List ojca do dziecka, które zniknęło

Storytelling w edukacji i biznesie | Copywriter z 12-letnim stażem

List ojca do dziecka, które zniknęło

15 października 2021 Z życia copywritera 1


 
 
Cześć, łobuziaku!

U nas wszystko dobrze.

„Stara bieda”, tak się tutaj mówi.
 
 
Zbliża się zima.

Akumulator w naszym aucie znowu się rozładowuje.

A jedno miejsce w samochodzie jest stale puste.
 
 
Noce są coraz chłodniejsze.

Rano okolicę oblepia taka mgła, że nie widać ręki, kiedy wyciągnie się ją przed siebie.

Taka sama mgła spadła na nas wtedy, kiedy zniknąłeś.
 
 
Najgorsze były pierwsze dni, miesiące i lata.

Nawet nie wiesz, ile razy musiałem udawać, że coś mi wpadło do oka, kiedy przypominałem sobie tragiczny koniec Twojego życia.

Ile razy musiałem chrząkać, gwizdać, uśmiechać się, nagle zmieniać temat – żeby się nie rozsypać.
 
 
Na szczęście teraz jest już lepiej.

Wiem, że opiekujesz się nami.

Wiem, że dwoisz się i troisz, żeby załatwić dla nas różne sprawy u Szefa.
 
 
Czuję to.

Czujemy to wszyscy.
 
 
Powiedzieliśmy Twojemu rodzeństwu o Tobie.

Czekaliśmy bardzo długo na właściwy moment.

Na chwilę, kiedy będą gotowi to zrozumieć.

Przyjęli tę wiadomość ze spokojem.
 
 
Zupełnie jakby doskonale rozumieli, że takie jest życie.

Bo tak po prawdzie, to takie właśnie ono jest.
 
 
Pierwszy i jedyny list napisałem do Ciebie, kiedy byłeś w brzuchu u mamy.

To jedna fizyczna pamiątka po Tobie.

Zapisany kawałek twardego papieru.
 
 
Dziś robię to po raz drugi.

Idzie ciężko, bo ojcowie też czasem „przeciekają”.

Można to poznać po czerwonych oczach

(i katarze, który pojawia się u nich bez ostrzeżenia).
 
 
Dziś jest Twój dzień.

Dzień Dziecka Utraconego.
 
 
PS

Trzymaj się tam ciepło!

Zakładaj czapkę i szalik, bo najgorzej jest złapać zatoki.

Tak się u nas mówi…
 
 
Kochamy Cię i tęsknimy.

Bardzo!
 


 

Jedna odpowiedź

  1. Anna Stranc pisze:

    Po tym liście czuję zbliżający się listopad i pewne święto ze świeczkami. Zbyt smutne, bym mogła
    je lubić.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *