Marketing dla kreatywnych: z czym pasjonaci mają największy problem?

Wpis gościnny Katarzyny Antonik-Heller

Niezależnie od tego, czy prowadzisz własną firmę, blog czy chcesz sprzedawać swoją książkę, reklama jest jednym z najtrudniejszym wyzwań, jakie Cię czekają.

Kiedy jakiś czas temu zapytałam w grupie: „z czym masz największy problem jeśli chodzi o blogowanie”, w czołówce odpowiedzi znalazło się: „wkurza mnie, że moje pisanie nie przysparza mi czytelników”.

Totalnie zrozumiałe. Dzielisz się swoim talentem, czasem i pasją, a… nikt tego nie docenia.

Na szczęście mam coś, co może w tym pomóc.

Jak dotrzeć do tych, którzy mnie potrzebują

Marketing. Nie mamy zbyt miłych skojarzeń na ten temat.

Wiola, z którą jakiś czas temu rozmawiałam, otwarcie przyznała, że wstydzi się reklamować swoją firmę. A, żeby była jasność – nie jest jedyna.

Mało kto z nas ma ochotę się wystawiać. Nie chcemy słuchać ocen, krytyki, a tym bardziej tego, że jest już ktoś, kto robi to samo (a do tego lepiej).

Prawdę mówiąc, po cichu marzymy, aby znalazł się ktoś, kto powie o nas światu. Problem w tym, że jeśli samemu nie wierzy się w to, co się robi, to dlaczego miałby w to uwierzyć ktoś inny?

W tym miejscu muszę przytoczyć pewną brutalną prawdę, o której trzeba pamiętać. Można mieć świetny blog, taki który przekazuje konkretną wiedzę, ale jeśli nikt się o nim nie dowie – to nikt go nie przeczyta.

Ambasadorzy nie spadają z nieba, czytelnicy nie pojawiają się znikąd – na początku potrzebna jest Twoja mozolna i wytrwała praca, ale przede wszystkim: przekonanie do tego, co robisz.

Jak uwierzyć w swój pomysł (kiedy nie zawsze wierzę w siebie)

Im dłużej rozmawiam z twórczymi i kreatywnymi kobietami (tak, to z nimi rozmawiam najczęściej), tym bardziej widzę, że problemem wcale nie jest brak wiedzy jak reklamować swoją działalność – problemem jest brak wiary w to, że to, co robię, jest dobre.

Tu tkwi sedno całej sprawy.

Mamy tysiące blogów dotyczących reklamowania swojej firmy, bloga, produktu. Możemy korzystać z nieograniczonej wiedzy, często dostępnej za darmo, a jednak to wcale nie ułatwia sprawy.

Boimy się pokazać światu z czym przychodzimy. Boimy się tego, że nie wyjdzie, że komuś się nie spodoba, a najbardziej boimy się tego, że okażemy się nie dość dobrzy.

Skąd to wiem? Bo sama miałam tak samo.

Jak przestać przejmować się tym, co mówią inni

Gdybym poprosiła Cię teraz o to, abyś przytoczyła/przytoczył swojego ulubionego twórcę internetowego, to co Ci się w nim najbardziej podoba?

To, że pisze tak, aby wszyscy go lubili? To, że pojawia się w mediach społecznościowych, które są teraz najbardziej modne?

Pewnie nie.

Podoba Ci się w niej/nim podoba to, że ma własne zdanie, że odważnie go broni. Że otwarcie mówi o swoich wartościach i nikogo nie udaje.

Że robi to, w co wierzy, choćby nie wiem co się działo. To jest właśnie to, co przyciąga, co sprawia, że masz ochotę dowiedzieć się więcej.

Autentyczność to rdzeń każdej strategii marketingowej, w której (uwaga!) chodzi właśnie o to, żeby nie wszyscy Cię lubili, żeby nie każdemu podobało się co robisz.

Marketing dla kreatywnych – 3 rzeczy, o których musisz wiedzieć

W czasach kiedy mamy (dosłownie) miliony różnych treści do wyboru, coraz częściej na nasze decyzje wpływa nie to, co dany blog oferuje – ale co jego twórca sobą reprezentuje. Przyciągają nas historie, konkretne 'dlaczego’.

W swoim pisaniu (działaniu czy czymkolwiek innym) musisz pamiętać o trzech rzeczach, do których wszystko się sprowadza:
 

Tylko stając po stronie tego kim jesteś, w co wierzysz i co jest dla Ciebie najważniejsze, stworzysz miejsce, które przyciąga. Sprawisz, że konkurencja przestanie mieć znaczenie. Trafisz prosto w serca swoich odbiorców.

Mając 100-procentowe przekonanie do tego, co robisz, tworzysz miejsce, o którym aż chce się mówić.

Ot, cała tajemnica.