Stwórz zawód dla siebie i zostań pierwszym mistrzem w tej dziedzinie

Storytelling w edukacji i biznesie | Copywriter z 12-letnim stażem

Stwórz zawód dla siebie i zostań pierwszym mistrzem w tej dziedzinie

28 sierpnia 2019 Bez kategorii 2

 


 

Każdy mężczyzna ma w sobie coś z kreatora. To nasz żywioł. Uwielbiamy budować nowe miejsca, tworzyć nowe światy i wymyślać nowe zawody. Oto przykład z życia wzięty.

 


 

Dlaczego warto stworzyć sobie nowy zawód?

Odpowiedź kryje się w drugim prawie marketingu: „Jeśli nie możesz być pierwszy w danej kategorii, to ustanów kategorię, w której będziesz pierwszy”.

Zaraz pokażę Ci, jak to u mnie działa.

 


 

Pierwszy pomysł na nowy zawód: kompozytor tekstów

Pierwszy pomysł to znalezienie nowej nazwy dla istniejącego już zawodu. Nazwa powinna być możliwie unikalna, jedyna w swoim rodzaju. Najlepiej taka, żeby po wpisaniu jej do wyszukiwarki, okazało się, że nikt jeszcze na nią nie wpadł.

Jakiś czas temu postanowiłem odróżnić się od innych copywriterów za pomocą nazwy „kompozytor tekstów”. Wymyślona przez mnie fraza idealnie oddawała to, co robię i jak robię.

Przykładem, na którym się wzorowałem był „rynkolog” jako synonim marketingowca. Terminem tym na co dzień posługuje się Jacek Kotarbiński.

Nie nadałbym sobie takiej nazwy, gdybym nie miał dla niej solidnego uzasadnienia. Gdyby nie długoletnie doświadczenie muzyczne. I gdyby nie to, że moje pisanie przypomina komponowanie muzyki.

Pisząc każdy tekst:

  • zwracam uwagę na melodię zdań,
  • rytmikę słów,
  • tempo fraz
  • i na to, czy sąsiadujące ze sobą słowa brzmią harmonijnie, czy jest między nimi zgrzytliwy dysonans.

Robię to zupełnie intuicyjnie.
 

Dlaczego warto odróżnić się w taki sposób od swoich konkurentów?

Bo w ten sposób bardziej zwracam na siebie uwagę klientów. Copywriterów są w Polsce tysiące, jeśli nie dziesiątki tysięcy. Copywriter, który komponuje teksty tak, jakby pisał muzykę, jest… tylko jeden!
 

Co może pójść nie tak?

Po pierwsze, nazwa może wprowadzać odbiorcę w błąd. W moim przypadku tak właśnie w paru przypadkach już było. Choć fraza „kompozytor tekstów” jest sama w sobie językowo niepoprawna, bo kompozytor to człowiek tworzący muzykę, to od czasu do czasu dostaję zlecenia na napisanie tekstu piosenki. Po drugie, nazwa może za bardzo odbiegać od tego, czym dana osoba się zajmuje.
 

Kto może sobie na to pozwolić?

Ci, którzy mają wyrobioną pozycję w danej branży, np. wspomniany wcześniej Jacek Kotarbiński. Natomiast ci, którzy dopiero zaczynają swoją działalność, jeśli chcą w ten sposób zaznaczyć swoją obecność w swoim środowisku, powinni się liczyć z koniecznością większych wydatków na reklamę, ogólnie rzecz ujmując.
 

Wniosek:

Moim zdaniem, przynajmniej na początkowym etapie bezpieczniej jest używać równolegle dwóch form: nazwy klasycznej, powszechnie znanej oraz nazwy nowej. Powodem jest między innymi kwestia SEO. Prawdopodobieństwo, że internauta wpisze nasz „neologizm” do wyszukiwarki jest w tej fazie po prostu niewielkie.

 


 

 


 

Drugi pomysł na nowy zawód: kreator pomysłów na biznes

Drugi pomysł polega na znalezieniu pojedynczej czynności, której nikt do tej pory nie nadał rangi regularnego zawodu, a następnie na opanowaniu wiedzy i umiejętności związanych z tą właśnie czynnością.

Kreowanie, wymyślanie pomysłów na biznes należy do tego rodzaju aktywności. Nikt nie robi tego regularnie przez dłuższy czas, nie zajmuje się tym przez cały rok, tylko w momencie, w którym akurat tego potrzebuje.

Uznałem, że mógłbym śmiało zostać „kreatorem pomysłów na biznes”, ponieważ uwielbiam szukać drugiego dna. W wielu informacjach, które pozornie nie dotyczą biznesu, widzę okazje do zarobku i pomysły na firmę.

W tym momencie na rynku nie ma raczej zapotrzebowania (wyrażanego wprost) na tego rodzaju usługi, dlatego postanowiłem wykorzystać tę umiejętność do stworzenia jak najlepszego bloga o pomysłach na biznes. Liczę, że działając w ten sposób, prędzej czy później wpadnę na pomysł, jak to zmonetyzować.
 

Co może pójść nie tak?

Brak odzewu ze strony rynku może sprawić, że szybko pojawi się zniechęcenie.
 

Dlaczego warto podjąć taką próbę?

Bo… zawsze warto próbować! A poza tym, to jedna z niewielu okazji, żeby w dzisiejszych czasach zostać pionierem i zarazem
pierwszym mistrzem w danej dziedzinie. Dla mężczyzny nie ma chyba nic przyjemniejszego niż świadomość, że odkrywa „nowe lądy”.

Podejrzewam, że jestem dziś prawdopodobnie jedynym copywriterem-kompozytorem tekstów i chyba pierwszym, choć jeszcze półzawodowym, kreatorem pomysłów na biznes.

 


 

 


 

Podsumowując:

„Jeśli nie możesz być pierwszy w danej kategorii, to ustanów kategorię, w której będziesz pierwszy”. W przypadku szukania dla siebie nowego zawodu, w grę wchodzą dwie opcje:

1) Wersja mniej ryzykowna to stworzenie unikalnego określenia dla starego zawodu.

2) Wersja bardziej szalona: stworzenie zupełnie nowego zawodu z istniejącej już, pojedynczej czynności.

 


 

2 komentarze

  1. Jony pisze:

    To fakt. Poszło ci melodyjnie naprawdę podobało mi się.

Skomentuj Maciej Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *