[copywriting] Czarna lista nierzetelnych agencji i klientów

Storytelling w edukacji i biznesie | Copywriter z 12-letnim stażem

[copywriting] Czarna lista nierzetelnych agencji i klientów

11 września 2019 Porady dla copywriterów 6

 


 

 

Chcesz nauczyć się copywritingu?

 

Przeczytaj darmowy fragment mojego e-booka

 

(ponad 360 tysięcy znaków, ponad 11 lat mojego doświadczenia):

 

Copywriting i kreatywne pisanie (ebook na dobry początek) [19,90 zł]


 

 


 

Nie każda agencja reklamowa jest uczciwa.

Nie każdy klient indywidualny to wzór do naśladowania.

Sam w przeszłości parę razy zostałem oszukany przez różnych „januszy biznesu”.

 


 

Czarna lista

Mam swoją prywatną czarną listę ludzi, z którymi za żadne pieniądze nie warto współpracować.

Dosłownie za żadne pieniądze, bo i pieniądze z tej współpracy są… żadne.

 


 

Po czym poznać nieuczciwą agencję / klienta?

To jest właśnie najlepsze: po niczym.

Nie ma czegoś takiego, jak rysopis potencjalnego złodzieja.

Są co najwyżej drobne przesłanki, które mogą się przydać w ocenie potencjalnego klienta.

Piszę o nich na końcu tego artykułu.

Poza tym, czasami ktoś, kto sprawia świetne wrażenie, potrafi koncertowo i bezlitośnie orżnąć drugiego człowieka.

I to w białych rękawiczkach.

 


 

Co kradną tacy klienci?

Najgorsze wcale nie jest to, że okradają ludzi nie tylko z pieniędzy.

Kasa to nie wszystko.

Najgorsze jest to, że bezpowrotnie zabierają ci czas, czyli to, co najcenniejsze, bo nieodnawialne.

 


 

Mam dylemat

Mam swoją czarną listę, ale mocno się teraz zastanawiam, czy mogę opublikować dane takich nieuczciwych klientów.

Czy nie narażę się w ten sposób na szykany z ich strony?

Czy nie lepiej, w imię świętego spokoju, machnąć na to wszystko ręką?

Przestać tracić czas na myślenie o nich?

Czy nie rozsądniej będzie wrzucić te straty w koszty „frycowego”, które prędzej czy później i tak trzeba zapłacić?

 


 

Dlatego odpuszczam

Nie będę wywoływał ich tutaj z imienia i nazwiska.

Nie potrzebuję mieć dodatkowych problemów.

Jeśli czujesz się w tej chwili rozczarowany, bo spodziewałeś się przeczytać listę nieuczciwych agencji reklamowych albo innych firm, to przepraszam, ale nie mam odwagi tego zrobić.

Mam za to dla Ciebie coś lepszego:

 

Dobre rady na przyszłość

 
Jeśli nie chcesz zostać oszukany przez agencję albo klienta indywidualnego, wykonaj następujące czynności:
 
1)
Koniecznie „prześwietl” ich, zanim podejmiesz decyzję o współpracy. Popytaj o nich na zamkniętych grupach na FB.
 
2)
Wykonuj zlecenia małymi partiami i rozliczaj się od razu po zakończeniu każdego etapu.
 
3)
Podpisz umowę. Odmowa ze strony klienta powinna zapalić Ci czerwoną lampkę w głowie.
 
4)
Weź zadatek. W ten sposób zminimalizujesz ewentualne przyszłe straty. Jeśli chcesz mieć pewność, że klient jest tym, za kogo się podaje, porównaj dane z przelewu z danymi z umowy.
 
5)
Uważaj na firmy, które dopiero rozpoczynają działalność. Szansa, że będą niewypłacalne, jest w ich przypadku stosunkowo duża. A na pewno większa niż w przypadku starych wyjadaczy.
 
6)
Uważaj na ludzi, którzy stawiają pierwsze kroki w biznesie. Jeśli się sparzą, co statystycznie rzecz biorąc, jest dość prawdopodobne, to znajdziesz się w elitarnym gronie osób przez nich poszkodowanych.
 
7)
Unikaj sytuacji, w których jesteś podwykonawcą podwykonawcy podwykonawcy. Jeśli na początku tego „łańcucha” pojawi się problem z kasą, to będziesz miał problem z terminowym otrzymaniem należności.
 
8)
Zwróć uwagę na jakość komunikacji mailowej z klientem. Już samo to może sporo powiedzieć o jego solidności / niesolidności. Może, ale oczywiście nie musi.
 
9)
Jeśli masz do wyboru klienta-osobę prywatną i kogoś, kto prowadzi działalność gospodarczą, wybierz tego drugiego. Człowiek z DG jest łatwiejszy potem do namierzenia.
 
10)
Jednym słowem, ufaj, ale sprawdzaj 🙂

 


 

 

Chcesz nauczyć się copywritingu?

 

Przeczytaj darmowy fragment mojego e-booka

 

(ponad 360 tysięcy znaków, ponad 11 lat mojego doświadczenia):

 

Copywriting i kreatywne pisanie (ebook na dobry początek) [19,90 zł]


 

 


 

6 komentarzy

  1. Justyna pisze:

    I pamiętajmy o RODO 🙂

  2. Ktoś musiał Ci mocno podpaść. Z drugiej strony publikowanie listy osób, naraża Cię nie tylko na brak współpracy z innymi (którzy nie chcą ryzykować trafieniem na listę), ale także może ściągnąć problemy z prawnikami, za oskarżenia o pomówienia czy inne zarzuty.

    • Maciej pisze:

      Oj, bardzo mocno 🙂

      Co do publikowania listy konkretnych nazwisk, właśnie dlatego wstrzymałem się z wrzuceniem tego na stronę.
      Z dokładnie tych powodów, o których piszesz.

  3. Joanna pisze:

    czasami pytanie o umowę pozostaje bez odpowiedzi. Innym razem „umowa jest w przygotowaniu”, a tak naprawdę jej nie ma lub „umowę wyśle kolega”

Skomentuj Justyna Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *