Napisz „cokolwiek”, a zobaczysz coś niezwykłego

Storytelling w edukacji i biznesie | Copywriter z 12-letnim stażem

Napisz „cokolwiek”, a zobaczysz coś niezwykłego

4 grudnia 2022 Bajki dla (nieco większych) dzieci 6


 


 
Copywriterscy guru radzą:
 
jeśli nie wiesz, co napisać, napisz cokolwiek.
 
Włączyłem więc edytor tekstu i napisałem „COKOLWIEK”.
 
I wtedy się zaczęło…
 


 
Gdzieś tam kiedyś tam żył sobie Cokolwiek.
 
Miał siostrę Wszystko i brata Nic.
 
Zawsze z podziwem i zazdrością patrzył na dokonania swojego rodzeństwa.
 
Na to, jak wielką mocą dysponowało.
 


 
Wszystko – mogła wszystko.
 
Nic – jednym pstryknięciem palcami potrafił zakończyć każdy temat.
 
A Cokolwiek?
 
Cokolwiek był urodzony do bycia średnim.
 


 
Taka życiowa rola każdego wpędziłaby w depresję.
 
Cokolwiek nie był tu żadnym wyjątkiem.
 


 
Nie dość, że sam czuł się nikim, to w dodatku co chwilę musiał wspierać ludzi, którzy mieli gorzej od niego.
 
Najczęściej pomagał słabym uczniom podczas klasówek.
 
Stawał na głowie, żeby w ciągu 45 minut napisali, wymęczyli cokolwiek.
 
To dzięki niemu większość, z trudem bo z trudem, ale jakoś przeciskała się z klasy do klasy.
 


 
Pewnego dnia Cokolwiek poszedł do taty, do Wielkiego Słownika.
 
Zapytał go, jaki sens ma jego średnio udane życie.
 
Ojciec chrząknął kartkami i powiedział tak:
 
„Pewnie tego nie dostrzegasz, ale dla wielu ludzi jesteś najważniejszym słowem na świecie. Dobrze się rozejrzyj, a przyznasz mi rację”.
 


 
Cokolwiek wiedział, że ojciec nigdy się nie myli.
 
Był bezbłędny, jak to słownik.
 
Postanowił więc, że przyjrzy się sytuacjom, w których gra główną rolę.
 


 
„Kochanie, nie gniewaj się na mnie! Powiedz cokolwiek!”
 
Tak wołał go skruszony mąż, który chciał przeprosić żonę.
 
 
„Żeby tylko na mnie spojrzała, żeby zrobiła cokolwiek w moją stronę…”
 
Tak prosił go o pomoc nieśmiały chłopak, który zakochał się w dziewczynie nie do zdobycia.
 
 
„Synku, oddychaj, oddychaj, otwórz oczy, cokolwiek!”
 
Tak błagała go matka dziecka, które zakrztusiło się i zaczynało już sinieć.
 
 
„Chciałbym mieć jeszcze cokolwiek na koncie”.
 
Tak głośno marzył emeryt w dniu, w którym jego lodówka była już prawie pusta.
 


 
Cokolwiek coraz częściej zauważał, jak wiele znaczy.
 
Owszem, był urodzonym średniakiem.
 
Mógł bardzo niewiele, ale tyle z reguły wystarczało, żeby zmienić reguły gry.
 
Każdej gry.
 


 
Czasami jedno Twoje COKOLWIEK
 
zmienia wszystko – w NIC.
 
Albo nic – we WSZYSTKO.
 


 
Czasami wystarczy wystukać na klawiaturze słowo „cokolwiek”, żeby w głowie urodziła się cała historia.
 
Na przykład taka jak ta.
 



 

Chcesz nauczyć się tworzyć coś z niczego?

Pobierz darmową lekcję mojego kursu:

Kurs kreatywnego pisania (z elementami copywritingu) Pobierz za darmo 20% kursu!


 


 

6 komentarzy

  1. Sylwia pisze:

    Niby nic a wszystko… pięknie. Zauroczyła mnie ta historia.
    Dziękuję. Oznacza, to że i dla mnie jest nadzieja….

  2. Jan Grab pisze:

    Padłem.. Ale z wrażenia. Dziękuje Maćku!

  3. Anna Stranc pisze:

    Podoba mi się Twoja historia o Cokolwiek. Mógłby mieć jeszcze kuzyna Jakkolwiek i kuzynkę Jakąkolwiek, dziadka Gdziekolwiek i babcię Dokądkolwiek. Jak widać możliwości dużo. Nic, tylko brać cokolwiek 🙂

Skomentuj Maciej Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *