zawodzie jest najważniejsza, tak sądzę. Wiedza wiedzą, regułki regułkami, ale jak ma się wyczucie tekstu, jak czuje się to, co ma poczuć odbiorca, to można zdobywać świat 🙂

      A jakie marki chcesz rozwijać, jeśli to nie tajemnica?

  2. Dominik pisze:

    Ciekawe spostrzeżenia. Muszę zapolować na tę książkę 😉

  3. Nie przekonuje mnie sprzedawanie pomysłu. Przypomina mi to sytuację Michała Szafrańskiego, gdy odsprzedawał coś na podobnej zasadzie.

    • Maciej pisze:

      Chodzi Ci o sprzedawanie instrukcji wykonania magicznego triku? To normalny produkt, kupowany przez amatorów i zawodowców.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *