Trzy sposoby na zmotywowanie się do ciężkiej pracy

E-booki edukacyjne, kursy online | Nauczyciel przyszłych mistrzów

Trzy sposoby na zmotywowanie się do ciężkiej pracy

24 lipca 2019 Pomysły na biznes 0

 


 

Ostatnio odkryłem trzy sposoby na zmotywowanie się do pracy. Sprawdź, czy to coś naprawdę nowatorskiego, czy może po raz kolejny znowu wynalazłem… koło.

 


 

Sposób nr 1

Pierwszy sposób jest najtrudniejszy.

Musisz nie tylko pomyśleć, w jaki sposób Twoja praca pomaga firmie, dla której działasz. Musisz wykrzesać z siebie radość z tego, że Twoje wysiłki pomagają jej zrobić krok naprzód.

Nie, nie musisz być Japończykiem, który dałby sobie uciąć obie ręce za swojego szefa. Wystarczy, że Twoje „dlaczego” jest zbieżne z „dlaczego” pracodawcy, a Twoja misja pokrywa się z misją firmy, dla której działasz.

Wiem, że brzmi to mocno naiwnie. Jeszcze parę lat temu wyśmiałbym takie rzewne teksty, ale od jakiegoś czasu mam szczęście pracować dla takich właśnie klientów (Coraz Lepsza Firma i nie tylko).

Mam okazję patrzeć, jak moja mrówcza praca przekłada się na ich sukces. A ich sukces daje mi osobistą satysfakcję. Zdaję sobie sprawę, że to pewnie dość rzadki przypadek.

Najczęściej jest przecież tak, że człowiek przychodzi do roboty (której nie cierpi), robi swoje (bo musi) i wraca do domu.

 


 

Sposób nr 2

Drugi sposób polega na tym, że przeliczasz stawkę za godzinę swojej pracy albo za wykonanie jakiegoś zlecenia – na rzeczy, których potrzebują Twoi najbliżsi.

Na przykład na liczbę obiadów, które dzięki Tobie zje Twoje dziecko, ubrań, które kupisz mu na zimę albo na prezent-niespodziankę, który zafundujesz swojej żonie.

Idea w tym przypadku jest prosta: każdy wysiłek, który podejmujesz w pracy, przeliczasz w głowie na (mówiąc znowu zbyt górnolotnie) konkretne gesty miłości.

Jeśli tylko masz kogo kochać, jeśli ktoś czeka na Ciebie w domu, wtedy sprawa jest prosta. A jeśli nie masz? Wtedy pozostaje Ci sposób numer trzy.

 


 

Czego w Polsce brakuje i na czym można zarobić?

Zobacz, jak znaleźć pomysł na biznes w Polsce

 


 

Sposób nr 3

Nie wiem, jak działa on w innych branżach, ale w kreatywnej, w której pracuję, spisuje się bardzo dobrze.

Mechanizm jest następujący: zamiast narzekać, że musisz coś zrobić za X złotych – odwracasz nieco perspektywę. Przykład: zamiast wkurzać się, że musisz napisać recenzję, cieszysz się, że ktoś zapłaci Ci za coś tak przyjemnego jak przeczytanie książki.

Zamiast ociągać się z wykonaniem czegoś, na przykład z wymyśleniem scenariusza reklamy radiowej o tym samym produkcie co wczoraj – cieszysz się, że ktoś Ci zapłaci za możliwość zrobienia czegoś w nowy, świeży sposób.

Znajdujesz w sobie choćby minimalną frajdę z tego, że ktoś wyłoży pieniądze, żebyś mógł poeksperymentować z formą, stworzyć coś, czego jeszcze nie było, potrenować swoje umiejętności, jeszcze bardziej poprawić swój warsztat.

Sztuczka polega na tym, że nie skupiasz się wprost na pieniądzach, tylko na radości z tego, że ktoś sponsoruje Twój rozwój, a nawet (jak w przypadku wspomnianej książki) opłaca rzeczy, które sprawiają Ci przyjemność.

 


 

A Ty?

Używasz któregoś z tych sposobów? A może masz swój pomysł na zmotywowanie się do ciężkiej pracy?

 


 

Zobacz też:

Jak odnieść sukces w zatłoczonej branży?
 
Jak zostać jeszcze lepszym copywriterem?
 


 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Copy link
Powered by Social Snap