Jak komentować na blogu? Najlepiej krótko, z jajem i na temat

E-booki edukacyjne, kursy online | Nauczyciel przyszłych mistrzów

Jak komentować na blogu? Najlepiej krótko, z jajem i na temat

20 marca 2017 Porady dla copywriterów 93

 


 

Każdy bloger lubi, kiedy czytelnik szepcze mu do ucha czułe słówka.

Dlatego przygotowałem ściągę dla tych, którzy chcą szybko i skutecznie skomentować wpis na jakimkolwiek blogu. 

 


 

Uwaga: poniższymi zdaniami można żonglować w dowolny sposób, łączyć je ze sobą w dłuższe frazy itd.

 


 

Komentarze, które podbudowują ego blogera

Najbardziej lubiany i wyczekiwany rodzaj komentarzy. Jeśli chcecie skutecznie połechtać ego blogera – używajcie zdań o co najmniej takiej zawartości cukru:

Świetny tekst! Od roku nie czytałam tak wartościowego artykułu.

albo:

Ten wpis dał mi do myślenia. Żałuję, że go przeczytałem, bo od wczoraj twoje zdania cały czas chodzą mi po głowie.

 


 

Komentarze przewrotne

W pierwszej chwili, po przeczytaniu pierwszych kilku słów, w głowie blogera zapali się lampka ostrzegawcza, ale pod koniec zdania będzie już wiadomo, że to zawoalowana pochwała. Przykłady:

– komentarz ze sprytnie przemyconym linkiem do siebie:

Śliczna sukienka!! Gdybym miała taką w szafie, byłabym drugą najszczęśliwszą kobietą na świecie. Dlaczego drugą? Zapraszam do siebie [link], a wszystko się wyjaśni.

– komentarz pirotechniczny:

Napisałabym, że fajny wpis, ale tego nie zrobię, bo ten wpis to prawdziwa petarda!

– komentarz nawróconego spamera:

Nie zapraszam do siebie, bo nie chcę spamować w tak fajnym miejscu, jakie tutaj stworzyłaś / stworzyłeś.

– komentarz bratniej duszy:

Serio uważasz, że [….] to […..]? Uff… a już myślałam, że jestem jedyną, która tak sądzi.

 


 

Komentarze dziękczynne

Komentarze, które sprawią mnóstwo radości tym blogerom, którzy cały czas twierdzą, że blogowanie jest ich życiową misją:

Przygotowałam tydzień temu obiad według twojego przepisu. Kochana! Mąż wreszcie przestał się stołować u mamy. Wdzięczność!!

 


 

Komentarze techniczne

Warto czasem odnieść się do umiejętności technicznych blogera:

Podoba mi się Twój styl pisania. Jest lekki jak sałatka z rukoli.

 


 

Komentarze zapraszające do dyskusji

Nic tak nie rajcuje blogera, jak dyskusja w komentarzach. Świetnym paliwem do takiej wymiany zdań jest wpisanie czegoś w tym stylu:

Bardzo podoba mi się fragment [….] zwłaszcza to zdanie o [….]. Jak na to wpadłaś?

albo:

Co tak naprawdę chciałaś powiedzieć, pisząc, że [….]?

 


 

Komentarze złośliwe

Złośliwe, choć w pierwszej chwili wyglądają bardzo niewinnie. Ponieważ jest ich cała masa, dlatego nie ma sensu ich wszystkich tutaj przytaczać. Wystarczy mała próbka:

Haha! Super tekst! Ostatnio tak się śmiałem w [tu wpisz datę].

 


 

Pomożecie rozwinąć tę listę? Macie jakieś pomysły?

 


 
 


 

OFERTA: prowadzenie bloga firmowego


 


 

 

93 komentarze

  1. Chciałbym pierdyknąć komentarz ale ni e jestem nawrócony … jeszcze 😉

  2. Beata Szymańska pisze:

    Gdybym była mężczyzną, mogłabym się tym tekstem zaciąć przy goleniu brody, bo jest ostry, niczym brzytwa i to taka, której żaden topiący nie mógłby się chwycić, gdyż ucięłoby mu rękę. Ślę ukłony.

  3. Paulina W. pisze:

    Najlepszy komentarz, to szczery komentarz i taki, który odnosi się do tekstu, a nie jest napisany „na pałę”.

  4. Guesswhatpl pisze:

    Człowieku za swoje wpisy na blogu powinieneś dostać Nobla, Oskara i Nike w jednym 😉

  5. Katarzyna Wojtyńska-Stahl pisze:

    Zmuszona zostałam do skomentowania tego wpisu; uważam, że to jest szelmowski tekst, a podejrzewam, że i autor na żywo, to też taki Filutek 😉 Serdeczności od Katarzyny.

  6. Dobre! Na prawdę! Ostatni raz się śmiałam na komentarzach na gazecie!

  7. moi-mili.pl pisze:

    A ja lubię skomentować jeśli rzeczywiście tekst pobudzi moje szare komórki i da w jakiś sposób do myślenia/wywoła reakcję. Chyba tak, jak w życiu – nie lubię gadki szmatki.

  8. Andrzej pisze:

    Mam dejavu czy jak tam to sie pisze.:) chyba juz gdzies to widzialem tylko w innej formie i również Twojego autorstwa. Ja tam olewam schematy. Kazdy komentarz jaki zostawiam jest inny. Jak nie mam nic do powiedzenia na dany temat, to nie mówię. A tak widzisz. Kończę wlasnie komentarz na 9-10 linijek i kazdy jest zadowolony. Ty, bo otrzymałeś genialny komentarz na swoim blogu. Ja, bo zostawilem link do siebie pod postem, ktory sadzac po tytule przyniesie sporo wejsc, przez co moze ktos przez pomyłkę wejdzie i do mnie. Czyż nie o to w tym chodzi?

  9. Mr. Kaffeino pisze:

    Które „komcie” lubisz najbardziej 🙂

  10. Im dalej w tekst tym większy banan widniał na moich ustach. 😉 Wiele z podanych przykładów widziałem także u siebie na blogu. Jednak mnie najbardziej irytują słodzone komentarze typu – „To świetny tekst”, „Świetna praca, gratuluję”. Nie wiem czy komentujący robi sobie ze mnie jaja czy tylko nabija sobie licznik komentarzy. Wole jak odniesie się do czegoś, wtedy wiem, że przeczytał wpis. 😉

    • Maciej Wojtas pisze:

      Komentujący sami sobie w ten sposób robią krzywdę, bo tracą świetną okazję do zareklamowania siebie. Kiedy widzę fajny komentarz – bardzo często sprawdzam, kim jest ta osoba i wchodzę na jej bloga.

      • Kiedy ktoś pisze sensowne i merytoryczne komentarze to wiem, że sobą coś reprezentuje. A jeśli sobą coś reprezentuje to tak jak piszesz ma się ochotę go sprawdzić. Czasami tak spędzam u niektórych osób ponad godzinę i czytam. A po jakimś czasie ponownie się do niego wraca, by sprawdzić czy coś ciekawego opublikował. 😉

  11. Ewelina Rola pisze:

    Bardzo ciekawy i pomocny wpis 🙂 przyda sie 😉

  12. Wilk pisze:

    Nie zwykłem tego mowić, ale świetny tekst. Miejscami wprawdzie ta rucolka jakby przywiędła nieco, ale jako całość tekst prezentuje się świetnie.
    Teraz zatem, skoro opracowałeś materiał instruktażowy, czas byś dokładnie go przeanalizował i zaczął wcielać w życie.

    • Maciej Wojtas pisze:

      No i teraz nie wiem, czy piszesz serio, czy „łechtasz / łechcesz ego blogera” 🙂

      • Wilk pisze:

        Teraz jest zagwozdka? Żartuje, mówi poważnie?
        Jeżeli zastanawiam się czy na poważnie, to znaczy, że coś na sumieniu mi leży. Jeżeli zastanawiam się czy żartuje, to pokonany własną bronią? Tak źle, tak niedobrze. Zostawiam Cię z rebusem.
        Ale tekst, abstrahując od wszystkiego, naprawdę bardzo zgrabny i naprawdę mi się podobał. Chociaż…

  13. Mój ulubiony: Fajne, zapraszam do siebie 😉

  14. Fajny wpis! Z pewnością skorzystam z rad!

    Skopiowane do szybkiego użycia 🙂

  15. Ostatni przykład też może być jedynie dobry – w przypadku tekstów ewidentnie dla śmiechu.

  16. Oj nie wyobrażam sobie korzystać z takich gotowców 😛 Albo mam coś do powiedzenia i piszę, albo nie mam i nie piszę. Wolę nie zostawiać po sobie śladu, aniżeli zostawiać ślad wymuszony.
    Ale wpis fajny 😀 I nie, to nie jest łechtanie Twojego ego. Po prostu jest fajny 😀

  17. Zaniczka pisze:

    Jak już pisałam 🙂 skopiowane mam w podręcznym notesiku 🙂

  18. Ania [PKNDL] pisze:

    Wpadłam tu, jak śliwka w kompot! Możesz pomóc mi się wydostać, klikając w http://www.pkndl.pl 😀

  19. Browarnik pisze:

    „Stary piszesz niemal tak dobre teksty jak Zenek Martyniuk”
    „Gdzie ja byłem jak mnie tu nie było. Co ja czytałem, jak nie czytałem Twoich wpisów to ja nie wiem”

  20. princess.malpka pisze:

    Jako swiezak w blogowaniu dziekuje za porady i zapraszam w odwiedziny 🙂
    http://www.blingblingmakeup.blogspot.com

  21. Justyna pisze:

    Tekst petarda, gdybym miała nową sukienkę napisałabym lepszy, ale niestety ugotowałam obiad według Twojego przepisu i teraz muszę pędzić do szpitala odwiedzić męża. Zatem nie spamuję, nie zapraszam do siebie tylko pozdrawiam!

  22. Od dziś „lekki jak sałatka z rukoli” przechodzi do mojego słownictwa. 😉
    Bookendorfina

  23. Zwykła Matka pisze:

    „Tekst lekki jak sałatka z rukoli”…. – to sie uśmiałam , dzięki, potrzeba mi dziś pozytywnych wibracji 🙂

  24. ja w moich komentarzach stawiam na szczerość

  25. Twój tekst jest jak kukułcze jajo. Podrzucasz gotowce, my je wypuścimy w świat, a Ty powiesz a kuku, żartowałem. 😉
    ( Miało być krótko, z jajem i na temat.
    Jest? :-))

  26. Nie wiem czemu, ale mi wszystkie z Twoich propozycji kojarzą się ze spamem, z którym walczę każdego dnia…:D

  27. Po tym wpisie, nie wiem, czy się jeszcze odważę komentować na Twoim blogu. Aż boję się sprawdzać, co ponawypisywałam wcześniej. 😉

  28. Czarna Skrzynka pisze:

    Można też wierszykiem jak za dawnych lat: „Ku pamięci, wpisał się… ” 🙂

  29. Podoba mi się Twój styl pisania. Jest lekki jak bita śmietanka! 😉

  30. Aneta Wojtiuk pisze:

    Super tekst, dawno takiego nie czytałam!
    Ale tak na poważnie to całkiem fajny zbiór gotowych wzorów. Sama takich nie będę stosować, bo wole jednak bardziej „osobiste” komentarze. Ale takie gotowce mogą pomóc osobom, które zadeklarowały się skomentować czyjś wpis, a tematyka ich zupełnie nie interesuje.

  31. Macieju założę się, że tutaj to nie wejdziesz 😀
    http://www.klubautora.pl/

  32. Krzysztof Śpiewla pisze:

    Jako autor 2 blogów dobrze już wiem, że egobait oznacza spamera. A, chcesz wiedzieć, jakich blogów? Zapraszam: 😉
    spiewla.pl/blog
    inteligentpracujacy.pl

  33. Podoba mi się twój styl pisania. Jest lekki jak wiejski serek lekki. 🙂

  34. Iza Ce pisze:

    Bardzo inspirujący wpis 😉
    A co sądzisz o komentarzach u mnie:
    http://www.mojaszkolaangielskiego.wordpress.com ?

  35. Goga pisze:

    Tak myślałam, że to zajawka wpisu na blogu 🙂 Sprytne 🙂 Moje ulubione to komentarze inspirujące dyskusję 🙂 Czasami trochę mi wstyd, jak rozpiszę się u kogoś w komentarzu, ale nie umiem inaczej jak tekst jest ciekawy. Potem patrzę trochę na komentarze innych blogerów pod tym samym tekstem i sobie myślę „Kurde, przesadziłam!” 🙂

  36. Bookworm pisze:

    Jak wygląda domek z kart, to wiesz. Wyobraź sobie więc domek, taki z całej talii. Właśnie dałeś blogosferze sznureczek przyklejony do najniższej karty. Wieszczę szybki koniec indywidualnych komentarzy. Pewno też rychło ukaże się aplikacja automatycznie rozpoznająca rodzaj tekstu i komentująca którymś z Twoich wzorców 🙂 Zamiotłeś 😉

  37. Dominika Rygiel pisze:

    Krótko? Dziś więc tak będzie: Pffff!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Copy link
Powered by Social Snap