12 rzeczy, którymi sprawisz ludziom radość (za darmo i bez wysiłku)

Storytelling w edukacji i biznesie | Copywriter z 12-letnim stażem

12 rzeczy, którymi sprawisz ludziom radość (za darmo i bez wysiłku)

9 lipca 2021 Inspiracje dla copywritera Polecane 58

 


 

Są rzeczy warte wszystkich pieniędzy, choć kosztują tyle, co nic.

Bo wystarczy naprawdę niewiele, by sprawić radość tym, których kochasz.

I tym, których widzisz pierwszy raz w życiu.

A nawet tym, których nigdy osobiście nie spotkasz.

 


 

Prawie za darmo

1)

Kliknij pod czyimś komentarzem na Facebooku reakcję „super”, zamiast zwykłego „lubię to”.

To niby nic takiego, ale tym sposobem sprawisz, że komuś od razu zrobi się cieplej na sercu.

[koszt: brak]

 
 

2)

Spójrz w oczy swojej żonie i powiedz jej, że pięknie wygląda.

Powiedz mężowi, że dobrze, że jest.

Rzuć mu to nawet mimochodem.

Na pewno usłyszy i zapamięta.

[koszt: 3-5 sekund]

 
 


 

Tanie

3)

Pożycz swoje notatki z wykładów komuś, kto nie ma śmiałości o nie poprosić.

[koszt: 5-10 sekund]

 
 

4)

Skomentuj artykuł na blogu, pod którym bardzo rzadko pojawiają się komentarze.

Kto wie, może właśnie twoje dobre słowo skutecznie uleczy podcięte skrzydła autora strony.

[koszt: 10-15 sekund]

 


 

Średnio drogie

5)

Przepuść w kolejce do kasy kogoś, kto ma tylko kilka produktów w koszyku.

To naprawdę nic wielkiego, a rozwala system.

[koszt: 20-50 sekund]

 
 

6)

Opowiedz swojemu dziecku nietypową bajkę na dobranoc.

Niech bohaterem będzie ono samo.

Dla ciebie to ledwie parę minut, a ono zapamięta każde twoje zdanie.

Na bardzo długo.

[koszt: 5-10 minut]

 


 

 

Chcesz nauczyć się tak pisać?

 

Przeczytaj darmowy fragment mojego e-booka:

 

Copywriting i kreatywne pisanie (ebook) [19,90 zł]


 

 


 

Drogie

7)

Zadzwoń do swoich rodziców, którzy są w podeszłym wieku.

Zapytaj mamę o przepis na jakiś smakołyk.

Albo tatę o to, czy oglądał wczorajszy mecz.

Nie zdajesz sobie sprawy, jak bardzo na to czekają (chociaż nigdy ci się do tego nie przyznają).

[koszt: 3-15 minut]

 
 

8)

Wysłuchaj cierpliwie do końca młodzieńczej historii dziadka, choć opowiadał ci ją już setki razy.

Bo ani się nie obejrzysz, jak sam wejdziesz w jego buty.

[koszt: 20-30 minut]

 


 

Bezcenne

9)

Nie odwracaj wzroku od ludzi, którym się nie powiodło.

Od tych, którzy nie radzą sobie tak dobrze jak Ty: od alkoholików, bezdomnych, ubogich.

Nic nie boli bardziej, niż poczucie bycia traktowanym jak powietrze.

[koszt: ?]

 
 

10)

Uśmiechnij się do kogoś, do kogo nikt nigdy się nie uśmiecha.

[koszt: ?]

 
 

11)

Podziękuj komuś za coś, za co nigdy mu nie dziękujesz.

[koszt: ?]

 
 

12)

Udostępnij ten post na Facebooku lub w innym miejscu 🙂

[Twoje kliknięcie w poniższy przycisk sprawi mi mnóstwo radości!]

58 komentarzy

  1. Oklejanie pisze:

    Niby proste, a o ile życie byłoby lepsze

  2. Kasia pisze:

    Popłakałam się!
    Dobrze, że nie ma szefa 🙂
    Dziękuję

  3. Katarzyna Nowicka pisze:

    Dobry tekst .Namawia do refleksji i wywołuje uśmiech na twarzy. Chyba większość z nas czytających ma swój obraz przed oczami i myśli sobie w tym momencie .To ja, to ja ,daję uśmiech i dobro innym -to musi być o mnie.

  4. Adam pisze:

    Nietypowy tekst. Mysle, ze te tresci sprawiaja ze swiat staje sie lepszy. Badzcie szczesliwi czytajacy!

  5. Mateusz Rus pisze:

    Bardzo fajna lista, zacznę być dzięki niej lepszym człowiekiem 🙂

    Pozdrawiam, Mateusz!

  6. Łukasz pisze:

    Niezłe porady :)) tutaj można robić niekozaczoną się listę – oczywiście każdy posiadaj swoją.

  7. Blue Tram pisze:

    Świetny wpis! Dziękuję za inspirację do tego, by otworzyć szerzej oczy na ludzi wokół.

  8. Karolina pisze:

    Hej, wydaje mi się, że w pierwszym zdaniu powinno być „warte wszystkich pieniędzy”.. tak jest poprawniej, zdaje się..

  9. Thomas pisze:

    Super urocze i miłe pomysły. Warto pamiętać o tak drobnych, a jak życzliwych rzeczach. Uważam, że dobro jest bezcenne w każdym przypadku 🙂

  10. Sylwia pisze:

    Ja również trafiłam tutaj przypadkiem i jestem zachwycona! Świetne teksty, a lekkość z jaką piszesz jest niesamowita Będę zaglądała i na pewno będę udostępniać, niech dobre myśli idą dalej w świat! Pozdrawiam serdecznie!!

  11. milobedy pisze:

    Bardzo fajne, nie wiele czasem trzeba choc ludziom trudno nawet o proste gesty …

  12. Joanna pisze:

    Cześć 🙂 Trafiłam na tego Bloga przypadkowo, jednak co nie oznacza, że przejrzałam go bez żadnej refleksji. Rozbawił mnie powyższy poradnik, bo trochę mnie to zdumiewa, że dzisiaj jeszcze ktoś zdobywa się na pisanie takich oczywistych tekstów. Mimo tego, uważam że jest świetny! Bo czasami warto przypomnieć sobie jak wielką moc mogą posiadać tak proste zachowania wobec ludzi. Najbardziej zwrócił moją uwagę punkt 4… Szczególnie dlatego, że jestem początkującą blogerką i pisarką. Drogi Autorze tej strony oraz inni odwiedzający, macie szansę zrobić dla kogoś coś dobrego i dodać mi trochę wiatru w żagle! Zapraszam do komentowania na moim Blogu 🙂

  13. Goosia pisze:

    Hihi Czekasz na komentarze? 🙂
    Fantastyczny tekst 🙂 pięknie napisany i treść taka…oczywista przecież, a zagrzebana w zakamarkach codzienności.
    Leci dalej w świat:) buziaki 🙂
    Mk

  14. Kotliniarka pisze:

    Ooooo tak potrafią to tylko najbogatsi – NAJBOGATSI SERCEM❤️❣️

  15. Monika pisze:

    Przez jakiś czas nie zaglądałam tutaj, a szkoda bo zazwyczaj tak hak dzisiaj znajduję tutaj inspirację do odszarzania codzienności. Dziękuję

  16. Jakub pisze:

    Zwykłe dobre słowo potrafi sprawić, że czyjś dzień będzie zdecydowanie lepszy 🙂 Rzadko to doceniamy 😉

  17. Grzegorz pisze:

    Numer 7 to podstawa. Czasami taki telefon może być największym prezentem jaki możemy sprawić. Najlepiej jednak sprawić niespodziankę i odwiedzić rodziców i pogadać. Tak po prostu, o wszystkim i niczym.

  18. Carport pisze:

    Zacznę od komentarza, chociaż masz ich wiele. Najbardziej jednak poruszyły mnie pomysły na linii rodzice – dzieci. Fakt pamięta się wszystkie takie drobnostki na bardzo bardzo długo. Dzięki!

  19. Mira pisze:

    Piękny wpis i do skorzystania od zaraz.

  20. Poziomka pisze:

    Znalazłam Twój blog przypadkiem. To pierwszy wpis, jaki przeczytałam. Mało ostatnio uśmiechu w moim życiu. Może jak dam trochę radości innym, to kiedyś do mnie wróci. Postanowiłam wykonać wszystkie punkty w przyszłym tygodniu. Spróbuję zapisać kilka swoich pomysłów. Zainspirowałeś mnie

  21. Jadzia Gibson pisze:

    Poszło!
    Może nie jesteś moim mężem, ale też ci powiem:
    Dziękuję, że jesteś!

  22. Rutinario pisze:

    9. Odkąd mieszkam w Hiszpanii jestem pod ogromnym wrażeniem jak tutaj podchodzą do ludzi żyjących na ulicy. Madryt jest pełen takich na każdym kroku, chowają swoje tobołki pod mostami, zawieszają pod pokrywy studzienek, czy poskładane i zwinięte zapełniają wnęki mijanych budynków.
    Ale!
    Ludzie z nimi rozmawiają. Nie raz byłam świadkiem jak np. pan z kiosku zamykał swoją budkę na czas siesty, którą zaczął od wymienieniu kilku zdań i „heheszków” z sąsiadem – „zamieszkującym” wnękę vis-a-vis jego biznesu. Stali „stojący” pod sklepem też witają Cie z uśmiechem na twarzy, nawet jak nic mu nie dasz, nie kupisz, to i tak samo „¡Hola! ¡Buenos Dias!” ze szczerym uśmiechem wystarcza.

    Ja mimo 3. się odważę poprosić o 4. 😀
    Pozdrawiam,
    Rutinario

  23. Klaudia Sitek pisze:

    Z alkoholikami to nie jest tak łatwo. Drobny pijaczek bez rodziny może wzbudzić moją sympatię pod warunkiem, że nie pcha się na gazie do auta. Ale alkoholik, który niszczy rodzinę nałogiem, przegania bliskich na mróz, własne dziecko by sprzedał, byle miał za co pić… Mam kilka koleżanek – siłaczek. Żyją z takimi typami. Utylizowałabym. Żeby ratować ich ofiary.

    • Maciej pisze:

      Doskonale Cię rozumiem.

    • Elka G pisze:

      Kiedyś na ulicy złamałam nogę i leżę sobie i nie mogę się podnieść, ludzie mnie mijaja, znikąd pomocy mimo że usiłuję zwrócić się do nich aby pomogli mi wstać. Ot pijaczka leży i się gramoli. Nawet unikają kontaktu wzrokowego, spieszą się. I wtedy podchodzi do mnie pijany bezdomny. Pomaga wstać i doskakać na przystanek na ławkę abym usiadła. Dalej sobie już radzę. Telefon do rodziny, pogotowie. Nic nie jest w życiu tak proste jak się wydaje. Być może krótka rozmowa, życzliwość (co nie oznacza pochwały tego co robi), zrozumienie że się zaplątał już ponad jego siły. Ludzie się czasem otwierają, jak dostaną ten okruszek życzliwości. Okazuje się wtedy, że są kimś innym niż ich uważamy.

  24. Jak to u Ciebie często bywa, Macieju, wpis formalnie syntetyczny, a gęsty od treści :). Myślę, że sama treść właściwie nie wymaga komentarza – tak bardzo się z Tobą zgadzam… dlatego powiem krótko: dziękuję i pozdrawiam serdecznie :).

  25. Olamajko pisze:

    Ogromnie DZIĘKUJĘ za ten tekst ♡
    Małe gesty mają OGROMNE znaczenie ♡
    Pozdrawiam autora!

  26. Lunka1969 pisze:

    Maćku, dobry pomysł miałeś, muszę przyznać. A co do pomysłu z telefonem do seniora rodu (uznałes, że to droga, forma sprawia IQ komuś radości) to napiszę tylko tyle: mój mąż spędził ostatnio godzinę na rozmowie telefonicznej że swoim 90-letnim ojcem. Był problem. Samodzielny w obsłudze netu i konta bankowego online senior napotkał prawdziwy problem. Nie mógł się zalogować bo bank zmienił interfejs i karteczki przeznaczone do wpisywania fragmentów hasła, tych brakujących, zmieniały się na nowe przy każdej sytuacji gdy, zdaniem systemu, wpisując hasło robił. To zbyt wolno. Uświadomienie tacie, że juz nie ten refleks, wymagał godziny, wiele taktu i pokory. Jestem pełna uznania dla męża. Żyjemy w świecie gdzie cierpliwość to bardzo deficytowa cechą charakteru. Dzieki za tekst, pozdrawiam:)

  27. Podróżniczka pisze:

    Wspaniały post 🙂 Ostatnio udało mi się połączyć 9. i 10. Aktualnie jestem w Budapeszcie i szokuje mnie jak jest tu wielu bezdomnych ludzi. Będąc w Polsce nie przywykłam do takiego widoku, jak kogoś widziałam żebrzącego to często dawałam pieniądze… Gdybym zaczęła tak robić w Budapeszcie, szybko bym zbankrutowała D: Jednak uciekanie od nich wzrokiem bardzo mnie męczyło psychicznie, więc zaczęłam się do nich uśmiechać. Może to jest trochę dziwne, ale dzięki temu czuję się dużo lepiej. Mam tylko nadzieję, że im nie robię tym przykrości.

  28. Paulina pisze:

    Przytulam rady 🙂 do drugiego podpunktu dodałabym, że osobiście wolałabym usłyszeć od mężczyzny, że to dobrze, że jestem … niż że pięknie wyglądam 😉 przesyłam uśmiech

    • Maciej pisze:

      Jeśli mężczyzna mówi kobiecie, że ona pięknie wygląda, to myśli sobie o niej: „dobrze, że jest” :))

    • Koko pisze:

      Zgadza się. Jak mój facet mówi mi, że jestem piękna, podczas kiedy ja paraduję po domu w dziurawych czasem legginsach, poplamionej koszulce, bez makijażu i w tłustych włosach, to ja uważam, że albo oszalał albo coś ode mnie chce lub, że kocha mnie w każdym wydaniu i nie zawsze muszę być „odstawioną lalą” 😉 🙂

  29. Tak ! Tak! Tak! Prościej i celniej się nie dało! Dlatego uwielbiam Cię czytać! <3

    PS. Zaraz udostępniam:)

  30. Aga pisze:

    Słyszałam już o metodzie z klikaniem „super” zamiast „lubię to”. Zaczęłam stosować i uznałam, że to naprawdę fajne uczucie 😉 W kolejce też często przepuszczam, gdy ktoś stoi tuż za moim wypakowanym koszykiem z jednym chlebkiem w łapkach. Ludzie wtedy cudownie reagują. Z zaskoczeniem, uśmiechem i czasem niedowierzaniem. Bo ktoś był miły 🙂 A to takie fajne. Śmierć przyjaciela rodziny w zeszłym roku udowodniła mi, jakie to ważne mówić ludziom ile dla mnie znaczą na bieżąco, gdy mam na to ochotę, a nie gdy wypada, bo są akurat Walentynki czy ich urodziny.
    Twój tekst poleciał prosto na mój fanpage 😉 Miłego poniedziałku!

    • Maciej pisze:

      Dziękuję i wzajemnie! 🙂
      Bardzo się zgadzam z tym mówieniem ludziom, ile dla nas znaczą.

    • Patryk pisze:

      Ja bym jeszcze dodał uśmiech do pani przy kasie. To tak nie wiele a ile razy sprawiłem już radość takim osobom. O metodzie super nie słyszałem ale faktem jest, że nie lubię lajkować. Jak już wolę dawać serduszko bo lajk dla mnie to takie -ok, rozumiem, spadam. Takie bezosobowe 😉 Ale powoli do facebooka się przekonuję 😉

  31. Ev pisze:

    Dziękuję za ten wpis.❤
    Oczywiście puściłam w świat.
    Uśmiecham się

  32. Renata pisze:

    Co prawda zaczęłam od ostatniego punktu, ale ważny jest pierwszy krok :). Pozdrawiam 🙂 I czekam na uśmiech na Twojej twarzy 🙂

Skomentuj Klaudia Sitek Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *