5 rzeczy, które schrzanisz, zakładając swoją pierwszą firmę

Storytelling w edukacji i biznesie | Copywriter z 12-letnim stażem

5 rzeczy, które schrzanisz, zakładając swoją pierwszą firmę

5 listopada 2019 Pomysły na biznes 1

 


 

Wpis gościnny Filipa Tchorka.

 


 

9 na 10 pierwszych firm upada w ciągu roku. Pewnie o tym słyszałeś, ale uważasz, że z twoją firmą będzie inaczej.

Planując otwarcie pierwszej działalności, masz w głowie masę pomysłów i wielkich spraw. Zastanawiasz się, czy za rok kupisz Mercedesa, czy BMW, gdzie będzie siedziba twojej firmy oraz z jak wielkim hukiem odejdziesz z pracy.

Tak, pierwsza firma to niesamowity czas. Dlatego dziś opowiem ci o pięciu rzeczach, które koncertowo schrzanisz, zakładając swój pierwszy biznes.

 


 

1. Wymyślisz nazwę, która nie będzie obchodzić twoich klientów

Szukasz nazwy firmy, która będzie wyjątkowa.

Ma oddawać twój agresywny charakter w zdobywaniu kapitału, być jednocześnie przyjazna dzieciom, wpadać w ucho i dobrze się kojarzyć. No i pamiętajmy, że za kwartał, najdalej dwa, będziesz atakował rynek zachodni. Albo i nie.

Większość początkujących przedsiębiorców za dużą uwagę przykłada do tego, jak ich nazwa będzie ładnie brzmieć, kiedy pochwalą się nią wśród znajomych, zamiast zastanowić się, dla kogo ta nazwa jest tworzona.
 

Przykład

Załóżmy, że planujesz sprzedawać krzesła przez internet.

1) Możesz swój sklep nazwać „La Chaise”, czyli po francusku „krzesło” i do tego dodać slogan: „tu dobrze usiądziesz”.

2) Albo możesz nazwać go tak, aby każdy wiedział i łatwo zapamiętał: „Sklep z krzesłami” i dodać slogan: „najlepsze krzesła w sieci.”
 

Dobra rada: zamiast tworzyć wymyślną nazwę, skup się na takiej, która najlepiej oddaje charakter oferowanych produktów i usług. Szczególnie jeśli zamierzasz poprowadzić swój biznes online.

 


 

2. Stworzysz produkt dla wszystkich, zamiast dla wybranych

Tworząc produkt dla wszystkich, uniwersalne rozwiązanie zbawiające świat, przypominasz kogoś, kto chce wylądować na polu „bankrut” w popularnej grze Monopoly.

Jeśli tworzysz produkt dla wszystkich, to wcale nie oznacza, że jest on dla każdego. Taka strategia już na starcie będzie skazana na porażkę.
 

Przykład:

Sprzedajesz otwieracz do puszek. Produkt dla każdego, kto chce otworzyć puszkę. Proste i genialne, ale…

1) Gdy adresujesz produkt do wszystkich, to pojawiają się takie problemy: nie każdy je żywność z puszek, część puszek ma własne otwieracze, sporo osób już ma otwieracze, więc po co komu nowy otwieracz itp. itd.

2) Adresując bardzo wąsko, czyli tworząc otwieracz do puszek w kolorach tęczy, przeznaczony dla osób leworęcznych, które lubią jednorożce, trafiasz w bardzo sprecyzowane oczekiwania grupy docelowej. W efekcie nie nadążasz z produkcją, przejmujesz hasztag #yeswecan itp. itd.
 

Dobra rada: w początkowych etapach działalności, im bardziej zawęzisz obszar działania i mniejszą niszę wypełnisz, tym lepiej.

Trafiając do wąskiego grona odbiorców, po stokroć zwiększasz szanse na sprzedaż, ponieważ twój produkt może spełniać wszystkie potrzeby nielicznych, zamiast nielicznych potrzeby wszystkich.

 


 

3. Będziesz polegał na innych

Umiesz liczyć? Licz na siebie.

To powiedzenie w kontekście pierwszej firmy ma ogromne znaczenie. Jeśli przed rozpoczęciem działalności rozmawiałeś ze znajomymi oraz rodziną i każdy cię zapewniał, że masz świetny pomysł i by kupił twój produkt, to wkrótce możesz się bardzo rozczarować.

Rodzina i znajomi nie są twoimi gwarantowanymi klientami, którzy pomogą Ci rozkręcić sprzedaż. Jeśli zakładasz, że pierwsze pieniądze zarobisz na znajomych, to będzie to możliwe tylko wtedy, gdy zostaniesz konsultantem Avonu.
 

Przykład:

Wyobraź sobie, że czytasz biznesplan. W rubryce prognozy finansowe widzisz tekst: „cała rodzina i większość znajomych polajkowało mój post na Facebooku, dlatego przewidywana sprzedaż jest ogromna”.

Niestety, prawda jest taka, że musisz być przygotowany na pierwsze tygodnie, a nawet miesiące, gdy będziesz wkładał dużo więcej pieniędzy, niż wyjmował.

Poleganie na szczęściu i znajomych nie może być podstawą budowania firmy. Jeśli chodzi o pieniądze, to w momencie uruchamiania firmy, pewne jest tylko to, że będzie ona generowała koszty.

 


 

4. Będziesz próbował sprzedać sam produkt

Każda działalność gospodarcza jest z zasady nastawiona na zarabianie pieniędzy i jest to oczywiste. Jednak to historia, która stoi za twoim produktem, pozwoli ci się wyróżnić.

Właściwe podejście wymaga zrozumienia własnej oferty oraz (nie lubię tego słowa) autentyczności. Aby sprzedawać klientom wizję tego, co zyskają, wybierając twój produkt, sam musisz go najpierw dobrze zrozumieć.
 

Przykład:

1) Zajmujesz się sprzedażą sukienek dla wąskiego grona odbiorców.

Wiesz, że konkurencja jest duża, dlatego skupiasz się tylko sukienkach w kolorze niebieskim; adresujesz ofertę do osób, które uwielbiają ten kolor.

Niestety nadal konkurencja w twojej niszy jest ogromna, a Ty niczym się nie wyróżniasz.
 
2) Sprzedajesz produkt dla wąskiego grona wraz z jego historią.

Tylko niebieskie sukienki i tylko dla osób bardzo wysokich jak ty, ponieważ wiesz, jak trudno znaleźć dobrze dobraną sukienkę. Ogłaszasz przy tym, że stworzyłaś markę specjalnie dla kobiet takich jak ty.

Do tego punktu możesz podejść na różne sposoby, tworząc wizje dodatkowego zysku wyniesionego z zakupu lub przedstawiając historię, która się za nim kryje.
 

Dobra rada: ważne jest, abyś miał świadomość, że pomagasz rozwiązać problem, a nie tylko coś sprzedajesz. Dlatego traktuj swoich klientów jak partnerów w biznesie, a nie jak jeleni, na których chcesz się dorobić.

 


 

5. Nie zrozumiesz swojej motywacji

Jeśli na pytanie o motywację do pracy żartujesz, że próbowałeś już nią płacić w sklepie, ale woleli pieniądze, to znaczy, że jesteś ignorantem, a nie żartownisiem.

Motywacja to inaczej odpowiedź na pytanie: dlaczego chcesz prowadzić własną firmę? Pytanie banalne, ale jest ono jednak fundamentem i spoiwem twoich działań.
 

Przykład:

1) Jeśli chcesz dobrze zarabiać, to zostań specjalistą w swojej branży.
2) Jeśli chcesz zmieniać świat, to możesz wybrać wolontariat w organizacjach charytatywnych.
3) Jeśli chodzi ci o władzę, to może zostań politykiem albo ubiegaj się o pracę w dziekanacie.
4) Jeśli pragniesz wolności, to idź pobiegaj nago po łące.
 

Dobra rada: wiele osób myli przyczynę ze skutkiem, skutek z marzeniem, marzenie z sukcesem, a sukces z bogactwem.

Każdy z nas ma inną motywację do działania i jej zrozumienie powinno być początkiem naszej drogi do własnej firmy. Właśnie dlatego twoje „dlaczego” jest tak ważne.

 


 

1 na 10

Często nasz zapał i chęci do natychmiastowego działania przysłaniają nam prawdę, że nie jesteśmy jeszcze gotowi na własną firmę. Czasem jest tak, że mimo finansowego wsparcia i planu, który nie może się nie udać, coś zwyczajnie nie wychodzi.

9 na 10 firm upada w czasie pierwszego roku, ponieważ nie ma jednej recepty na udany biznes. Jednak nikt nie prowadzi statystyk, ilu osobom udało się z sukcesem, poprowadzić następną działalność.

A tych, którzy się nie poddali i osiągnęli swój wymarzony sukces, jest naprawdę wielu.

 


 

Filip Tchorek

Projektant mebli, który spontanicznie rzucił pracę, by wielokrotnie popełnić każdy z powyższych błędów w swoich 5 kolejnych firmach. Dopiero gdy przestał szukać sposobu na zarabianie pieniędzy, osiągnął swój wymarzony sukces.

Obecnie współautor najlepszego bloga o wnętrzach: Twoje Pierwsze Mieszkanie

Jedna odpowiedź

  1. Ja mam poczucie, że moja dzialalność biznesowa mnie ogranicza. I co mam z tym zrobić?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *